Wiadomości

  • 50 komentarzy
  • 30763 wyświetleń

Biebrza w żałobie

Sytuacja w Biebrzańskim Parku Narodowym została opanowana - podała Informacyjna Agencja Radiowa. - Nie zwiększa się powierzchnia pożaru - precyzuje rzecznik PSP. Od kilku dni nad Biebrzą szalał potężny pożar. Jego przyczyną było nielegalne wypalanie traw i nieumyślne zaprószenie ognia.

 

zobacz:
BbPN: Raport z działań (24.04)

 

  • W związku z występującymi pożarami na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego   - pracownicy  przedszkola nr 6 postanowili wesprzeć wszystkich strażaków biorących udział w gaszeniu pożarów,  suchym prowiantem który w tym czasie jest im niezbędny - by chociaż w taki sposób docenić ich pracę, która jest tak bardzo ważna.

  • W celu wsparcia działań gaśniczych w Parku Biebrzańskim Zarząd Pfleiderer Grajewo Sp. z o.o. przekazał 200 szt. konserw mięsnych oraz 100 l paliwa dla jednostki OSP w Grajewie. Jednocześnie Zarząd Pfleiderer deklaruje udzielenie wsparcia swoimi siłami i środkami technicznymi w przypadku zgłoszenia takiej potrzeby ze strony kierujących akcja gaśniczą...

 

Unikatowy w skali Europy, największa ostoja ptaków wodno-błotnych nadal płonie. M.in. strażacy, leśnicy i Wojska Obrony Terytorialnej walczą z żywiołem w tzw. basenie środkowym Biebrzańskiego Parku Narodowego. Akcja trwa, z niedługimi przerwami, od godzin wieczornych 19 kwietnia br.

- Pali się na linii Dawidowizna aż po Grzędy. Na wysokości Dawidowizny ogień się zatrzymał, ale ten pożar przesuwa się teraz w kierunku północnym - informuje Andrzej Grygoruk, Dyrektor Parku.

Z informacji płynących ze stanowiska kierowania Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży pożarnej w Białymstoku wynika, że ogień nie zagraża budynkom mieszkalnym czy gospodarskim. W Grzędach, Dawidowiźnie, Bartlowiźnie i Wroceniu zostały utworzone specjalne posterunki OSP monitorujące sytuację.

Akcja prowadzana jest w trudnych warunkach, kolejne siły strażackie zadysponowano do walki z ogniem. Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej skierował do akcji dwie kompanie gaśnicze - z Małopolski i województwa warmińsko-mazurskiego. W drodze jest też wóz łączności i dowodzenia z Poznania. Łącznie to 160 strażaków.

Niedawno obserwowaliśmy i współczuliśmy Australii, dziś płonie największy polski park narodowy, jedne z najlepiej zachowanych torfowisk w Europie. To ptasi raj. Tysiące gęsi, kaczek, wiele batalionów, rycyków, kulików zatrzymywało się tu na wiosennych migracjach, by się wzmocnić przed dalszą wędrówką. W nieprzebytych bagiennych lasach są ostoje rzadkich dzięciołów, sów, bielików, czy orlików grubodziobych - najrzadszych orłów Europy. Odnotowano tu ponad 280 gatunków ptaków, w tym wiele rzadkich i gdzie indziej ginących, takich jak dubelt, cietrzew, wodniczka. To miejsce, gdzie mogliśmy podziwiać łosie, bo tu właśnie jest ich najwięcej w całym kraju i tutaj przetrwały okres nadmiernych polowań. Żyją tu rysie, kilka rodzin wilków... nie czas wszystko wymieniać... Biebrza fascynuje ogromem przestrzeni i otwartym krajobrazem. Ten, kto choć raz przeszedł biebrzańskim szlakiem, chce tu wracać. [...] Ptaki tracą w ogniu swoje lęgi! Pisklętom grozi głód, bo ich żerowiska pełne do niedawna drobnych zwierząt, po przejściu żywiołu będą pustynią. [...] - opisuje dyrektor parku.

