czwartek, 28 marca 2024

Wiadomości

  • 19 komentarzy
  • 8418 wyświetleń

13 grudnia to była niedziela...

- 13 grudnia to była niedziela. Rano wstaliśmy, dzieci chciały obejrzeć Teleranek. Zamiast programu na ekranie migał zaśnieżony obraz. Zacząłem „grzebać” przy telewizorze, nic nie pomogło. Do drzwi zapukała sąsiadka ze słowami: "Słuchajcie, wojna wybuchła!" – tak wspomina pierwsze chwile stanu wojennego, pan Henryk, 77 – letni mieszkaniec Grajewa. Tamte wydarzenia pamięta jeszcze wielu Polaków.


W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. kierownictwo państwa z Wojciechem Jaruzelskim na czele wprowadziło w Polsce stan wojenny. Dziś mija 35 lat od tamtych wydarzeń. 13 grudnia 1981 r. od rana media nadawały wystąpienie Wojciecha Jaruzelskiego informującego o wprowadzeniu stanu wojennego. Władzę nad konstytucyjnymi organami państwa przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. ZOMO rozpoczęło aresztowania. Na ulicę wyjechały czołgi, wprowadzono godzinę milicyjną. Zdelegalizowano „Solidarność”, przywódców opozycji zamykano w więzieniach, gdzie bito i poddawano torturom. Tłumiono każdy odruch protestu. 16 grudnia Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zezwoliło na użycie broni wobec strajkujących górników kopalni „Wujek”. Zabito 9 osób. Stan wojenny przyczynił się tylko do pogłębienia zapaści gospodarczej w kraju oraz wrogości społeczeństwa wobec władzy. W trakcie trwania stanu wojennego zginęło kilkudziesięciu obywateli, złamano wiele życiorysów. W regionie białostockim, łomżyńskim i suwalskim internowano blisko 200 osób. Stan wojenny został zawieszony w grudniu 1982 r. 


Dziś każdy z nas może upamiętnić ofiary stanu wojennego. O godz. 19.30 w oknach domów można postawić zapaloną świecę. Akcję społeczną Zapal Światło Wolności zainicjował Instytut Pamięci Narodowej.

Na znak jedności z rodakami świecę w oknie Pałacu Apostolskiego w Watykanie zapalił papież Jan Paweł II. Do postawienia w oknach świec wzywał także prezydent USA Ronald Reagan, który w Bożonarodzeniowym orędziu do narodu powiedział: Polacy zostali zdradzeni przez własny rząd. Ci, którzy nimi rządzą, oraz ich totalitarni sojusznicy obawiają się wolności, którą Polacy tak bardzo umiłowali...

e-Grajewo.pl

 

Komentarze (19)

tak słucham i czytam o stanie wojennym i oczy robią mi coraz większe czy ja na pewno żyłem w tym samym kraju i tym samym czasie, ludzie czy naprawdę były takie prześladowania i terror, uczciwie, w naszym regionie nic się nie działo, było trochę ormowców i innych tego typu ludzi którym się nie chciało robić to donosili na innych, a swoją drogą uważam że mieliśmy naprawdę szczęście że cała ta transformacja pochłoneła tak niewiele ofiar, bo internowanie takie jak Pana Wałęsy uważam za śmieszne, żeby były takie represje jak krzyczą to by dostał w łep a nie siedział w hotelu i chlał wódkę

Ronad Regan z obłudą powiedział, że Polacy zostali zdradzeni sam jednak doskonale znał plany i termin wprowadzenia stanu wojennego od szpiega Kuklińskiego i pary z gęby nie puścił! Analitycy z Pentagonu uznali, że Jaruzelski zrobi najlepiej jak zamknie krewkich Polaków w ośrodkach internowania na kilka miesięcy aby im trochę głowy ostygły bo wojna domowa wisiała w powietrzu. Polacy zostali zdradzeni - ale nie przez własny Rząd. Jeżeli ktoś w to nie wierzy to niech uruchomi wyobraźnie i spróbuje przewidzieć co by było gdyby 10 grudnia Wolna Europa podała, że w najbliższych dniach będą masowe aresztowania i stan wojenny. Takich kopalni " wujek" byśmy mieli w Polsce tysiące.

