piątek, 19 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 16 komentarzy
  • 12173 wyświetleń

Ile kosztuje edukacja ?

Książki, zeszyty, kredki, długopisy, linijki, farby… wydatki na szkolną wyprawkę mogą nie mieć końca. Wrzesień za pasem, więc rodzice przygotowują się na poniesienie kosztów, które co roku towarzyszą rozpoczęciu roku szkolnego.

I chodź publiczne szkoły podstawowe, gimnazjalne, czy średnie nie pobierają opłaty za naukę, to jeśli weźmiemy pod uwagę koszt podręczników i niezbędnych przyborów, może okazać się, że nauka to obowiązek, za który trzeba słono zapłacić. A im dziecko starsze, tym cena okazuje się być wyższa.

Za komplet nowych podręczników trzeba zapłacić, w zależności od wieku dziecka, od 150 do nawet 450 zł. I tak na przykład najtańsze są książki dla 7-latka - zapłacimy za nie ok. 180 zł, na komplet podręczników do klasy czwartej wydamy ok. 370 zł, a do piątej 250 zł, do tego zestawy książek do języków obcych.

Droższe okazują się książki dla młodzieży. Za zestaw nowych podręczników dla ucznia klasy pierwszej gimnazjum zapłacimy ponad 360 zł, a dla licealisty nawet 500 zł. Jeśli jednak uczeń jest zaradny, przed finansowym bankructwem może nas uchronić zakup podręczników używanych, od starszych kolegów, wtedy cena jest nawet 50% niższa od tej w księgarniach. - Ludzie narzekają, bo podręczniki nie są tanie - mówi jedna z pań pracująca w księgarni przy ul. Wojska Polskiego w Grajewie.

Jednak na samych książkach zazwyczaj się nie kończy. Pierwszoklasiście kupić trzeba praktycznie wszystkie przybory szkolne t.j. długopis, ołówek, korektor, temperówka, farby, nożyczki, gumka, klej, kredki, mazaki, piórnik, linijki, wycinanki, bloki, których łączna suma może wynosić od 30 zł w górę. Do tego malucha należy zaopatrzyć w tornister (min. 20 zł), strój sportowy na w-f (ok. 20zł), trampki (ok. 10zł) oraz obuwie sportowe za min. 25zł. Ogólny koszt wysłania dziecka do pierwszej klasy szkoły podstawowej to minimum 350 zł (przy założeniu, że staramy się wybrać najtańsze artykuły). To jednak nie koniec szkolnej wyprawki, trzeba wziąć pod uwagę ubezpieczenie, składkę na Komitet Rodzicielski, czasem także bilet miesięczny i odpłatne obecnie zajęcia dodatkowe, np. taniec, karate czy język.

e-Grajewo.pl

Komentarze (16)

Edukacji nie należy traktować jako kosztów, lecz jako inwestycję!

Żeby dziecko się nie wstydziło, koszty trzeba przynajmniej dwukrotnie powiększyć. Wszystkie tetrzyki, przedstawienia i inne koszty np. prezenty na Dzień Nauczyciela, na fundusz szkoły i na kartki do ksero, a także dodatkowe książki, które w ciągu szkolnego sprzedają nauczyciele.

hyhm, to raczej nic w porownaniu ze studiami. Studiuje dziennie w Warszawie, a koszt 5 lat studiow wyniesie mnie okolo 80 000 zl. Oczywiscie mieszkam na stancji, w akademiku byloby na pewno taniej, ale 80 000 zl za 5 lat nauki robi chyba wrazenie i to na studiach dziennych, nie jakichs tam zaocznych czy wieczorowych.

Do: "Z" rozumiem Twoje zdanie, ale sądzę, że przyszłość zwróci ten nakład z nawiązką, za swoją pracę oczekuj godziwego wynagrodzenia. Masz wiedzę i umiejętności - zainwestowali w Ciebie rodzice, teraz biegnij im podziękować, a w przyszłości stwiaj dobre oczekiwania płacowe. Masz prawo!

Do Z liczenie, liczeniu nie równe. Policz tylko koszty podręczników i przyborów, a nie całość kosztów. Jeżeli w przypadku, o którym mowa w artykule doliczylibyśmy koszty utrzymania (jedzenie, mieszkanie itd.), to wyszłoby pewnie równie sporo, jak w twoich wyliczeniach.

a co mają o tym powiedzieć studenci???????

do Z: ja jestem studentką "jakis tam zaocznych" jak Ty to ujelas;/;/ moze kuurrrr..wa nie kazdego stac na takie studia;/ ehh ja studiuje na polibudzie i to jest panstwowa uczelnia, a Ty jak na prywatnej to bul i 80 000 jak glupia;/ za dzienne nie powinno sie placic, ale jak tempa jestes i nie dostalas sie na panstwowe to sie ucz na JAKIEJS tam prywatnej uczelni!