Ministerstwo Środowiska i Lasy Państwowe w pełni finansują walkę z pożarem. Zorganizowana została zbiórka wspierająca Ochotnicze Straże Pożarne.

- Biorąc pod uwagę rozmiar tragedii jaka dotknęła Biebrzański Park Narodowy i ogromne zaangażowanie strażaków i druhów ochotników, w odpowiedzi na sygnały od Was informujemy, że możliwe jest przekazanie wsparcia na doposażenie OSP w niezbędny sprzęt gaśniczy. Ochotnicy dniem i nocą z narażeniem życia walczą z ogniem w dolinie Biebrzy. Rozmiar tragedii i ilość wyjazdów powoduje zużycie najpotrzebniejszych sprzętów do gaszenia - napisano w komunikacie Parku.

Środki zebrane podczas zbiórek zostaną przeznaczone na zakup tłumic do ręcznego gaszenia, małych motopomp oraz paliwa na dojazdy do gaszenia pożarów.


____________
21.04.20 r. - Ponownie palą się bagienne tereny w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ogień trawi ogromne przestrzenie terenów chronionych, objęte nim są miejsca trudno dostępne, gdzie kończą się drogi i zasięg, dlatego też służby z ogromnym trudem walczą z niszczycielskim żywiołem. 


We wtorek nad ranem zakończyła się akcja gaszenia pożaru, który rozpoczął się w niedzielę (19.04) wieczorem. Spłonęło ok. 1,3 tys. ha powierzchni łąk i lasów. Nowe zgłoszenie o zadymieniu i zarzewiach ognia w rejonie miejscowości Wroceń (pow. moniecki) i Polkowo (pow. augustowski) Straż Pożarna otrzymała we wtorek (21.04) rano.

Centrum pożaru w tym momencie stanowi obszar między lasem wroceńskim a Grzędami.

- Pożar jest skomplikowany w swojej naturze, bo płoną torfowiska, nieużytki, jest bardzo sucho. Pali się i to co jest na gruncie, ale też w wielu miejscach torfowiska są zakępione, w związku z tym jak ogień wniknie w te kępy, mówiąc językiem obrazowym, przechowuje się tam i w  momencie, kiedy pojawi się podmuch wiatru, na nowo się rozdmuchuje. Taka jest specyfika tego pożaru - poinformował Artur Wiatr z Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego przekazują, że Straż Pożarna stara się docierać tam jak najbliżej, ale palą się nieużytki, zarośla wierzbowe i trzcinowiska, do których nie ma dróg dojazdowych. 

Strażacy muszą pokonać Biebrzę w miejscu, gdzie nie ma mostu. Prom we Wroceniu od rana przewozi auta z ludźmi za rzekę. Potem pieszo docierają do pożaru i gaszą go tłumicami.

- Nawet po powierzchownym ugaszeniu płomieni, na torfowiskach, podmuchy wiatru mogą rozdmuchać ogień na nowo. Najgorszym niebezpieczeństwem jest to, że może zająć się torf pod powierzchnią. Dlatego od wczoraj pracownicy Parku włączyli się bezpośrednio w akcję. Tam, gdzie tylko da się dojechać dogaszają cały czas pożarzyska wodą z beczkowozu - przekazują pracownicy Parku.

W poniedziałkowej akcji gaśniczej brało udział około 150 strażaków zawodowych i ochotników, straż leśna, pracownicy parku. Wykorzystywano trzy samoloty gaśnicze Lasów Państwowych, drony.

 

piątek, 19 kwietnia 2024

Głos na TAK - Dariusz Latarowski

piątek, 19 kwietnia 2024

Zablokowana droga S61 Guty-Szczuczyn

Komentarze (50)

mamy coś i nie doceniamy często tego dobra, jak sie coś zaczyna dziać, dopiero do niektórych dociera...

