piątek, 19 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 35 komentarzy
  • 21306 wyświetleń

Wymęczone zwycięstwo

WYMĘCZONE ZWYCIĘSTWO WARMII NAD ŁKS 1926 ŁOMŻA


    Na wielką próbę nerwów wystawili swych kibiców piłkarze grajewskiej Warmii w meczu jesieni z ŁKS 1926 Łomża. Grając ponad 50 minut z przewagą dwóch zawodników dopiero w 84 minucie zdobyli zwycięskiego gola po strzale Konrada Kowalki. „Przez cały mecz nie mogliśmy strzelić bramki z gry. Na szczęście po stałym fragmencie gry pod koniec meczu padła upragniona bramka” – tak na gorąco skomentował bramkę Kowalki zaraz po meczu grający trener gospodarzy Marcin Strzeliński.
    Sam mecz odbywał się pod bacznym okiem licznych służb porządkowych, bo do Grajewa przyjechało 140 kibiców zespołu gości. To sprawiło, że przez cały mecz był głośny doping dla obu zespołów. Szkoda tylko, że nie zawsze sportowy i kulturalny. Na szczęście poza słownymi potyczkami nic się nie wydarzyło i kolejne derby byłego łomżyńskiego przeszło do historii z trzema punktami dla grajewian.


    Początek spotkania pokazał, że goście to porządnie poukładany piłkarsko zespół. I do tego przygotowany do walki z każdym przeciwnikiem. A szczególnie było to widać, kiedy grali w osłabieniu. Gospodarze zaraz po pierwszym gwizdku Andrzeja Sobolewskiego (dziś sędzia w Grajewie miał dobry dzień i sprawiedliwie sędziował) mieli dwie okazje do strzelenia bramki. Jednak po zagraniu Bartka Wierzbickiego Marcin Strzeliński strzela słabiutko w bramkarza, a chwile później  jego dośrodkowanie wybija obrona. Po jednym z pierwszych ataków gości opatrywany był Krzysztof Gieniusz, który z bandażem na twarzy grał do końca meczu. W 13 minucie  Mateusz Laskowski groźnie strzela, ale bez efektu. Chwile później po wolnym Robert Cychol strzela głową obok słupka. Po kolejnej akcji prawa stroną piłkę zagraną przez Jakuba Ambrożewicza wybija Kamil Randzio. W odpowiedzi po rzucie wolnym wybitym przez Marcina Arciszewskiego w polu karnym słabiutko uderza Wierzbicki i piłka wychodzi poza pole karne. W 27 minucie poprzeczka ratuje Warmię po uderzeniu głową Cychola. Dziesięć minut później kolejna szybka akcja ŁKS – u kończy się silnym strzałem Marcina Truszkowskiego w bramkarza. W 40 minucie ogromne zamieszanie na polu karnym gospodarzy. Do piłki dochodzi  Truszkowski, ale jego strzał instynktownie wybija Gieniusz. Za chwilkę ponownie bramkarz Warmii w roli głównej po strzale Ambrożewicza. I za te dwie interwencje zebrał wielkie brawa. W 41 minucie szarżującego Piotra Chylińskiego fauluje Tomasz Bernatowicz i sędzia pokazuje mu drugą żółtą kartkę i opuszcza on plac gry. Tuż przed gwizdkiem dla odmiany Cychol fauluje w polu bramkowym Gieniusza i także ogląda drugą żółtą kartkę i schodzi do szatni.
   Po przerwie, kiedy wszyscy spodziewali się frontalnego ataku Warmii na boisku panuje drużyna gości. Wcale nie było widać braku dwóch zawodników. Co prawda gospodarze kilka razy zagrozili bramce Rafała Rakowieckiego. Jednak w ich poczynaniach nie było ładu i składu, a nieliczne strzały rzadko trafiały w światło bramki. Przykładem sytuacja po strzale Strzelińskiego, który broni bramkarz, a dobitka Marcina Baczewskiego przechodzi wysoko nad poprzeczką w 58 minucie. Natomiast goście wykorzystywali każdą okazję do kontry. I parę razy najlepszy na boisku Gieniusz był w opałach  po strzałach Laskowskiego czy Drągowskiego. Wreszcie w 83 minucie Warmia miała najlepszą okazję do strzelenia bramki. Piłkę w polu karnym dostał Chyliński. Mija obrońców i silne strzela. Jednak Rakowiecki pokazał klasę i wybija piłkę na rzut rożny. Do wykonania jak zwykle podchodzi Strzeliński i wrzuca piłkę na pole karne. Tam dochodzi do niej Konrad Kowalko i strzałem głową zdobywa upragnioną bramkę. W tym momencie wybucha wielka radość w sektorach miejscowych kibiców. Jednak goście się nie poddali i mieli kilka okazji do wyrównania. Na szczęście ich nie wykorzystali i po ostatnim gwizdku słychać było westchnienie ulgi u miejscowych piłkarzy i kibiców.
   Już po meczu trener Warmii nie krył, że „to był dla nas ważny mecz. Wyszliśmy niezwykle skoncentrowani i pełni determinacji w walce o wygraną. Bardzo chcieliśmy po ostatnich stratach w końcówce meczów punktów wygrać. Jednak nie potrafiliśmy strzelić bramki z gry. Do tego goście pokazali, że też chcą wygrać i grając w osłabieniu byli dobrym zespołem i mieli okazje do zdobycia bramek. Jednak w końcu udało nam się wygrać. Teraz kolejne mecze i okazja do zdobycia punktów. Do dzisiaj mieliśmy strefę spadkową. To był ciężki mecz. Ale wielkie brawa dla moich chłopaków za wygraną”.
   Debiutujący w roli trenera gości  Mariusz Bekas powiedział „Mój zespół grał dobrze mimo osłabienia. Potrafiliśmy wybijać z gry gospodarzy. Gdyby nie stały fragment gry, to wynik byłby inny. My dziś pokazaliśmy dobrą piłkę.  Teraz omówimy mecz i gramy dalej.”
                                                                                                                                            WJ

