Wiadomości

  • 7 komentarzy
  • 13113 wyświetleń

Życie w internacie

Internat to instytucja społeczna, prowadzona przez szkołę, zapewniająca opiekę młodzieży uczącej się poza miejscem stałego zamieszkania. Dzięki tym placówkom, młodzi mają możliwość mieszkania i uczenia się w wybranych przez siebie szkołach. Zyskują dwie strony - uczeń, gdyż ma szansę nauki w wybranej szkole, ta natomiast otrzymuje ambitnego wychowanka. 

W powiecie grajewskim internaty zlokalizowane są przy Zespole Szkól nr 1 w Grajewie, ZS w Niećkowie oraz ZS w Wojewodzinie. Swoim podopiecznym zapewniają m.in. dobre warunki mieszkalno - sanitarne, pełne wyżywienie, fachową opiekę pedagogiczną, przyjazną atmosferę, dostęp do biblioteki, sali telewizyjnej, różnego typu spotkania tematyczne czy integracyjne. Łącznie w wymienionych placówkach może zamieszkać 180 młodych osób.

15 lutego br. Starostwo Powiatowe w Grajewie rozpoczęło konsultacje z mieszkańcami powiatu dotyczące określenia kryteriów postępowania rekrutacyjnego do internatów. - Konsultacje mają na celu poznanie opinii, uwag i propozycji mieszkańców w zakresie obejmującym kryteria rekrutacji, jednak do dnia dzisiejszego żaden wniosek nie został złożony - poinformowała nas Jolanta Jaśkowiak, specjalista wydziału spraw społecznych Starostwa Powiatowego. 

Tutejsze bursy jak widać działają właściwie, kryteria przyjęć są odpowiednie, gdyby jednak np. rodzic czy uczeń wybierający się do takiej szkoły miał jakieś uwagi może je zgłosić do 1 marca br.

Internat to miejsce między szkołą, a domem, które uczy samodzielności. To także ludzie, wychowawcy, koledzy, przyjaźnie, pierwsze uczucia, wytworzone więzi. To sztuka bycia w grupie, uczenia się kompromisu, dbania o powierzone mienie. Tutaj uczniowie, ze względu na utrudniony bądź niemożliwy codzienny dojazd do szkoły, uczą się, odrabiają lekcje, przygotowują się do zajęć. Życie i mieszkanie w internacie wprowadza młodych ludzi w dorosłość. Na czas nauki w szkole odgrywa rolę drugiego domu. Młodzież przyjęta do placówki uczęszcza do różnych szkół, pochodzi z innych środowisk, często widzi się po raz pierwszy. 

- Problemem może być dostosowanie do nowej rzeczywistości i zaadoptowanie w nowym środowisku wychowawczym. Do internatu przyjmujemy w ramach wolnych miejsc również uczniów spoza naszej szkoły. Dla wielu z nich wejście w nowe środowisko to trudny czas, tym bardziej, że muszą na nowo układać swoje relacje z rówieśnikami, nauczycielami i wychowawcami. Rolą wychowawców jest stworzyć młodzieży odpowiedni klimat, sprawić, aby czuła się bezpiecznie – skomentował Ireneusz Chojnowski, kierownik Internatu przy Zespole Szkół Nr 1 w Grajewie. 

Internat dla wielu jest pierwszym miejscem dłuższego pobytu poza domem rodzinnym. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się sprawa troski o samego siebie.

- Tak jak wszędzie początki są trudne, ale już to za nami, "pierwsze koty za płoty"! Fajni wychowawcy i opiekunowie, nawiązane nowe znajomości i przyjaźnie, ciekawie wypełniony wolny czas. Spotkania z interesującymi osobami… to wszystko nam się podoba  - jednogłośnie odpowiadają napotkani mieszkańcy internatu ZS nr 1 w Grajewi. Nasz internat jest super, z małym zastrzeżeniem: przygotowywane potrawy są mało słone :)! - dodają.


e-Grajewo.pl

 

piątek, 19 kwietnia 2024

Głos na TAK - Dariusz Latarowski

piątek, 19 kwietnia 2024

Zablokowana droga S61 Guty-Szczuczyn

Komentarze (7)

Spędziłam w internacie 5 lat-z perspektywy prawie 30 lat powiem Wam,że to wspaniały czas. Przyjaźnie,które zawarłam ze swoimi współlokatorkami trwają do dziś. Uczyłam się w Wojewodzinie. Pozdrawiam wszystkich absolwentów i nauczycieli. Szkoda,że ostatni zjazd się nie odbył.

Internat - super sprawa, naprawdę, nie obawiajcie się wysyłać dzieci do takiej szkoły!
Uczą się życia i w ogóle zaradności - polecam.

Jeśli miałbym wybierać między internatem a kwaterą prywatną zawsze wybiorę internat

Na zdjęciu nr 4 widać , że są super warunki . Byłam w internacie prawie 40 lat temu , było inaczej . Stały piece kaflowe w sypialniach wieloosobowych , pani sprzątaczka przychodziła przed południem a paliła nam w tych piecach , jak wracaliśmy ze szkoły to było ciepło , rano to już inna bajka hahaha .

Ja również mieszkałam 5 lat w internacie i bardzo to mile wspominam.Mieszkałyśmy 5 osób w jednym pokoju i z tymi koleżankami. Były jeszcze łóżka i takie duże szafy .Było super.Pozdrawiam mieszkańców i wychowawcow internatu...

Wasz internat jest super .Ja też byłem w internacie na Klonowicza w stanie wojennym w gdańsku .Internat to jest takie miejsce gdzie masz jaja albo giniesz.Dałem rade po szkole byłem w ONZ andof na wzgórzach golan i dałem rade Dobry internat z odpowiednią dyscypliną to jest pierwsza szkoła życia tylko musi być dyscyplina.

Internat to "szkoła Życia". Mieszkałam 5 lat w Ełku ucząc się w "chemiaku". To były czasy odrabianki, gimnastyki porannej, sprzątania generalnego, świetlicy z telewizorem, dyżurów w kuchni. Do niektórych czynności mam wstręt do dzisiaj.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.