Toz to Apokalipsa 1,3 tys ha a to dopiero 20 kwiecień biedne zwierzątka ile ich zginie gorzej maja jak my ludzie z tym niby pandemicznym wirusem i to rok w rok.

to wina dyrekcji parku bo gdyby laki byly koszone i
wypasane przez rolnikow a tak leza odlogiem a kolesie biora ogromne doplaty i gdy przychodzi susza to o pozar nielatwo

Janko to nie wina parku tylko jakiegoś kretyna bez wyobraźni...

Straszne to ale skoro nawet pracownicy biorą udział w gaszeniu BPN to tak tylko spytam - czy WOT i myśliwi włączyli się do akcji gaszenia? Mają okazję zrobić coś pożytecznego.

Jano dobrze gada, dopłaca unia żeby nie użytkować

Pan Dyrektor BPN prosi o darowizny i podaje konto na które można wpłacać pieniądze. Cel - doposażenie OSP - cel szczytny - nie można tego negować. Ale jedno pytanie. A co z pieniędzmi, które BPN dostaje w formie czynszu dzierżawnego za dzierżawienie gruntów parku, które są podawane do dopłat bezpośrednich. A są to niemałe pieniądze... Na wszystko ma się składać społeczeństwo? Przecież to obowiązek państwa polskiego. Społeczeństwo składa się w formie podatków.

łaki nie koszone od wielu lat + susza i oto skutki pali sie trawa ktora od lat nie byla koszona i zbierana tylko deszcz moze to uratowac

Gdzie jest GreenPeace, gdzie jest Kinga z TVNu, tak wrażliwa na krzywdę zwierząt, gdzie są zieloni z Polski i Europy. Kinga Rusin nawet się nie zająknęła w TVNie i tej tragedii.

Do edka, masz rację gdzie oni są i wszyscy pozostali psełdoekolodzy.
Może przyjedzie jeden z drugim pomacha tłumicą przez kilka godzin to doceni innych.

To straszne co widzę z mojego okna w Grajewie! Niebawem nie otworzymy okien, tak jak kiedyś podczas pożaru tego samego parku. Kłęby czarnego dymu unoszą się na horyzoncie. Widziałam padłe zwierzęta. Makabryczny widok ludzkiej bezmyślności.

za to ty edek zawsze w pogotowiu, jesteś jak tvp info, nie idzie cię słuchać, w tym wypadku czytać.

Nadal płonie niestety.

Olo, dochody z dzierżaw to właśnie budżet, który park musi w dużej części sam wygospodarować. Gdyby społeczeństwo finansowało całość budżetu, takie zbiórki nie były by pewnie potrzebne i dużo efektywniej można by było realizować zadania ochronne. Szkoda, że mało kto zdaje sobie z tego sprawę.

To nie wina dyrektora parku tylko jakiegoś idioty, który podpalił. Dostał by katę z 50 tys. to by dziesiątemu zakazał. W akcję gaśniczą niech się włączą terytorialsi, za coś kasę biorą.

pracownik BPN - hm... "dochody z dzierżaw to właśnie budżet, który park musi w dużej części sam wygospodarować." Skoro wasz budżet składa się w części z czynszu od dzierżaw to czegoś nie rozumiem. Wydzierżawiacie tysiące hektarów i to wcale nie za małe pieniądze - to gdzie te pieniądze wykorzystujecie ?

Smutny i edek typowe grajeSkie cYbulaki.

Jeśli wydzierżawione i biorą doplaty a nie skosil kto mu ydowodni

"bardzo obiektywny artykuł" .... ehhhh

Matko kochana miej w opiece to wszystko co płonie i ludzi którzy pomagają.Prosic tylko o deszcz.Ludzie a y zamiast pisać głupoty na dyrekcję to zbierzmy się i Pomóżmy strażakom. Może by były chętne osoby co by pojechały na miejsce i zmienili strażaków żeby mogli trochę odpocząć.

