Wiadomości

  • 11 komentarzy
  • 8583 wyświetleń

Akcja "Jedź Łośtrożnie”

Na poczatku stycznia po raz kolejny pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego, gimnazjaliści z grupy Junior Rangers wraz z patrolem Policji Komendy Powiatowej Policji w Mońkach przeprowadzili akcję informacyjną „Jedź Łośtrożnie” dla uczestników ruchu na drodze wojewódzkiej nr 670 (trasa Goniądz – Suchowola), przy goniądzkim cmentarzu.
Wolontariusze z grupy Junior Rangers  to 30 uczniów w wieku 13-15 lat, którzy pod opieką pracowników Biebrzańskiego Parku Narodowego dbają o lokalną przyrodę. 
Kierujący byli informowani o niebezpieczeństwie zderzenia z dzikimi zwierzętami, głównie z łosiem. Podróżni otrzymywali naklejki na samochód, w formie znaku drogowego z przebiegającym łosiem i napisem Jedź Łośtrożnie, oraz ulotkę z zasadami ruchu na odcinkach, gdzie można spotkać te zwierzęta.
 
 
Biebrzański Park Narodowy jest już na półmetku akcji „Jedź Łośtrożnie” w sezonie 2015/2016, która jest prowadzona we współpracy z Policją, na drogach o największej migracji dzikiej zwierzyny.
 
Następne akcje planowane są w terminach:
19 stycznia 2016 r. – Downary i Klimaszewnica
3 lutego 2016 r. – Lipsk i Ruda
16 lutego 2016 r. – Downary i Klimaszewnica
1 marca 2016 r. – Downary (zakończenie)
 

Tekst: Anna Maria Satkiewicz

Zdjęcia: Jerzy Bachliński

 

 

 

 

wtorek, 23 kwietnia 2024

Ostatnie posiedzenie podlaskiego sejmiku

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

Ełk. Kierowca potrącił pieszych na chodniku

Komentarze (11)

Takie akcje czy stawianie znaków nie zapobiegnie wychodzeniu łosi na drogi, trzeba pobudowac siatki w pobliżu dróg, a nie akcje informacyjne organizowac...

zwiększyć widoczność! wyciąć pasy buforowa po 10-20 m po obu stronach drogi (uprzątnąć krzaki i zarośla). Dac szansę kierowcom/i zwierzynie/ aby mieli więcej czasu na reakcje!

Tydzień temu znowu w okolicy Ciemnoszyj zginął człowiek po wtargnięciu łosia na jezdnię ....
Takie akcje są kpiną z kierowców , których jazda nawet ostrożna nie zawsze uchroni przed nieszczęściem ...
Nie wykorzystujcie dzieciaków do stania na mrozie, nie narażajcie ich na potrącenie przez samochody i przyziębienie , zróbcie wreszcie coś konkretnego i skutecznego by zminimalizować niebezpieczeństwo . Najwyższa pora , tyle ludzi ucierpiało ....,

AKCJE informacyjne też są potrzebne, szczególnie dla mieszkańców spoza powiatu grajewskiego/monieckiego, którzy nie maja pojęcia, że w BPN Narodowym jest ostoja dla około 600-700 łosi, a cała polska populacja liczy ok. 12 000 sztuk. Zagęszczenie łosi w okolicach drogi 65 (Osowiec, Ciemnoszyje, Mońki, Knyszyn) jest ogromne. W innych częściach kraju, nie ma aż takiego prawdopodobieństwa zderzenia się z tym zwierzakiem. A saren są tu tysiące...do tego dochodzą jelenie i dziki. Trzeba uważąj i zwolnić, nie ma rady. Nawet jeżeli są siatki na drogach ekspresowych to zdarzają się wypadki bo zwierzęta uszkadzają ogrodzenie. Czujność, zmniejszona prędkość i poczucie, że w każdej chwili może coś wybiec to jedyna szansa na uniknięcie zderzenia. Musimy pamiętać, że one też chcą żyć i nie mają rozumu tak jak my, do tego łosie są niemal ślepe. Największe prawdopodibeństwo jest w godzinach nocnych/rannych (4-7 rano), ale ja spotkałem przy tej drodze łosia o 16:00 w letnie popołudnie, więc nie ma tu reguły.

Takie akcje nie poparte odpowiednimi zabezpieczeniami które to wymieniali już piszący nie mają żadnego sensu.Są robione muzom a sobie.Są sztuką dla sztuki.Jeśli osoby odpiwiedzialne za bezpieczoństwo ludzi i zwierząd nie wezmą się na serio za prace niwelujące to niebezpieczeństwo niebawem dojdzie do następnego wypadku oby nie śmiertelnego.Formuła "jedż ostrożnie" jest po prostu śmieszna bo ona nic nie znaczy w praktyce.Decydenci bierzcie się do roboty a nie markujcie swoje nieudolne akcje.

ustawienie znaku "dzika zwierzyna" zwalnia właściciela drogi z jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Lepsza taka akcja, niż nic. Może sprawdziłyby się czujniki ultradźwiekowe, reagujące na dużą zwierzynę i załączające jakieś sygnalizatory na drodze zasilane z baterii słonecznych?
Coś trzeba robić, bo ludzie giną, a wszystkich lasów nie ogrodzimy.

Wystarczyło by wyciąć po 2 m drzew żeby była większą widoczność. No ale jak dla władz większe znaczenie maja drzewa niż ludzkie życie. Tylko dziennie wycina się kilkanaście tys drzew i dla nikogo nie robi to problemu to zzamiast że środka lasu można by wod ddrogi co za problem

Skończcie z wydawaniem pieniędzy i zróbcie siatki ogrodzeniowe przy drogach to najprostsze rozwiązanie i skuteczne.

Czy to żart,a kto zwróci życie tym co zginęli przez łosie.Ludzie odpowiedzialni za to powinni zabezpieczyć w jakiś sposób jezdnię od lasu!!!
Może zostaną podjęte jakieś mądre decyzje.

akcja no i sprawa załatwiona !

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.