Nawiązując do pisma Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku – ZK-I.6333.44.2015.HI z dnia 02 lipca 2015 roku Burmistrz Miasta Grajewo uprzejmie informuje że w związku z okresem letnim ( urlopy, sezon wakacyjny) który sprzyja biwakowaniu, wyjazdom terenowym na łono przyrody należy zwrócić szczególną uwagę na niebezpieczeństwo jakie niesie za sobą roślina o nazwie BARSZCZ SOSNOWSKIEGO. Jest to roślina inwazyjna, silnie zachwaszczająca teren. Jest ona niebezpieczna dla zdrowia ludzi i zwierząt.
W naturalnych siedliskach roślina ta osiąga do 1,5 m wysokości. W Polsce natomiast, gdzie ma bardzo dobre warunki do rozwoju dorasta nawet do 3,5m. Włoski obecne na liściach i łodygach tej rośliny wydzielają substancję parzącą. Słoneczna pogoda, wysoka temperatura powietrza oraz duża jego wilgotność nasilają jego parzące działanie.
U ludzi ( w szczególności alergików, dzieci i osób starszych) bezpośredni kontakt z tą rośliną powoduje zapalenie skóry, powstawanie pęcherzy podobnych do oparzenia, niegojące się rany, długo nieznikające blizny, zapalenie spojówek.
U zwierząt natomiast powoduje podrażnienie przewodu pokarmowego, nudności, biegunkę, wewnętrzne krwotoki.
W przypadku stwierdzenia miejsca, na terenie administracyjnym MIASTA GRAJEWO gdzie ta roślina rośnie, proszę jej nie dotykać i powiadomić o tym fakcie Urząd Miasta Grajewo tel. 86 273 0802.
Więcej informacji znajdziecie Państwo w KOMUNIKACIE WOJEWÓDZKIEGO INSPEKTORA OCHRONY ROŚLIN I NASIENNICTWA w Białymstoku na stronie :
http://piorin.gov.pl/pl-aktualnosci/pl-aktualnosci-wojewodzkie/komunikat,5.html
czwartek, 18 kwietnia 2024
czwartek, 18 kwietnia 2024
Czy to nie z tej roślinki robiło się "za dzieciaka" plujki ? A co za tym idzie dotykało się tym ust no i dłoni oczywiście...
dziękujemy za informację.
w okolicach rzeki elk jest jego pelno
Na wjeździe na ulicę Pęzy, na polu po lewej stronie też jest ich pełno. Być może jest to prywatny teren, ale przebiega tamtędy dróżka, z której większość korzysta. Warto coś z tym zrobić
teraz to te dzieci jakies unijne :) jak kolega Rafał napisal...za dzieciaka robilo sie z tych rurek tzw. plujki i strzelalo sie z jarzebiny...ponadto usta, dlonie niemal bez przerwy mialy z tym kontakt...zabawy bylo co niemiara i nikomu z tego co mi wiadomo nic sie nigdy nie stalo...ech....ta dzisiejsza mlodziez :)
Ktoś wie w jaki sposób go usunąć? Mam go na działce Wrr
-Mamo co dzisiaj na obiad ?
-Barszcz Sosnowskiego , tylko się nie poparz :D
Ta roślina rośnie także w Rajgrodzie na ulicy 1-maja, zaraz przy "Raju". Uważajcie!
Jest go dużo na bagienku i łące za oczyszczalnią
To jest glupota chlopy.Jak mozna tak straszyc. Moj syn dotykal tego i sie tym bawil jak mial 5 lat i co i nic mu sie nie stalo . Ogarnijcie sie wreszcie.