Proszę nie wprowadzać w błąd młodych czytelników, nie zamykano działaczy S w więzieniach, nie bito i nie torturowano. Żaden opozycjonista, który był "internowany" nie potwierdził, że byli bici i torturowani. Internowano mniej niż 10 000 opozycjonistów (nie było tyle miejsc w więzieniach) dlatego przeznaczono do tego ośrodki wypoczynkowe, które były dobrze pilnowane - np Ośrodek wypoczynkowy Radiokomitetu w Gołdapi gdzie były internowane kobiety lub Rządowy ośrodek w Arłamowie. Nie było tam żadnych cel i sal tortur ani też krat w oknach. Za to była cisza świeże powietrze, piękne krajobrazy i dużo wolnego czasu na przemyślenia. Wprowadzenie stanu wojennego było logistycznym i organizacyjnym majstersztykiem. Efekt psychologiczny zaskoczył samych organizatorów i oto chodziło. Regan i reszta zachodniego świata odetchnęła z ulgą bo szykowała się w Polsce nowa Czechosłowacja lub Węgry z 56. roku. Trwały Manewry Układu Warszawskiego "Tarcza 81" Są tacy którzy mówią, że Rosjanie by nie weszli i nie byłoby interwencji wojsk Układu Warszawskiego. Nic bardziej mylnego, przede wszystkim Rosjanie nie zostawili by bez zapewnienia możliwości zaopatrzenia swoich wojsk i instalacji wojskowych stacjonujących w NRD. Dobrze o tym wiedzieli dowódcy NATO i Układu Warszawskiego ponieważ destabilizacja w Polsce zachwiała by równowagę tych sił. Dziś Rosjanie zarzekają się, że nie było żadnych planów inwazji z ich strony ale to nie jest prawda. Jaruzelski doskonale o tym wiedział, w przypadku niepowodzenia wprowadzenia stanu wojennego wojska układu warszawskiego musiały zabezpieczyć drogi komunikacyjne z NRD.

nie zgadzam sie z tym... macie swój pis

13 grudnia tylko jeden spał do południa i to skrzywiło jego psychikę do końca życia. Okazało się że nawet dla SB nic nie znaczył

Są dokumenty i protokoły ze spotkań Jaruzelskiego z ówczesnymi generałami Związku Radzieckiego, które mówia wyraźnie , że Rosjanie nie mieli najmniejszego zamiaru interweniować zbrojnie w Polsce. Jaruzelski o to prosił i zabiegał, ale oni mu odmówili, ponieważ większe konsekwencje miałyby dla nich sankcje zachodu zwłaszcza USA niz odłączenie sie od Związku Radzieckiego Polski. nie zakłamujmy historii. Jaruzelski wprowadził stan wojenny z własnych egoistycznych pobudek, a zwłaszcza ze strachu przed utrata Polski. Zdradził swój własny kraj, ponieważ sowietyzm był w nim bardziej zakorzeniony niż polskość. I to sa fakty potwierdzone pisemnie, więc nie piszmy ze Rosjanie by nas spacyfikowali bo to nie był rok 1956 tylko 1981 i już trochę inne realia

Generałowie Związku Radzieckiego nigdy nie mówili prawdy bo jej nie znali. Za to Jaruzelski znał ich bardzo dobrze bo będąc wywiezionym z ojcem na syberię poznał ich zwyczaje i mentalność ale też metody działania kończąc szkołę wojskową w Witebsku. Gen. Jaruzelski był absolutnym abstynentem co jest zjawiskiem niewystępującym w tamtym środowisku. Zapewnienia Radzieckich towarzyszy, że nie wejdą, jeszcze bardziej utwierdzało Jaruzelskiego że będzie zupełnie na odwrót. Jeżeli ktoś myśli, że Rosjanie przyznają się lub potwierdzą istnienie planów wkroczenia do Polski w 81 roku jest naiwny jak dziecko. Rosjanie pokazują dokumenty te które chcą. Te które nas interesują leżą głęboko w archiwach i zza naszego życia nie ujrzą światła dziennego. Proszę pamiętać, że istnieje dezinformacja, tajemnica wojskowa, plany na wypadek różnych wariantów. Jaruzelski znał realia nie wierzę, że był naiwny i wierzył w to co mówili mu radzieccy generałowie - nie ufał im, być może oni też nie byli wtajemniczeni w szczegóły takiej interwencji ze względów bezpieczeństwa tajemnicy. Szkoda, że tego się nie dowiemy. Jaruzelski zamiast pisać książki i wspomnienia z tamtych czasów musiał ciągać się po sądach.