WARMIA GRAJEWO – ŁKS 1926 ŁOMŻA   1 : 0 (0:0).
Bramka: Konrad Kowalko 84.
WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Randzio, Domurat, Naliwajko, Makowski (73 Kowalko), Strzeliński (90 Mikucki), Kosiński, Chyliński (90 + 3 Golubiewski), Baczewski (66 Hudoń), Wierzbicki. Trener: Marcin Strzeliński.
ŁKS: Rakowiecki – Tarnowski, Malinowski, Cychol, Bernatowicz, Drągowski (89 Stachelski), Grzybowski, Ambrożewicz (65 Olesiński), Mleczek (88 Kacprzyk), Truszkowski, Laskowski (78 Rydzewski). Trener: Mariusz Bekas.
Żółte kartki: Arciszewski, Naliwajko, Kosiński (Warmia) – Cychol (2), Bernatowicz (2), Mleczek (ŁKS).
Czerwone kartki: Robert Cychol za drugą żółtą  45, Tomasz Bernatowicz za drugą żółtą w 41 min. (obaj ŁKS).
Sędziowali: Andrzej Sobolewski jako główny oraz Marcin Adamski i Łukasz Kuźma (wszyscy Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 450 (w tym 140 gości).

 

 

Komentarze (35)

Proszę pisać obiektywnie, Wissa prowadziła 2:O, i to Łomża z problematycznego rzutu karnego strzeliła w końcówce meczu na 2 : 1. Trochę więcej spojrzenia na swoją drużyny Panie Januszu, a czepiania się Wissy

jaki portal takie informacje

Pan Janusz zaraz napisze ze maja armie zaciezna.a juz nie pamieta jak warmia miala dwoch zawodnikow w skladzie z grajewa. to wtedy bylo dobrze. po prostu boli go ze sa slabsi. pozdrawiam.

a byście przegrali, Łomża niech wygra =)

Przecież wiadomo, ze wszystko co złe w Warmii to przez Wissę!!!!!!!, a co do karnych fakt ,że ewenement na skalę światową ale moim zdaniem chyba tylko jeden wątpliwy , przeciwko Orłowi Kolno!

