piątek, 29 marca 2024

Wiadomości

  • 11 komentarzy
  • 17484 wyświetleń

Rozmowa z ks. D. Goskiem proboszczem parafii św. Ojca Pio w Grajewie

Ksiądz mgr Dariusz Gosk, urodzony 12 stycznia 1973 r. słysząc głos Boga w 1992 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży. W 1998 r. z rąk biskupa Stanisława Stefanka otrzymał święcenia kapłańskie. Swoją posługę duszpasterską rozpoczął w parafii Krzyża Świętego w Łomży. Po 4 latach został skierowany do pracy w parafii Nawrócenia św. Pawła Apostoła w Małkini, później do Wąsosza. Następnie blisko 7 lat posługiwał w parafii w Czyżewie. W październiku br. mianowany na proboszcza parafii Św. Ojca Pio w Grajewie.
 

- Nie znamy dnia ani godziny. Przez posługę wikariusza obserwowałem, uczyłem i przygotowywałem się. Teraz Pan Bóg powierzył mi zadanie. Będę kontynuować dzieło mojego poprzednika...

Jak  przyjął ksiądz informację o mianowaniu na proboszcza?

- Ta decyzja zaskoczyła mnie tak samo jak zaskoczyła nas śmierć i odejście księdza Mariusza. Rozstanie i pożegnanie było trudne. Rozpocząłem kolejny rok pracy duszpasterskiej, kolejny cykl pracy z dziećmi i młodzieżą. Miałem przygotowany plan zajęć, obowiązków. I nagle ten dzień … rozmowa z Księdzem Biskupem, niewiele czasu na refleksję, nazajutrz posługa w nowej parafii. Targały mną emocje. Z jednej strony, lekki niepokój, bo jestem tylko człowiekiem, z drugiej ze spokojem i zaufaniem w Bożą opatrzność przyjąłem propozycję. Uważam, że kapłan jest przede wszystkim po to, by być duszpasterzem i to jest jego najważniejsze powołanie. Otrzymałem kredyt zaufania, powierzone zadanie pragnę wykonywać jak najlepiej.

Jak odnajduje się ksiądz w nowej parafii?

- Parafianie przyjęli mnie z otwartością serca. Jestem bardzo wdzięczny im za taką postawę. Mimo bólu po śmierci ks. Mariusza na twarzach widziałem wyrazy sympatii i życzliwości. Cieszę się, że zostałem zaakceptowany i bardzo mile przyjęty. W rozkład nowych obowiązków musiałem wejść natychmiast, dla porównania – jakbym wskoczył do rozpędzonego pociągu. Od razu musiałem się zaadaptować, zmienić swoją sytuację, być dyspozycyjny. Niezwłocznie należało wszystko jakoś ogarnąć dla dobra parafii. Uważam, że Pan Bóg powierzając nowe obowiązki lub nowe zadania do wykonania daje nam również siłę, by powierzoną misję godnie wypełniać. Tylko z Bożą pomocą stanę na wysokości i sprostam powierzonemu zadaniu.

Trudności, bądź radości parafii?

- Życie zaskakuje nas różnymi sytuacjami, są te radosne i przyjemne, niekiedy zdarzają się też smutne i przykre. Gdziekolwiek byśmy nie spojrzeli to dostrzeżemy ludzi borykających się z przeciwnościami losu. Nigdy nie należy wątpić. Trudności nie powinno się bać a pojawiające się problemy trzeba rozwiązywać. Zapewne pierwszy rok będzie dla mnie czasem obserwowania i poznawania. Myślę, że każdy proboszcz z pewną troską spogląda na swoje „owieczki”, chce otoczyć wszystkich opieką, by nikt nie pozostał poza wspólnotą. Dostrzegłem potrzebę większego skoncentrowania się na sprawach duchowych parafian. Będę starł się jak najwięcej czasu im poświęcać. Chcę być zawsze dostępny, rozmawiać, wysłuchać, pocieszyć. Będę troszczyć się o dzieci, które zawsze potrzebują dobrego głosu, pracować z młodzieżą, która stanowi przyszłość Kościoła i naszych rodzin. Chciałbym też poświęcać więcej czasu tym osobom, które potrzebują drogowskazów, by właściwie poukładać swoje życie. Będę myślał o ludziach chorych, samotnych i cierpiących, aby wskazywać im, że to Chrystus jest nadzieją i siłą w ich niełatwym życiu. Na pewno zwrócę uwagę na osoby, które zagubiły się na krętych drogach swojego życia i im również, w miarę możliwości wskazać właściwy cel w życiu. 
Na pierwszym miejscu jest człowiek, jego serce, jego dusza. Piękno wypływa z człowieka, zaś odbiciem wnętrza ma być nasza świątynia. Natomiast wszystkie sprawy gospodarcze są na bieżąco rozwiązywane. Parafia funkcjonuje, prace budowlane posuwają się do przodu. W tej materii nie dostrzegłem żadnych kłopotów. Czuję się jakbym tu przebywał kilka lat a to zaledwie upłynęło kilka tygodni. 

