Wiadomości

  • 13 komentarzy
  • 14626 wyświetleń

Owce padły ofiarą watahy wilków

Kilka dni temu w miejscowości Ciemnoszyje owce padły ofiarą watahy wilków. 

- Jak to się dzieje, że nikt nie informuje hodowców o podobnych zdarzeniach. Na terenach rolniczych grasują wilki i nie ma żadnego komunikatu  -  poinformował nas poirytowany czytelnik. 

Owce zostały zjedzone częściowo, niektóre w całości. Skąd pewność, że ataku dokonały wilki, a nie dzikie psy, wyjaśnił nam tutejszy lek. weterynarii Krzysztof Nowicki.

- Po analizie śladów pozostawionych przez drapieżniki oraz sposobu zadania ran można stwierdzić, że to "robota" właśnie wilków. Wilk inaczej gryzie - zwierzęta wyglądają tak, jakby były cięte nożem. Zdziczałe psy zagryzają w sposób chaotyczny, szarpią i rwą - tłumaczy weterynarz.

Wilki stanowią coraz większe zagrożenie dla zwierząt hodowlanych i nie tylko. Ich pożywieniem są przede wszystkim sarny i jelenie. Zwierzęta pozostawione na pastwiskach mogą stać się łatwym celem. Szkody wyrządzane przez nie mogą występować przez cały okres wypasów, jednak największe natężenie notuje się od sierpnia do października. Bywa również, że potrafią wejść do zagrody, zabić i skonsumować (częściowo lu w całości) zwierzęta domowe. 

- Wilk jest stałym elementem naszych lasów. Od wielu lat objęty jest całkowitą ochroną, w sposób naturalny powiększa się też jego populacja. Występowanie w środowisku naturalnym drapieżnika sprawia, że niestety zdarzają się przypadki ataków na zwierzęta gospodarskie. Straty hodowców można zmniejszyć poprzez lepsze zabezpieczenie stad - odpowiada nam Arkadiusz Malinowski, zastępca  nadleśniczego w Nadleśnictwie Rajgród.

Jednym ze skutecznych sposobów zabezpieczania inwentarza są tzw. fladry, czyli sznurki z kawałkami materiału (najlepiej czerwonego), rozwieszone wokół pastwiska w taki sposób, by mogły swobodnie powiewać na wietrze. Inną metodą stosowaną w wielu gospodarstwach są tzw. pastuchy elektryczne - ogrodzenie w przeciągniętych równolegle drutów, które odstraszają wilki impulsami elektrycznymi. Ochronę mogą stanowić także ogrodzenia z siatki o wysokości powyżej 2 m oraz odpowiednio szkolone psy.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami za straty wyrządzone przez wilki w stadzie przysługuje odszkodowanie. Powstałą szkodę należy zgłosić m.in. do lekarza weterynarii, nadleśnictwa, koła łowieckiego. Nie należy uprzątać zagryzionego zwierzęcia przed przybyciem osób dokonujących oględzin. Powinno się zabezpieczyć wszelkie ślady zdarzenia. Warto też wykonać dokumentację fotograficzną zwierzęcia i innych śladów w obrębie miejsca zdarzenia (tropy, ślady przeciągania ofiary, kał), a także samo miejsce zdarzenia i stosowane zabezpieczenia (np. ogrodzenie).

W Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska należy złożyć odpowiedni wniosek o odszkodowanie wraz z zaświadczeniem weterynarza sporządzonym na okoliczność powstałej szkody (przyczyna padnięcia z opisem zwłok zwierzęcia, wiek, orientacyjna waga, zwierzę hodowlane czy rzeźne itp.), kserokopię paszportu zwierzęcia. W przypadku szkód wyrządzonych w pogłowiu zwierząt gospodarskich hodowlanych należy dołączyć dokumentację hodowlaną. Procedura jest zwolniona z opłat.

Odszkodowanie nie przysługuje, jeżeli szkoda wyrządzona przez wilki powstała od zachodu do wschodu słońca, a zwierzęta pozostawały bez bezpośredniej opieki. W sprawach spornych dotyczących wysokości odszkodowań orzekają sądy powszechne.


/e/

 

Komentarze (13)

a co Grajewo ma w herbie?

no jak to dlaczego nikt nie ma czasu na takie pierdoly jak informowanie

We wczesnych latach 50-ych za zabicie wilka myśliwy dostawał nagrodę 1000zł, to była mniej więcej ówczesna pensja.

Widziano w okolicy Białaszewa 6 sztuk

Rok temu w gminie Trzcianne wilki weszły na posesje I zagryzły psa na łańcuchu.

taaaa... i jeszcze babcię i czerwonego kapturka mogą zjeść....

Czemu w artykule nie ma informacji jak "poirytowany czytelnik" zabezpieczył stado?

Są widziałem w okolicach Kapice.

No i dobrze sa to czesc ekosystemu.ludzie zawsze chca wszystko wybić.sarny,zające,dziki

W Bieszczadach niedźwiedzie pożarły dwa zubry, watahy dzików sieja spustoszenie w całym kraju, wilki morduja owce, łosie zabijają kierowców, kornik zjadł puszczę, a poza tym w ekologii wszystko gra.

Wilki też mają prawo żyć.

Za kanałem Rudzkim, pomiędzy Ciemnoszyjami a Przechodami, od lat grasuje watacha psów. Na oko 8-12 sztuk. Może należałoby się im przyjrzeć?

Wystrzelać wilki do nogi.Zielonych pognać gdzie pieprz rośnie

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.