Bez sensu troche te gaśnicze samoloty. Przeleca raz na godzinę walną w niewielki kawałek w porównaniu do ogromu sytuacji i dalej ich nie ma przez godzinę, wiecej to paliwa spali niż pomorzw. Tli sie przez moment za chwilę jęzor ognia i znow się pali. Trzeba tam było od orać już w niedzielę czy poniedziałek kawał terenu jak niby uspokoiło się i pilnować pogorzeliska tak jak dzis chłopaki w Goniadzu wpadli na 3 traktory i w kilkanaście minut wiecej zdziałali niż te 160 strażaków i te samolociki co lecą jakby zaraz miały spaść na dodatek miały być od rana a przyleciały o 12 po kawie w remizie hehe, tylko nie mówcie że nie było możliwości przy dzisiejszej technologii i rozwinietej mechanizacji. eta nasza Polsza kraj absurdu a pozniej to matko bosko łoś się spalil co i tak miał zamiar się wpi****** komuś z nas pod samochód i zabić pół rodziny pod Osowcem

Ta jasne wszyscy wiedza dobrze kto jest za to odpowiedzialny taki jeden ktoremu sie zachcialo smieci wypalac zaraz pewnie moj komentarz usunie admin bo pewnie to ktos wazny

Należy dla bezpieczeństwa ewakuować Osowiec, Grzędy, Dolistowo, Wólke Piaseczno

Więcej ekologii więcej ekologii to skończy się park jak niemieckich Alpach

jak Australijskie lasy płonęły to Polaczki pomagali a czemu teraz nie ma dla nas pomocy z zagranicy ? co dupa się wypieli nie chcą pomagać jak Park płonie szkoda ale Polska to taki kraj że wszędzie się pcha i g.... z tego ma taka prawda

Nurtuje mnie jedno pytanie dlaczego w pierwszym dniu pozaru byli strazacy i mieszkancy, a gdzie bylo WOT i Mysliwi, gdzie byl sprzet ciezki ktory posiadaja sluzby lesne, mozna bylo przeorac rowy, gdzie te ministrowie z calym rzadem tylko wycinac lasy i brac nagrody to jest pytanie bez odpowiedzi, powodzi nie mozna zatrzymac ale prozar mozna. Po co lesnicy maja ciezki sprzet do zabawy w wycinke kasu.

Bagna wysychają.Miała byc renaturyzacja rzeki Ełk,ale na planach się skończyło

Poniekąd jest to wina samych włodarzy parku którzy wydzierżawiają łąki "warszawiakom" którzy biorą za to pieniądza a ich nie użytkują, co za tym idzie wszystko zarasta schnie i staje się dobrym nosicielem ognia

Polska bylejakość i niekonsekwencja w ściganiu i karaniu podpalaczy suchych traw i łąk daje znać. Od wielu lat temat jest wałkowany i co roku są podpalenia i sprawcy nie są tropieni i karani. Obecnie wiemy od czyich łąk sie zaczęło palić i głównymi podejrzanymi powinni być ich właściciele lub dzierżawcy. Należy przeprowadzić dogłębne śledztwo z wykrywaczami kłamstw i wielogodzinnymi przesłuchaniami włącznie oraz przykładnie winowajców ukarać. Chociaż w to ukaranie to i sam nie wierzą, bo kasta sędziowska nie czuje się Polakami.

Myśliwi nie są od gaszenia pożarów. Mogą iść dobrowolnie tak jak i ty...

W niedziela jak sie zaczelo palic trzeba bylo wlaczyc do akcji max .srodki tyle jest centrow powiadamia kryzysowego zaspaly sytuacje.

Bobo słuchaj. Jeśli myśliwi nie są od gaszenia pożaru może i nie są ale pomoc by mogli tak jak każdy z nas.

A ten, który jest za to odpowiedzialny dalej jest na wolności

Dlaczego nikt nie pokazuje martwych zwierząt o których piszą że strarzacy widzą przykry widok a inni strażacy mówią źe to bzdura, propaganda czy co bo czegoś tu nie rozumiem!!!!!