Juza, jestem tego samego zdania co Ty. Doskonale pamiętam stan wojenny i zachowanie różnych ludzi, np." niby- działaczy" Solidarności, którzy zatykali dziurki od klucza w mieszkaniach milicjantów albo oblewali skisłym mlekiem ubrania żon milicjantów. Dzisiaj nazywają siebie bohaterami -żenada!! Dla mnie Pan generał Jaruzelski to osoba godna podziwu i uznania w przeciwieństwie do niektórych dzisiejszych "wodzów", którzy dla zemsty i prywaty niszczą kraj.

"Historyk" z własnych egoistycznych pobudek to działa twój idol, który ma ciągle miesiączkę i to zaburza mu myślenie o Polsce. Do pięt nie dorasta Generałowi Jaruzelskiemu.A swoją drogą czy widziałeś dokumenty, na które się powołujesz, czy tylko słyszałeś o tym z wątpliwego źródła, które samo przyznało: "nikt mi nie wmówi, że czarne to jest czarne a białe jest białe".

stan wojenny był potrzebny . to co wyrabiała solidarność wszyscy mieli dość widzimy co wyrabia teraz pis .partia,kłótliwa i mśćiwa

Szkoda,ze tak malo jest madrych w polsce ludzi jak TY Juza,piszesz bardzo madrze i prawde,ale tylko madry to zrozumie,pozdrawiam Juza jestes bardzo madra osoba

Widzę że Juza zaciekle broni "honoru" Jaruzelskiego. Czyli historia i wiedza historykow, profesorow dotycząca temtego wydarzenia jest fałszem. Moze ofiar stanu wojennego zabijanych na rozkaz tego człowieka tez nie było albo zgineli po to żeby Rosjanie nie weszli do Rosji. Doskonale znam historie Rosji i pamietajmy ze rok 81 to nie czasy okrutnego Stalina a tak naprawde i tak juz powolny rozklad Związku Radzieckiego z powodu kryzysu gospodarczego. A Polska to nie Ukraina i tu wplyw Sowietow nie byl az tak ogromny jak na Ukrainie. Jaruzelski i Kiszczak bali sie o własne tyłki a to co zrobili to zdrada wlasnego narodu i zabijanie Polakow polskim rekami. Smutne ze rodak strzela do rodaka.

Historyk, aby kogoś dobrze poznać trzeba zjeść wagon soli (z nim) tak mówi stare przysłowie. Motywy postępowania gen. Jaruzelskiego trzeba umiejscowić w czasach i realiach w których były podejmowane decyzje. Wygodnie jest po 30 latach oceniać postępowanie generała gdy zna się różne informacje i detale. Jaruzelski nie chciał sprawdzać czy "wejdą" bo oni już tu byli - oni by tylko wyszli z koszar w Bornym, w Białej Piskiej i setkach innych. Jesteś naiwny myśląc, że armia która pokonała III Rzeszę, zajęła Mandżurię w tydzień (obszar większy niż Europa) - dała by sobie oderwać strefę wpływów. Co do Sankcji zachodu to już skorzystaliśmy z ich pomocy w 1939r później w 1945r i wtedy kiedy sankcje USA zarżnęły razem z solidarnością skok gospodarczy Gierka w latach 70. Otwórz szeroko oczy i poczytaj, posłuchaj i myśl, przede wszystkim myśl.

O jakim skoku gospodarczym mówimy, o milionowych długach, które ciąża na nas po dziś dzień, o tym że Jaruzelski za swoich rządów podwoił ten dług. I masz rację dziś już wiemy , że na satelitach nie było widać czołgów rosyjskich stojących przy naszej granicy, a jak to przez wiele lat zwolennicy Jaruzelskiego wpajali i dziś wiemy że stan wojenny był błędem, który kosztował życie wielu ludzi. Nie rozumiem tylko dlaczego tacy ludzie jak juza nie mogą tego zrozumieć. I przypomina Powstanie Warszawskie gdzie jednak aliannccy lotnicy narażali życie dla naszego kraju, a jednym krajem który otwarcie krytykował wprowadzenie stanu wojennego było właśnie USA. A skoro Rosyjscy generałowie nie naciskali Jaruzelskiego na wprowadzenie stanu wojennego , nie grozili mu wprowadzeniem wojsk, o czym mówią protokoły spotkań, co potwierdzają polscy i światowi historycy, to czemu Jaruzelski nie poczekał, nie odwlekł tego w czasie, chociaż do śmierci Breżniewa do grudnia 82 - bo nie chciał bo tak było mu wygodnie - powiedzieć ze nie miał wyjścia i jak widać są ludzie, którzy mu uwierzyli.

