Bylam w Elku w szpitalu. Podjezdzaja dwie panie z Grajewa mama z corka. Corka ok. 30 stki, a mama ponad 50 lat. Obie zwinne widze ich w Grajewie na spacerach i rowerem jezdza.Poruszaja sie bez problemow. Pakuja na miejscu dla inwalidow kladac karte parkingowa i pobiegly. Podjezdza pan z zona,brak miejsca.Odjechal dalej samochod odstawil daleko i po chwili z zona na wozku widac ewidentnie wyniszczona choroba podszedl pod szpital. Kto w Grajewie daje takim ludziom karty. Znam te panie nigdy nie widzialam aby byly az tak chore. Co sadzicie o tym. Czy te panie chca znalezc sie na miejscu tych naprawde chorych?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Może to jakaś elita, którym się po prostu należy, o szlachetnym pochodzeniu, a nie byle pospólstwo.
Nie zawsze choroba jest widoczna na pierwszy rzut okiem. Skoro Panie miały taką kartę to najwidoczniej którejś z Pań została wydana z powodu choroby. Takiej karty nie otrzyma nikt zdrowy .
Trudno pożyczyć?
Niestety znam osobe ktora tez sobie "zalatwila " taka karte nie bedac osoba niepelnosprawna.W rozmowie motywowala tym ,ze jadac gdzies ma problem z parkingami.Wykorzystala swoje znajomosci w Grajewie.Nie interesowaly ja ludzie naprawde niepelnosprawni.
Nie zawsze chorobę widać. Na całe szczęście!!! A co dzieje się w człowieku wewnątrz tego nie wiesz.
Nie życzę Ci abyś miała możliwość się przekonać. Chociaż po takim wpisie może byłoby lepiej żebyś się przekonała. Więcej empatii.
Takie parkingi powinien ktos kontrolowac czy faktycznie przyjezdzaja z jakoas choroba. Czy tylko na wyprzyczonej karcie od chorej osoby.
Po znajomosci mozna dostac
W takim przypadku dzwonisz na policję, przyjeżdżają, sprawdzają, weryfikują, za parkowanie na "pożyczoną" kartę bez osoby na którą ona jest, 1200 zł, za zaparkowanie bez karty na kopercie, 800.
Kartę parkingową wydają na podstawie orzeczenia o niepełnosprawności. Ja mam synka głęboko niepełnosprawnego i gdy składałam na kartę nikt nie pytał czy dziecko chodzi itd...opieraja się na informacjach zawartych w orzeczeniu. Jeśli komuś przysługuje to taką kartę uzyska, a czy rzeczywiście jej tak bardzo potrzebuje to już inna sprawa. Mi osobiście taka karta bardzo pomaga, potrzebuje więcej miejsca aby wyjąć wózek i włożyć do niego dziecko...dużo bardziej denerwują mnie osoby, które perfidnie parkują na niebieskich miejscach i potrafią śmiać się innym w twarz.
Widziałem nie raz taką sytuację odnośnie tego miejsca chory jest w domu a zdrowy wykorzystuje jego kartę parkingową czy to jest zgodne z prawem.I tak właśnie ktoś inny chory może potrzebować tego miejsca na ten czas.
Ewa jak możesz takie bzdury pisać?
Osoba nie jest niepełnosprawna i ma kartę parkingową? He chyba za dużo na słońcu przebywasz!
Ewa no ja znam osobę taką, która przekupiła lekarza żeby dostać kartę parkingową. A jej dziecko już normalnie chodzi . Jej mąż cały czas pilnuje tej koperty aby tylko nikt nie stanął he . Cyrk ...
Niestety sa osoby ktore wykorzystujac znajomosci zalatwiaja sobie takie karty aby moc parkowac w miejscach uprzywilejowanych. Znam taka mloda zdrowa osobe. Zero skrupulow,czysty egoizm.
Dla zdrowych nie dają! Tak naprawdę Ewa gówno wiesz! Tyle w temacie.