Cele, które chciałby ksiądz osiągnąć?

- Będę kontynuować wielkie dzieło mojego poprzednika. Wiele zostało już zrobione, ale też dużo pracy przed nami. Jednak mamy już „z górki”. Za podjęty trud i wysiłek należy podziękować księdzu Mariuszowi. Młody kapłan, wypełniając powierzone obowiązki, na ołtarzu parafii złożył swoje życie. Nie planuję wprowadzać radykalnych  zmian -  mamy zrobiony projekt świątyni, jej wnętrza, są zatwierdzone plany. I to jest nieodwracalne, a ja jestem tu by to wszystko realizować. Duszpasterstwo też mamy usystematyzowane. Może w tej kwestii jakieś sprawy zostaną zmodyfikowane, ale tylko w wymiarze, w którym będą bardziej pożyteczne i owocne dla moich parafian. Póki co, wprowadziłem małe zmiany dotyczące godzin odprawiania niedzielnych  Mszy Świętych. Chciałbym mieć więcej czasu na rozmowy z interesantami, z dziećmi, młodzieżą, osobami z kółek różańcowych, wspólnot. W tym miejscu pragnę zaznaczyć, że nie należy się doszukiwać, jakoby mój poprzednik coś zaniedbał czy zaniechał. Szukam jedynie większej efektywności na każdej płaszczyźnie. Chciałbym zwrócić uwagę, że to patron nadaje kierunek parafii - Św. Ojciec Pio, jego charyzmat, oddanie Kościołowi – to zobowiązuje. Jako „dowódca” wspólnoty też chcę być dostępny i bliski swoim parafianom. Kapłan ma być dla ludzi, przecież po to Chrystus nas powołuje i wysyła w świat - „Z ludzi wzięty i do ludzi posłany”.

Funkcja proboszcza to dla mnie nowe doświadczenie, proszę o modlitwę, bym jak najlepiej prowadził parafię i wyrozumiałość zwłaszcza w pierwszych miesiącach posługi.


Szczęśliwego Nowego Roku!
Dziękujemy za rozmowę.
e-Grajewo.pl

 

Komentarze (11)

Godzia 11,30 to byl dobry czas dla pracujacych na zmiane po poludniu

Super kaplan udzielal Mi slubu w Wasoszu 2007r .Pozdrawiam kaplana

A jak brakuje mszy na 19:30... To była godzina idealna dla pracujących w niedzielę za dnia. Wielu przez usunięcie tej godziny nabożeństwa nie może uczestniczyć w niedzielnej mszy św.

Parafianin w naszej parafi nie było mszy o 11.30 ???

Wszystkiego najlepszego księże proboszczu!

Parafianin chyba się pomyliłeś, chodziło ci o 19,30? A nie 11,30 bo takiej mszy nie było.Ale ja też jestem za tym by msza o godz. 19. 30 wróciła..Pozdrawiam ks Proboszcza.Parafianka.

No pozazdrościć tylko takiego Proboszcza, na prawdę jest to bardzo fajny ksiądz. Pozdrawiam.

jestem dumny z naszego nowego proboszcza jest szczery i oddany parafii,życzliwy dla ludzi ,wspaniały człowiek i kapłan ,zmienione godziny Mszy Sw są bardzo dogodne, a na dwudziestą trzydzieści tak mało przychodziło ludzi.

Pozdrowienia z Wąsosza dla ks.Proboszcza i powodzenia

Niech Pan Bog ks proboszczowi blogoslawi te posluge do ktorej powolal
Dziekujemy Bogu ze dal nam tak cudownego kaplana ktory bedzie prowadzil te parafie
ZYCZE OBFITOSCI LASK BOZYCH I MOCY DUCHA SWIETEGO NA KAZDY DZIEN W TEJ POSLUDZE 😊POZFRAWIAM SERDECZNIE 😊


Mile wspominam księdza kiedy był wikariuszem w Wasoszu. Niech mu Bóg błogosławi na dalszej drodze kapłaństwa. Szczęść Boże

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.