Dobra, cukierniki, skończcie marudzić. Uda się wam wygrać z Warmią raz na parę lat, a obrastacie w pióra, jakbyście byli nie wiadomo jaką potęgą. Znaj proporcjum, mocium panie...

WSZYSCY NA MECZ! TYLKO WARMIA NASZ KS!

a co to za grajewiak jak za legiom ;|

A jak Wissa znowu strzeli z karnego ,to zgloscie caly ten proceder do Fifa.ludzi jestescie beznadzijni!!!!!

Gdzie jest mój wpis , cenzura. Nie będę go pisał jeszcze raz , szkoda mojego czasu , opublikujcie go , mam tak co raz że muszę zapisywać swoją wypowiedź i wrzucać po kilka razy , nie było tam nic o nie można by opublikować , czekam , bez pozdrowień, Grajewiek: współczucia dla Ciebie i szczególnie dla rodziny , wstyd im musi być ale rodziny się nie wybiera.

dużo jest grajewiaków kibicujacym Legi,bo to najleprzy klub w polsce Tylko CWKS

pAWEŁ-A CO tY WARMI KIBICUJESZ?TYM KOPACZOM ALBO jADZE?HE JESZCZE TROCHE I SPADEK DO 1 LIGI HAJTO JUZ ICH NAUCZYŁ DOPALACZY Palicz hehe

"Niezależnie w której lidze" ale Tobie i tak to nic nie powie.

Ludzie co wyprawia sedzia w grajewie to sie w glowie nie miesci,parodia.Obraz nedzy i rospaczy,bez pomocy sedziego warmia by nie wygrala!!!!!!!!!!!!

@grajewiak. jakoś was nie widać na mieście.

Parodia nie mecz,warmia powinna podziekowac sedziemu.Tylko dzieki niemu wygrala,parodia!!!!!!!!!!!

zawsze jak sie przegrywa winny jest sedzia hehehe ...

kibole znów dali o sobie znać - ilość chamstwa po obu stronach w trakcie dopingu - jest przerażająca. Obelgi, słownictwo z rynsztoku - w trakcie zawodów sportowych to tylko na stadionie piłkarskim. Co sobie myślą dzieci bedace na meczu?

stadion to nie teatr, a derby to derby !

Obserwator nie rozumiem takich wpisów jak Twój. Czy widziałeś jakiś mecz piłkarski z dopingiem w którym nie ma bluzgów? Dodając do tego, że grały ze sobą dwie zwaśnione drużyny to bluzgi wcale nie powinny dziwić. A poza tym stadion piłkarski to nie teatr. Pozdrawiam.

Hej maruder lecz sie chlopie,ajak jestes w trakcie leczenia to radze zmienic specjaliste bo Twoj stan pogarsza sie z dnia na dzien:)

co to za kibice jak musza zbierac ludzi z innych miast !! ...

Grajewiaki za Legią brawo brawo dobrze że Szczuczyn wierny swojej Jadze

Wissa i tak spadnie zobaczycie!

Warmia i tak spadnie zobaczycie!

Niby Polska wspólny naród a przekleństwa leciały praktycznie co 5 minut. Jak to będzie podczas wojny? Oj nieciekawie, z taką organizacją popadamy jak kaczki od strzelby bo tu każdy traktuje obcego jak wroga.

rywalizacja miast musi byc. wspolny wrog czasem laczy a jest to rzadowa policja i walka z systemem. jedz na Marsz Niepodleglosci to zobaczysz !

Niby sportowcy, albo oglądacze gry w piłkę nożną, czy wy jesteście równocześnie ludźmi. Czy zgrają....Macie pod sufitem połamane klepki? A na Szczuczyn mówicie cukierniki , czy na Grajewo? Kto nimi jest tu w mediach takie słowa. Wstyd. Uspokójcie się, bo skorzysta z tego Hitlerek i kolejną wojnę wyda.

BGR BGR BGR a nie lepiej brzmi BSZ BSZ BSZ

szkoda tylko ze poza kibolami niewielu bylo innych kibicow..

pamietam jak z 10 lat temu po derbach z łksa polecialy ceglowki na porzegnanie odjezdzajacego pks trakcji łomża haha...co to za agresja na boisku wogóle ?? ale łomzyniaki tylko tyle potrafia.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.