Dąb pogrążony w Szczuczynie

Dąb pogrążony w Szczuczynie przez swojego byłego piłkarza.

Na początek zmagań w III lidze beniaminek ze Szczuczyn pokonał u siebie 3:1 zespół Dębu Dąbrowa Białostocka. Goście kończyli mecz w dziewiątkę. Bohaterem spotkania był Tomasza Kiljańczyk, który do Wissy przeszedł z Dębu.
Drużyna z Dąbrowy Białostockiej to trzeci zespół ostatnich rozgrywek III ligi, ale nie poradził sobie w Szczuczynie. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Kiljańczyk, który w przerwie letniej przeszedł z Dębu do Wissy.

- W Dębie Tomek dostawał mało szans na grę i sam do nas zadzwonił z propozycją - tłumaczy Janusz Limberger, trener Wissy. - W sparingach wypadł dobrze i został u nas. A w sobotę przeciwko swojej starej drużynie rozegrał bardzo dobre spotkanie i miał duży udział w wygranej.

Zanim Kiljańczyk zaczął swój popis, to goście objęli prowadzenie. Gola zdobył Robert Speichler.

- Speichler wykonywał rzut wolny z około 40 m i próbował dośrodkować - opowiada Limberger. - Piłkę trochę poniósł wiatr i wpadła za kołnierz naszemu bramkarzowi. Nie załamaliśmy się i następne kilka minut należało do Kiljańczyka. Najpierw po indywidualnym rajdzie doprowadził do remisu. Potem po prostopadłym podaniu Kamila Wojtkielewicza został sfaulowany w polu karnym, a karnego wykorzystał Radosław Guzowski. Przy prowadzeniu 2:1 nastawiliśmy się na kontry i stwarzaliśmy sobie kolejne sytuacje strzeleckie. W drugiej połowie Kiljańczyk znowu został sfaulowany w polu karnym, wychodząc do prostopadłego podania, a karnego znowu wykorzystał Guzowski. Za faul na Kiljańczyku bramkarz Dębu dostał czerwoną kartkę. W samej końcówce czerwoną kartkę dostał jeszcze Ernest Konon i Dąb kończył w dziewiątkę.

 
Wissa Szczuczyn - Dąb Dąbrowa Białostocka 3:1 (2:1)

Strzelcy bramek: Tomasz Kiljańczyk (26.), Radosław Guzowski (28.-karny i 62.-karny) - Robert Speichler (22.)

Wissa: Rudnev - K. Marcinkiewicz, Guzowski, Orłowski, A. Doliwa - Kurcewicz (74. Sowa), Berezowski, Wojtkielewicz, Kiljańczyk (65. Łapiński) - Nikitin (85. Zambrowski), Dworzańczyk (82. Golak).

Dąb: Nowajczyk CZ - Rychtarczyk (60. Paweł Bondziul), Łabieniec, Markiewicz, Kossyk - Chańko, Toczydłowski (87. Dzienisik), Speichler, Biernacki - Orpik, Konon Ż – CZ

Już za tydzień zapraszamy do Szczuczyna na derby powiatu grajewskiego  Wissa Szczuczyn  podejmuje Warmię Grajewo  18 08 2012  (sobota) godz.16.00 ..

WISSA SZCZUCZYN

Szczuczyńska cud jedenastka,
Sportowy balsam dla miasta.
W rejonie silna drużyna,
Której bić serce zaczyna. 
Do walki non stop gotowa. 
To kadra marzeń - bojowa.  
Dlatego gra nienaganna,  
Technika wytrwała, staranna. 
Trudno stwierdzić, kto liderem. 
W naszej kadrze jest ich wiele.
Jeden od drugiego lepszy,
Co następny - to waleczny.
Za bramki, które strzelają,
Kibice ich uwielbiają.
Gra wspaniała - to przyczyna,
Że ceniona jest drużyna.
W naszej Wissie siła drzemie,
Jak w świeżutkim z malin dżemie.
Fani zawsze chcą być z wami,
Wspierać was swymi kciukami.
Setki strzałów, nic spalonych!
Życzy - kibic rozjuszony.
I tak grajcie wszystkie mecze,
Innym, czyniąc średniowiecze!
Bo jak z Wissy chłopcy grają,
Głośno kibice śpiewają.
Im szacunek się należy,
Wiedzą o tym ich dryblerzy.
Wissa wchodzi na murawę! 
Fanklub czyni wielką wrzawę.
Przeciwnicy przerażeni…
Nie wygrają - na tej ziemi!
--------------
Stop! Zwycięstwo? Wasza sprawa.
W Wissie wciąż ma trwać zabawa. 
Gdy wygranych jest za mało,
Nic wielkiego się nie stało.
Na treningi sił nie szkoda,
Z nimi płynie w Wissie woda.
Szybciej biegacie niż piłka, 
Bo jest w Was piłkarska żyłka. 
Chwały nikt się nie wyrzeka. 
Wkrótce mundial na Was czeka.
 
 
Stanisław Orłowski