czwartek, 28 marca 2024

Wiadomości

  • 21 komentarzy
  • 14952 wyświetleń

80 lat a On dalej pracuje...

Szewc to zawód, który tak jak wiele innych profesji rzemieślniczych nie cieszy się popularnością. W małej piwnicy w jednym z grajewskich bloków swój zakład prowadzi pan Mieczysław Brozio.

Pan Mieczysław w kwietniu ukończy 80 wiosen,
w zawodzie szewca pracuje już wiele lat i nie zamierza z tego rezygnować. Jak przyznaje bardzo lubi swoja pracę – Bez tego zajęcia chyba bym umarł. Po prostu mam chęci do tego, tak samo jak do łowienia ryb i zbierania grzybów. Dni mi szybciej lecą, znajomi przychodzą, zawsze z kimś się porozmawia. Ludziom też trzeba pomóc i  buty naprawić.

Dlaczego został Pan szewcem ?
- W czasie okupacji było tak, że kiedy ktoś skończył 16 lat i się nie uczył musiał iść do wojska niemieckiego. Mój ojciec zaprowadził krowę do majstra, żebym mógł się u niego uczyć fachu.

Czy szkoli lub szkolił Pan uczniów?
- Gdyby mi zdrowie pozwoliło to przyjąłbym uczniów. Kiedyś miałem ich wielu. Teraz nie ma już nawet szkół uczących szewstwa. Była taka szkoła zawodowa w Kętrzynie, ale też jest już zamknięta.

Jak długo trzeba uczyć się tego zawodu?
- To zależy od zdolności. Jeden nauczy się w rok, inny w 3 lata. Później trzeba zdać egzamin. Ja mam dyplom czeladnika, dawniej nie było tytułu mistrza.

Ile czasu zajmuje Panu wykonanie zamówienia?
- Nie robię już nowych butów – kiedyś robiłem, nawet dla zespołów tanecznych z Domu Kultury w Grajewie. Teraz już tylko naprawiam. Na naprawę butów trzeba zaczekać dzień lub dwa.

Kiedy w ciągu roku jest największy ruch?
- Najwięcej ludzi przychodzi jesienią i teraz na wiosnę.

Pan Mieczysław chciałby zapytać innych rzemieślników:
- Czy ktoś potrafi z jednego kawałka skóry zrobić cholewkę bez żadnego szycia?
Pan Mieczysław zdradził nam, że jemu po wielu latach się to wreszcie udało.

Jak dowiedzieliśmy się, kiedyś w Grajewie było kilkudziesięciu szewców, dziś jest ich tylko dwóch. Ludzie nie naprawiają już obuwia w takim stopniu, jak przed laty. Cżęściej  kupują nowe, tanie, lecz  te niestety po jednym sezonie nie nadają się do naprawienia.


(fot.e-Grajewo.pl)

Komentarze (21)

Wnioskuje , o specjalne przywileje dla zanikających zawodów. Brawo p. Mietku

codziennie przed Miejskim Ośrodkiem Pomocy społecznej tylu sprawnych nierobów.Ten pan nie czeka na zapomogi , dotacje, zasiłki niech bedzie przykładem dla plagi. Zdrowia p. Mieczysławie

Jestem dumna mając takiego dziadka:))dziękuje ci za wszystko:*

Szewcow bylo duzo,jest teraz dwoch,ale takiego jak pan Mieczyslaw nie znalam,a nie jestem mloda to bardzo inteligentny pan,mozna porozmawiac na kazdy temat i przemily,bardzo duzo zdrowia i usmiechu.

Brawo! Właśnie takich ludzi, znanych i cenionych przez lokalną społeczność powinno się stawiać za wzorce i autorytety do nasladowania, a nie pseudogwiazdy telewizyjne, których jedyną wartościa jest to, że są popularne i mają dostep do mediów.

Bardzo sympatyczny pan , zycze duzo zdrowia.

Zgadzam się, szewc to zawód ginący ... ja często wymieniam fleki w obcasach u tego pana. Życzę zdrowia.

Bardzo miły i sympatyczny pan. Jak tylko dowiedziałam sie ze w Grajewie jest drugi szewc to zaczęłam korzystać z usług pana Mieczysława. Robi szybko, solidnie i taniej. Buciki na drugi dzień miały nowe fleki... a nie jak u pana z konkurencji... za dwa tygodnie. To prawda że jest duzy wybór butów i to w różnych cenach, ale jeśli kupi się dobre buty to chodzi die kilka sezonów, wymienić tylko Fleczki i sa super.
Pozdrawiam serdecznie pana Mieczysława.

Wzór do naśladowania.Panowie przedsiębiorcy dla was pracownik mający 50 lat to starzec gdy w USA 70 latek to normalka.Prosimy o nagłaśnianie takich przypadków niech służą za wzór do naśladowania.

Przesympatyczny Pan,bardzo lubię z Nim rozmawiać.Ten Pan ma małą prośbę...i nowe marzenie...chciałby kupić mały samochód np. Fiata (do ceny 2000 złotych )...aby z małżonką moc nadal jeździć na ryby i grzyby...Może ktoś z naszym mieszkańców wysponuje takim pojazdem i mógłby sprzedać...z pewnością sprawi miłą niespodziankę i radość .....

tak popieram bardzo sympatyczny i życzliwy Pan, jesli zajdzie potrzeba wymiany fleków robi to od reki, miałam taki przypadek , bardzo dziekuje

ZDROWIA PANIE MIECZYSLAWIE JEDYNA NADZIEJA W PANU JAK ZABRAKNIE ZDROWIA KTO NAM BEDZIE BUTY NAPRAWIAL DUZO DUZO ZDROWIA

Znam tego pana ,jak byłem jeszcze dzieckiem ,to mial swój zakład w podwórzu na ulicy Kopernika rn.10 . Ten dom nazywali (KAPICKIM MUREM).Dziś sam jestem rzemielśnikiem i wiem jak ciężki jest to kawałek chleba.Pozdrawiam ciepło.

brawo dziadku jak dobrze pojdzie to ja przejme ten fach jak tobie zabraknie zdrowka

Zdrowia zycze , bo gdy ono jest wowczas jest wszystko , znam tego Pana od lat , dzis nie mieszkam w G... , lecz doskonale pamietam uslugi z jakich wielokrotnie korzystalam . Jest to mile , ze sa jeszcze tacy wspaniali ludzie . Brawo tez dla osoby , ktora umieściła ten krotki artykuł , zycie takich szarych ludzi zazwyczaj nikogo nie interesuje , jeszcze raz wielkie brawo !!!!!!!

Pamietam Pana Brozio i z ul Kopernika ale takze z ul Wojska Polskiego kolo parku byla drewniana budka-lata 70-te.Czasami byla potrzeba naprawy,na wczoraj,nie mial serca zeby odmowic-raz to nawet w Wigilie BN.Sto lat.Pozdrawiam Jarek Sz.

Tego Pana wszyscy znali.Pozdrowionka.

U Tego Pana byłam tylko pierwszy raz i ostatni!!!
Zniszczył mi buty zimowe!!! miała być wymiana fleków a on podbił jakąś beznadziejną gumę na stare fleki, pozadzierał obcasy na bokach i zamazał to wszystko pastą.Wygląd zniszczony i strasznie śliskie.Pan kasę wziął a buty do wyrzucenia.Nie polecam! A poza tym twierdził w styczniu że już zamyka zakład!!!

Brawo sąsiedzie :)

a gdzie znajduje sie ten zaklad?

os.południe 45

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.