Ajej jacy ci ludzie są aroganccy. Widzisz i od razu widać, że studiujesz zaocznie. Jesteś niezrównoważona, nie umiesz czytać ze zrozumieniem i nie potrafisz logicznie myśleć. Gdzie ja napisałem, że studiuję na prywatnej uczelni ? Napisałem tylko, że studiuję dziennie, aby była jasność, że nie musze płacić za każdy semestr nauki i ku twemu, być może, zdziwieniu studiuję na panstwowej uczelni, która znajduje się w ŚCISŁEJ czołówce rankingu ogólnopolskiego, czasem nawet na 1. pozycji, ale nie musze tutaj niczego i nikomu udowadniać, a już z pewnością nie tobie, bo studiuję tylko i wyłącznie dla siebie i w trosce o własną przyszłość. Jeżeli znałabyś realia życia na szerszą skalę niż Grajewo i okolice to wiedziałabyś, że nawet bez opłacania czesnego i przy zamieszkiwaniu na stancji w Warszawie trzeba wydawać miesięcznie około 1500 zł. Sama stancja to 750 zł jedzenie około 600 i reszta sie uzbiera. I nie używaj kobieto wulgaryzmów bo jestes impertynencka już w samym wydźwięku pisanego przez siebie tekstu, zdobądź troche ogłady to może będzie ci ona pomocna w znalezieniu pracy, bo na pewno nie pomoże tobie w tym dyplom, swojej zaocznie skonczonej POLIBUDY... smiem domniemac, ze pewnie jest to zarzadzanie i marketing......... ale to juz nie robi roznicy, aha i aby uściślić to z nas obojga, tĘpa możesz być jedynie ty :) POZDRAWIAM

Ajej jacy ci ludzie są aroganccy. Widzisz i od razu widać, że studiujesz zaocznie. Jesteś niezrównoważona, nie umiesz czytać ze zrozumieniem i nie potrafisz logicznie myśleć. Gdzie ja napisałem, że studiuję na prywatnej uczelni ? Napisałem tylko, że studiuję dziennie, aby była jasność, że nie musze płacić za każdy semestr nauki i ku twemu, być może, zdziwieniu studiuję na panstwowej uczelni, która znajduje się w ŚCISŁEJ czołówce rankingu ogólnopolskiego, czasem nawet na 1. pozycji, ale nie musze tutaj niczego i nikomu udowadniać, a już z pewnością nie tobie, bo studiuję tylko i wyłącznie dla siebie i w trosce o własną przyszłość. Jeżeli znałabyś realia życia na szerszą skalę niż Grajewo i okolice to wiedziałabyś, że nawet bez opłacania czesnego i przy zamieszkiwaniu na stancji w Warszawie trzeba wydawać miesięcznie około 1500 zł. Sama stancja to 750 zł jedzenie około 600 i reszta sie uzbiera. I nie używaj kobieto wulgaryzmów bo jestes impertynencka już w samym wydźwięku pisanego przez siebie tekstu, zdobądź troche ogłady to może będzie ci ona pomocna w znalezieniu pracy, bo na pewno nie pomoże tobie w tym dyplom, swojej zaocznie skonczonej POLIBUDY... smiem domniemac, ze pewnie jest to zarzadzanie i marketing......... ale to juz nie robi roznicy, aha i aby uściślić to z nas obojga, tĘpa możesz być jedynie ty :) POZDRAWIAM

piszecie o książkach zeszytach..itp a dlaczego nie poruszacie zakupu nowych ubran dla dzieci .To jest ogromny wydatek.Adzieci maja to do siebie ze bardzo szybko rosną.Drugie tyle trzeba wyłozyc na ubrania.Co do książek to uważam ze powinny być wydawana rzez szkołe i na koniec roku dziecko by zdawalo książki ,tak jak to bylo kiedyś.

inteligent sie znalazł;/

Jestem jaki jestem i ogolnie rzecz biorąc nie zabieram zbyt czesto zdania, ale musiałem w tym wypadku odpowiedziec, bo mnie sprowokowała. Nie będzie mnie pani mądralińska określać mianem tępego, bo sama ma problem z dostaniem sie na państwową uczelnię skoro studiuje zaocznie. Tyle na temat...

do "Z" brawo studiujesz dziennie na dobrej uczelni ale z twojej postawy wynika jedynie ze przechwalasz sie zawartością portfela swoich rodziców. Wybacz ale jeśli w 1 wypowiedzi tak poniżyłeś studentów studiów zaocznych i wieczorowych to twój poziom kultury jest zbyt niski byś mógł zabierać głos. Mam nadzieje ze z tej swojej uczelni nie wyjdziesz jako następny pseudo wyedukowany idiota- tak na razie sie przedstawiłeś.

do z: w sumie rozumiem Ciebie ale poniżać osoby które studiują zaocznie albo wieczorowo to chamstwo bo jak napisał/a krk swiadczy to o tym ile ty masz kasy... a przecież nie wszystkich stać na studia wiec idą do pracy i wybieraja inne studia niż dzienne. I nie wiem dlaczego ludzie się czepiają studentów ze szkół prywatnych... stać mnie na takie studia to idę, a czasami na takich uczelniach są ciekawsze kierunki niż na państwowych szkołach. Tak jest w moim przypasku... idę do prywatnej szkoły bo jest nie daleko i jest tam taki kierunek który chce studiować...

Z - być może studiujesz na PW, ale po Twoim zachowaniu widać, że nie dorosłeś by nazywać Politechnikę Warszawską swoją Alma Mater. Swoją drogą jaki kierunek i na jakim wydziale studiujesz? Też studiuję na PW - telekomunikacja na elce.

tak to jest w posranym świecie. Trzeba płacic za nauke, zdrowie nie wspomnę już o przyjemnościach bo nie wszystkich na nie stac ;/ Pozdrawiam

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.