czwartek, 18 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 4 komentarzy
  • 7898 wyświetleń

Trudna droga do czystej planety

Ważną decyzję podjął Parlament Europejski w walce o czystość europejskich wód, do których rocznie trafia blisko 150 tys. ton plastiku. Bardzo popularne, niemal niezbędne produkty niebawem znikną z naszych półek. Dyrektywa “plastikowa” Unii Europejskiej zakłada zakaz wprowadzania do obrotu od 2021 roku 10 plastikowych produktów jednorazowego użytku.

Dotyczy to patyczków do uszu, torebek, opakowań na żywność, patyczków do balonów, mokrych chusteczek, przyborów higienicznych, kubków, mieszadełek do napojów, talerzy, sztućców i słomek.

Wszyscy przyzwyczajeni jesteśmy do wygody, plastikowe talerze czy sztućce  nie raz sprawdzały się na spotkaniach przy grillu czy imprezach dla dzieci dzieci, to ułatwienie dla gospodyń. Niestety nie każdy stosuje się do obowiązku segregacji śmieci i zanieczyszczenie środowiska rośnie w zatrważającym tempie.

Jednorazowymi produktami zafascynowaliśmy się kilka dekad temu. Lata ich bytności na rynku pokazały, że to, co miało nam ułatwić życie stało się jego zagrożeniem. Według Komisji Europejskiej ponad 80 procent odpadów w morzach stanowią tworzywa sztuczne, ich części znajdowane są w organizmach morskich zwierząt.

Obok zakazu sprzedaży wyrobów z tworzyw sztucznych zaczną obowiązywać nowe normy recyklingu. Państwa członkowskie będą miały czas do 2029 r. na osiągniecie poziomu 90 % recyklingu plastikowych butelek.

Porozumienie rozszerza również stosowanie zasady "zanieczyszczający płaci". Dotyczy ona w szczególności producentów wyrobów tytoniowych (octan celulozy zawarty w filtrach nie ulega biodegradacji). Przepis będzie też miał zastosowanie do sieci rybackich wykonywanych z tworzyw sztucznych - producenci, a nie rybacy, mają ponosić koszty zbierania sieci utraconych na morzu.

 
 

Komentarze (4)

Za komuny wszytkie opakowania byly eko:
woda mineralna- szklana butelka,
mleko- szklana butelka,
smietana- szklana butelka,
olej... itd. itp.- wszytkie opakowania byly zwrotne.
Pamietam jak w czasach szkolnych zbieralo sie butelki , by zaoczedzic troche pieniedzy na freie lub wakacje letnie.
W kapitalizmie jest masa plasitkowych opakowan, tetra-pakow- puszek- w Polandii zazwyczaj bezwzrotne i dltego laduja na ulicy, w lasach , jeziorach (np. jez.Toczylowie). UE- przeprowadzila reforme opakowan zwrotnych, lecz nasz kraj jest jak zwykle w tyle i sluzy jako raj dla odpadow dla kapitalitycznych przedsiebiorcow.
W Niemczech bez problemu w kazdym sklepie mozna oddac opakowanie zwrotne po mleku, piwie, wodzie (nawet plastikowe butelki sa zwrotne. W hipermarketach sa automaty butelkowe wic nawet paytac sie nie trzeba nikogo , czy przyjmie opakowanie zwrotne. Niestety UE- tez sie zbyt pozno "obudzila" ,jesli chodzi o ratowanie ek-systemu... dziwi mnie fakt, ze nie porosza sie problemu uzywania pestycydow, ktore sa odpowiedzialne miedzyinnymi za usmiercanie masowe pszczol i trzmieli- nie musze chyba pisac , co sie stanie kiedy wygina pszczoly-krotko mowiac dojdzie do kompletnej zaglady ekologicznej Ziemi.
Kapialisci maja problem zwalania swoich grzechow na innych - poniewaz komunizm juz nie istnieje... a zwalenie winy na Chiny w ktorych co drugi kapitalista z Europy wytwarza swoje produkty (o USA juz nie wspomne) - jest kompletnym absurdem... no jeszcze dobra "ofiara" grzechu innych- moze byc jak zawsze- Rosja- ale czy to rozwiaze problem - niestety- ale istniej cos takiego jak "pieknie" powiedziane klamstwa kapitalistyczne dot. ekologii, w ktore ja przestalem wierzyc !

Powinno się zaprzestać produkcji i sprzedaży butelek pet. oraz napojów w tzw. "kartonach".
Powinny wrócić opakowania szklane oraz tekturowe tak jak było kiedyś.
Kiedyś nie było tyle śmieci co jet teraz

Kapitalista ma gdzieś ekologię tak po prawdzie to liczy się tylko i wyłącznie to na czym w danej chwili da się najwięcej zarobić, czasami jest to nawet tzw ekologia.
Taka jest prawda i nic nie wskazuje aby coś się zmieniło w tej kwestii, człowiek z natury niszczyciel, a co najmniej "poprawiacz natury"

wypowiedzą się tu Ci, którym zalezy na środowisku,
ale nie oszukujmy się, jaki to jest procent ludzi?
niestety bardzo mały, większość mówi - mnie to nie dotyczy, co tam będę się martwić dużymi rybami, które pływają w oceanie...
i to jest błąd, nasze dzieci już niestety będą się musiały martwić - zanieczyszczone plaże, brzegi wysp, zniekształcone zwierzęta, mikro odpadki na lodowcach, we wszelkich wodach - w końcu MY to będziemy mieli w organizmach...

OGARNIJCIE SIĘ LUDZIE!

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.