czwartek, 28 marca 2024

Sport

  • 7 komentarzy
  • 7791 wyświetleń

Derby powiatu grajewskiego

   W sobotnie popołudnie w Szczuczynie doszło do derby powiatu grajewskiego w III lidze w których Wissa podejmowała Warmię. Tym razem lepsi okazali się goście i to Grajewo rządzi w piłkarskim środowisku do wiosny przyszłego roku. O wszystkim zadecydowała bramka Damiana Zubowskiego w 84 minucie. Kibice obejrzeli niezłe widowisko piłkarskie w którym okazało się, że gospodarze mają niezłą ekipę w tegorocznych rozgrywkach, a Warmia potrafi się zmobilizować i wygrywać. I oba zespoły pewnie jeszcze w kolejnych meczach zadowolą swych fanów.

     Mecz od początku pokazał, że drużyny przystąpiły do walki o zwycięstwo z ogromną mobilizacją. To było widać szczególnie w formacjach obronnych, bo w tym meczu bramkarze mieli mało okazji do pokazania swej klasy. Pierwsza połowa to niewielka przewaga miejscowych. I to oni mieli więcej okazji do zdobycia bramki. W 10 minucie pierwszy groźny atak Wissy, ale dośrodkowanie  Aleksandra Berezowskiego wychwytuje Krzysztof Gieniusz. Za chwilę znów bramkarz Warmii spisuje się dobrze broniąc strzał Mateusza Zambrowskiego. W 16 minucie Tomasz Dzierzgowski na lewej stronie mija kilku zawodników Wissy i niestety słabiutko strzela w ręce bramkarza sprzed linii pola karnego. Kilka minut później z rzutu wolnego uderza Radosław Guzowski. I po raz kolejny tylko rzut rożny. W 34 minucie jeden z nielicznych błędów obrony gości. Adrian Citko w dobrej sytuacji strzela słabo w ręce Gieniusza. Kilka minut później ten sam zawodnik z rzutu wolnego strzela obok słupka. Warmia odpowiedziała kontrą w 43 minucie i strzałem Mateusza Cybulskiego obok bramki. Tuż przed końcem w polu karnym piłkę dostaje Zambrowski, strzela, ale na róg wybija instynktownie bramkarz.

   Po przerwie nadal ostrożna gra z obu stron. Od początku jednak więcej z gry mają goście i kilkakrotnie zagrozili bramce gospodarzy. W 48 minucie niecelnie głową uderza po rzucie wolnym Paweł Matysiewicz. Kilka innych akcji kończy się przed polem karnym lub niecelnymi uderzeniami piłki. W 63 minucie piękna akcja Wojciecha Łapińskiego. Przed polem karnym mija interweniującego Gieniusza i mając niemal pustą bramkę długo zwleka i wreszcie niecelnie strzela. Kilkanaście minut później niecelnym uderzeniem sprzed linii pola karnego popisał się Mateusz Lisowski. W 81 minucie szybka kontra Warmii lewą stroną. Jednak Paweł Sypytkowski dośrodkowuje po ziemi zbyt słabo i piłkę pewnie łapie Dawid Jabłoński.  Jednak za chwilę był bezradny wobec uderzenia Damiana Zubowskiego z ok. 20 metrów. Po kontrze gości Zubowski mija trzech obrońców i strzela w długi róg. Piłka wpada do siatki, a w obozie Warmii i jej fanów na trybunach wielka radość. W 86 minucie dobrą okazję marnuje Berezowski, a strzał głową Marcinkiewicza przelatuje nad poprzeczką. Wissa do końca walczyła. Jednak bez efektu, bo po strzałach Dąbrowskiego i Zambrowskiego. I trudno się dziwić smutkowi miejscowych piłkarzy i kibiców, a wielkiej radości w wśród gości. Przecież Warmia będzie piłkarsko górą w powiecie po wygranej w prestiżowym meczy zwanym derby powiatu.

   Już po meczu grający trener Wissy Kamil Wojtkielewicz powiedział „Dziś zawiodła skuteczność, bo mieliśmy kilka dobrych okazji do zdobycia bramki. Do tego musiałem z powodu kontuzji zejść z boiska, co zmieniło styl naszej gry. My graliśmy niezłą piłkę, ale za to nie ma punktów. Ale się nie poddajemy i będziemy nadal walczyć o wygrane w kolejnych spotkaniach.” Natomiast grający trener Warmii Marcin Strzeliński nie krył radości „bardzo się cieszymy z wygranej. To był mecz w którym całkowicie się zrehabilitowaliśmy po środowej przegranej w kiepskim stylu. Wissa była lepiej zorganizowanym zespołem. My jednak zagraliśmy z sercem i zostawiliśmy sporo zdrowia na murawie. I do tego to my zdobyliśmy bramkę. Mogę tylko podziękować chłopcom za walkę i serce w tym prestiżowym meczu. To dodaje sił i mobilizuje i do kolejnym spotkań przystępujemy z wolą walki o wygraną.”. Mecz rozpoczął się minutą ciszy poświęconą Emilowi Świderskiemu.

                                                                                                                                           WJ

 

WISSA SZCZUCZYN – WARMIA GRAJEWO  0 : 1 (0:0).

Bramka: 0 : 1 - Damian Zubowski 86.

WISSA: Jabłoński – Nikitin, Berezowski, Guzowski, Lisowski, Wojtkielewicz (28 Gałązka), Zambrowski, Citko, Łapiński (65 Firańczyk), Mleczek (73 Dąbrowski), Kiljańczyk (82 P. Marcinkiewicz). Trener: Kamil Wojtkielewicz.

WARMIA: Gieniusz -  Arciszewski, Domurat, Mikucki, Lekenta, Randzio (64 Sypytkowski), Strzeliński, Matysiewicz, Chyliński (52 Mirva), Dzierzgowski (90 Górski),  Cybulski (64 Zubowski). Trener: Marcin Strzeliński i Cezary Łaski.

Żółte kartki: Guzowski, Mleczek (obaj Wissa).

Sędziowali: Wojciech Pawilcz jako główny oraz Sławomir Pipczyński i Tomasz Kempisty (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Widzów: 250.

 

 

* fotka wykonana w 1963 r. na stadionie w Szczuczynie przed zwycięskim meczem Wissa - Warmia. Proszę zwrócić uwagę na zainteresowanie spotkaniem. W tle widać kibiców Warmii a po przeciwnej stronie w podobnej ilości kibice Wissy.  (foto. K.Baginski)

Komentarze (7)

Brawo Warmia! Oby tak dalej!

Za ambicje zaangażowanie w meczu z Wissą -kocham Ciebie WARMIO

TYLKO WARMIA NASZ KS !

Czy autor widział ten mecz? Wissa miała dużą przewagę. Mecz stał na niskim poziomie. Warmia była dużo bardziej skuteczna.

JA > i o to w tym wszystkim chodzi. Nie przewaga a skuteczność. Pozdrawiam.

Jestem rozczarowany tym meczem .

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.