Myślę , że ludzie którzy się tu wypowiadają tęsknią za czasami komuny, która choć sama nie ma to da, a co gorsze tęsknią za stanem wojennym. Widocznie nie dostali pałką po grzbiecie i nie zabili im ojca. Jak można bronić tego okresu tego nie rozumiem.

Historyk nie jest to tak proste jak piszesz, ja nie bronię komuny ale też jej nie potępiam jak ty to robisz przez pryzmat stanu wojennego. Przez ten jak ty to nazywasz okres komuny, wykształciło się kilka pokoleń inżynierów, humanistów, socjologów, profesorów, lekarzy i można powiedzieć, że zniknął całkowicie analfabetyzm. Odbudowano wiele miast i wsi po ogromnych zniszczeniach wojennych. Wybudowano ponad 1000 szkół na tysiąclecie Państwa Polskiego, odbył się ogromny awans społeczny ze wsi do miast, wybudowano setki tysięcy mieszkań (do dziś nie osiągnięto tej dynamiki). Obejrzyj się za siebie z perspektywy Grajewa. Dynamiczny rozwój tego miasta nastąpił w latach 70-tych - Gierek. Wybudowano ZPW, szpital, osiedle mieszkaniowe, pod koniec mleczarnię. Przy tych zakładach działało mnóstwo zakładów rzemieślniczych. Minęło 26 lat demokracji i nie ma nowych inwestycji. Rozwinęło się parę firm z kapitału miejscowego, ale nie ma śladu po wielu starych zakładach. Być może gdyby nie było stanu wojennego byłoby lepiej ale mogłoby być tak jak w Rumunii że Polak strzelałby do Polaka. Stan wojenny w mojej ocenie był psychologicznym manewrem, który miał wyciszyć wrzenie i uspokoić nastroje. Ofiarami są przypadkowe osoby, które spotkały się z tak samo nerwowymi osobami po drugiej stronie barykady. Nie było masowych rozstrzeliwań pod murem, torturowania, itp historii. W stanie wojennym chodziły zespoły z wojskowymi oficerami po instytucjach, zakładach i sklepach tropiąc spekulantów i podobne nieprawidłowości. Historyk współczuję ci, że straciłeś Ojca w stanie wojennym, też bym czuł nienawiść do sprawców. Strzelali, bili i nadużywali swoich uprawnień konkretni ludzie, którzy być może nie powinni brać udziału w takiej operacji ale skala przedsięwzięcia była ogromna.

Juza. Jak można nie potępiać komuny!! Myślę, że może to robić tylko osoba, która żyła w tym okresie i czerpała korzyści. Jak można mówić o awansie społecznym, kiedy w czasie komuny cywilizowany świat odskoczył nam o 2 dekady. Nie mów co zrobiono. Powiedź co można byłoby osiągnąć gdyby nie komuna? Jak można bronić okresu, w którym nie byliśmy niepodległym państwem, okresu kiedy byliśmy wasalem ZSRR. Może to są czasy Twojej młodości. Należy odróżnić tęsknotę za czasem młodości od panującej w tym czasie rzeczywistości. Tylko ludzie, którzy działali w tym czasie, byli aparatczykami, tęsknią za tymi czasami. Komuna była czasem zniewolenia, a stan wojenny ostatnim brutalną próbą utrzymania komunistycznej rzeczywistości i utrzymania władzy. Nie zakłamujcie historii. Nazywajmy rzeczy po imieniu, takimi jakimi były.

Polacy kochajmy się na wzajem i trzymajmy się ze sobą bo tylko tak stanowimy sille narodu

Szymon jasne, że można potępiać komunę ale miałeś jakąś inną alternatywę, mogłeś żyć w tym czasie w innej Polsce? urządzonej w inny sposób? Masz do mnie pretensję i obrażasz ludzi, że czerpali korzyści w PRLu? Jakie korzyści w PRL można było czerpać? Oburzenie w narodzie było jak ogłoszono, że Gierek ma willę w Wiśle, która okazała się zwykłą piętrówką jakich byle rolnik z 15 ha może sobie wybudować. O jakich ty korzyściach mówisz? Dyrektor dużego zakładu zarabiał kila pensji więcej niż robotnik. Bez względu na okoliczności złodziej będzie złodziejem, świnia świnią, a człowiek człowiekiem.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.