Zastanawiam sie czy te pozary w lasach to nie sprawa mysliwych chodza pala papierochy, ogniska kto ich kontroluje, cos tam upoluja i swietuja przy ognisku dla nich wszystko wolno nie mozna nic na nich powiedziec bo to swiete krowy.Winni sa zwykli obywatele.

Wszyscy wiedzą kto jest za to odpowiedzialny, wszyscy oprócz policji. Niech ktoś w końcu złoży doniesienie

Zastanawiam sie czy te pozary w lasach to nie sprawa mysliwych chodza pala papierochy, ogniska kto ich kontroluje, cos tam upoluja i swietuja przy ognisku dla nich wszystko wolno nie mozna nic na nich powiedziec bo to swiete krowy.Winni sa zwykli obywatele.

Może strażacy że Szwecji pomogą jak my im dosyć niedawno

Edek mdli mnie jak czytam Twoje wypociny. Chyba tylko ty jesteś "prawdziwym Polakiem". Jeśli tak jest i takie poglądy ma mieć każdy Polak jak Ty, to ja nie chcę takiej Polski. Proszę nie nazywaj się na forum Polakiem bo przynosisz wstyd naszemu mądremu narodowi.

WOT uczestniczy cały czas w gaszeniu, wysil się i poczytaj trochę.

Mam propozycję. Jeśli nie macie nic mądrego do napisania to nie przemęczajcie się i nie komentujcie. Za grabie i ku..a do parku gasić potem oceniać.

Gdyby PiS, zyl w zgodzie z sasiadami i nie szukal sztucznych konfliktow w Europie i grzecznie poprosil o pomoc w gaszeniu pozaru, to niewatpliwie zaangazowaloby sie nie jedno panstwo w Europie.
Jednym slowem tragedia !! Wyrazam wielki zal i smutek z powodu ogromnych zniszczen - pieknej unikatowej przyrody.

Park na stronie pisze żeby wszelkie akcje konsultować z nimi. Ponoć tej wody i konserwy mają pod dostatkiem/

Żałosny finał konfliktu między pazernym dyrektorem i pazernymi chłopami. A w tle spore pieniądze z UE.

Ile zebrał park pieniędzy ze wszystkich zbiórek? Na co pójdą te pienieniądze?

Strażacy otrzymują ekwiwalent za swoją pracę, nie jada tam za darmo, praca jak każda inna,

Park się szybko odrodzi, byle ludzie nie pszeszkadzali I deszcz padał, zwierzęta uciekły przed ogniem, pożary występowały od wieków, to człowiek jest największym niszczycielem natury. Pomoc zgraniczna nie była wcale potrzebna, tak samo jak zbieranie konserw itp, popełniono pewnie wiele błędów w czasie akcji gaśniczej bo osoby odpowiedzialne nie potrafiły podjąć odpowiedzialnych decyzji, bojąc się o stołek. Może ten pożar czegoś ich nauczy, bo przecież uczymy się na błędach.

za rok może dwa wszystko będzie bujać [może z wyjatkiem dżew które jednak się spaliły] niema tragedi przecież torf się nie palił i się nie pali i dlatego nie ma tragedi ludzie nie zgineli wioski się nie spaliły nawt niema smrodu palącego się torfu nagłasniają że tyle zwierzat się spaliło znajomi strażacy którzy tam pracowali mówią o pojedynczych sztukach i poco te ścimnianie w mediach i naciąganie tematu [wiem to od ludzi którzy byli na pierwszej linni ognia].To nie jest tragedia szacunek dla wszystkich strażaków wszczegulności ochotników oni to się napracowali .Nazywają to cenne przyrodniczo tereny nieoceniona strata,przecierz to zwykła stara trzcina i trawa coś takiego rośnie u mnie za stodoło.

milex- jak bys wiedzial cokolwiek na temat eko-systemu w przyrodzie, to nie plodzibys w tak wielkim trudzie piszac z bledami- tyle bzdur!

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.