Jasność poraziła mieszkańców

Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko - Własnościowa w Grajewie w ubiegłym roku zaczęła zakładać na klatkach schodowych czujniki ruchu włączające światło całego pionu. Mieszkańcy bloków gdzie już takie czujniki funkcjonują zastanawiają się nad sensem takich inwestycji.
- Jakkolwiek uważam pomysł za trafiony to mam pytania: Dlaczego tylko na parterze a nie na każdym półpiętrze? Trzeba by zdemontować włączniki klatkowe. Dlaczego one działają w dzień i nie są podłączone do czujnika zmierzchu? Czy ktoś policzył długofalowe korzyści i straty wynikające z faktu włączania wszystkich czterech żarówek razy cztery klatki razy wszystkie godziny dzienne w roku? Myślę że będzie ich nie mało. O ile wzrosną koszty eksploatacji ? Energia od lat nie tanieje a wręcz przeciwnie, o spalonych żarówkach nie wspomnę i tak wymieniają je lokatorzy. Czy jest to nasz wkład w ogólnoświatową walkę z ociepleniem? Byłbym wdzięczny za udzielenie odpowiedzi na powyższe pytania. Może inni lokatorzy również wypowiedzą się w tej kwestii? – pyta e-mailem lokator jednego ze spółdzielczych bloków zastrzegając sobie anonimowość.

Idzie nowe
Mając sprecyzowane pytania postanowiliśmy zadać je prezesowi spółdzielni. Na pierwszy ogień wzięliśmy najważniejsze z pytań: O ile wzrosną koszty eksploatacji? - Instalujemy je z oszczędności – zapewnia Stanisław Korycki, prezes SML-W w Grajewie. - Czujniki są nowością u nas, a stosowane powszechnie w Europie. Przez spółdzielnię montowane są na próbę i przed malowaniem klatek schodowych. Gdy mieszkańcy je w pełni zaakceptują, zamontujemy je we wszystkich budynkach. Aby oszczędzać energię takie czujniki instalują u siebie właściciele prywatnych domków. Spółdzielnia nie ponosi żadnych kosztów tej inwestycji, bo są one montowane w ramach kosztów eksploatacyjnych elektryków. W tej chwili ci konserwatorzy nie są już pracownikami spółdzielni lecz przedsiębiorcami. Usługi wykonują na własny rachunek, otrzymując za to ustalone w przetargach wynagrodzenie. Właśnie z tych pieniędzy zakładają czujniki. Jest to również całkowicie ich pomysł i propozycja.

Korzyści i straty
Trzeba by zdemontować włączniki klatkowe. Dlaczego one działają w dzień i nie są podłączone do czujnika zmierzchu? Czy ktoś policzył długofalowe korzyści i straty wynikające z faktu włączania wszystkich czterech żarówek razy cztery klatki razy wszystkie godziny dzienne w roku? Podobne wątpliwości mieli i inni pytani przez nas lokatorzy.
- Czujniki montowane są na parterze, ponieważ wieczorem zawsze ludzie błądzą ręką po ścianach szukając włącznika a także aby wandale nie psuli dotychczas istniejących przy wejściach włączników automatycznych. Chuligani wkładali zapałki we włączniki, rozbijali je.   – informuje Stanisław Korycki. - Na innych piętrach są dotychczas stosowane wyłączniki automaty. Wymienione przez lokatora czujniki ruchu są regulowane czasowo i dostosowane do zmierzchu o każdej porze roku.

Walka z ociepleniem
- Na pytanie o nasz wkład w walkę z globalnym ociepleniem mogę odpowiedzieć tylko potwierdzeniem – mówi Stanisław Korycki. – Na pewno oszczędzanie energii przez nas jest jakimś wkładem w ten globalny problem. Jeżeli to rozwiązanie sprawdzili na własnej kieszeni właściciele prywatnych posesji to jestem pewien, ze nam też zaoszczędzi pieniędzy, tym bardziej, że już oszczędzamy nie płacąc za te montaże i same czujniki.

Janek Kalinowski