Jestem mieszkańcem bloku 24 na os.Poludnie. Jest godz 21.30 a dzieci 4-5 letnie biegają same bez opieki. Malo tego tak krzyczą, że nie można otworzyć okna /balkonu. Może ktoś się tym zajmie?
Obok bloku nr. 1 i 6 na os. Południe nawet po godz.22 dzieci biegaj I tak wrzeszczą przy tym tak klną i wszystko niszczą, a ich rodzice w tym czasie popijają piwko Apel do Policji o patrolowanie tego miejsca.
A dzieci 15-16 lat po połnocy chodzą pod wpływen !!!!!!! gdzie te rodzice !!!?????????? A policja to powinna takimi rzeczami się zajać takich dzieci do domu odprowadzić a dla rodzicow mandatem ukarac i to wysokim że dzieci beż opieki o takiej porze. Patologia !!!!!
Tak to prawda dzieci z bloków 24 25 i 26 drżą się pod oknami że w domu glowa boli od tych wrzaskow.Nie można otworzyć balkony czy okna bo nieda się w domu usiedzieć.Mimo ,że niema ciszy nocnej ,ale każdy ma prawo w swoim własnym domu mieć spokój a nie wysluchiwać wrzaskow całymi dniami ,do godz 22
Szczerze współczuję. No właśnie, gdzie są rodzice ? Dlaczego tak późno pozwalają dzieciom przebywać na dworze ? Kiedyś dzieci chodziły po podwórku najdłużej do 19:30 góra 20:00. Świat oszalał.
U mnie pod oknem graja w piłkę,świecą telefonem po oknach a jak coś powiesz to ublizaja I wyśmiewają.Jestem po zawale i nie mogę się denerwować.Mam świadków I nagrania ,dzisiaj była policja i kieruje sprawę do Sądu wydziału rodzinnych i nieletnich.Mam już dość!!!
A może to Ty masz problem sam z sobą i potrzebujesz specjalistycznej pomocy. Bo nawet nie potrafisz swojego / wychować by nie utrudniał komuś zycia i nie dokuczal.Szanujmy się!!!
Obok przychodni medicus na parkingu stoi nie używany samochód który został doszczętnie zdemolowany przez kilkunastoletnich chuliganów. Obok przy salonach fryzjerskich w nocy dzieją się ...Proszę o zainteresowanie się tym odpowiednich służb.
Faktycznie na placu zabaw pod tymi blokami jest bardzo dużo dzieci. Tylko się cieszyć, że chcą wychodzić na podwórko, i razem się bawią. Widzę te dzieciaki z okna i serio... Nie robią nic złego, i dodam, że też mam otwarte okna. Chyba z braku zajęcia ktoś się ciągle czepia tych dzieci.
Do Mieszkanka.
Też byłam dzieckiem, teraz jestem już matką. Nikt o niczym nie zapomniał ale co teraz wyprawiają dzieci to e głowie się nie mieści.
Rodzice.. to o Was świadczy. Jak taka matka nie wstydzi się patrzeć udręczonym przez jej dzieci sąsiadom. Wstyd!!!
Moja córka też się tam bawi, po coś zrobione są tam te huśtawki i drabinki. Cisza nocna jest o 22 I nie płacze jak mi sąsiad budzi dziecko bo od 3 miesięcy ma remont za ściana. Bądźcie bardziej wyrozumiali I wątpię, żeby dzieci 4-5 letnie chodzily do tej pory bez rodziców. Bez przesady. Nie wierzę, że rodzice mają aż tak duże zaufanie do maluchow
Najbardziej przeszkadzają dzieci tym, co już swoje wychowali 50+ i emerytom. Ich d że ieci nie były lepsze było to samo, tylko człowiek zajęty robota w domu nie z, wracał uwagi. A teraz leżą na kanapach i oglądają te tureckie seriale i wątek tracą.... Bo za oknem głośno.
Prawda jest taka ,że jeśli ktoś doczekał do emerytury i wychował własne dzieci ,kupił mieszkanie żeby odpocząć na stare lata a nie wysłuchiwać wrzaskow obcych dzieci. Mieszkania nikt nikomu w prezencie nie dał,tylko każdy musiał ciężko pracować,więc dlaczego ma nie mieć spokoju??? Masz dzieci to pozwol im pod swoim oknem wydzierac się a nie wysyłasz do kogoś
Ludzie są beż wstydu I kultury.Niewiem jak tak można.
Dzieci 4-5 letnie na os. Południe 24,25,26 bardzo ładnie się ze sobą bawią, a same nie chodzą o tak późnych godzinach pod blokiem. Jak Pani przeszkadza mieszkanie w blokowisku to po co z domu prywatnego się wyprowadziła?
A co Cie to obchodzi ,że ktoś się przeprowadził z domu do bloku???Bo na stare lata chce odpocząć, a przez takich/ jak Ty nie może. Jak widać Ciebie nikt nie wychował i Ty dajesz taki przykład swoim dzieciom. Wstyd tak komuś dokuczać.
.
To ty dokuczasz wszystkim dookoła nasyłając policję. Jak chcesz spokoju to do lasu daleko od ludzi. Nie wiesz kim jestem to nie oceniaj mnie i moich dzieci. Wszyscy widzą i słyszą jak się zachowujesz, wyzwiska, przekleństwa i kłamstwa - tak starsi ludzie nie powinni się zachowywać.
Wszędzie znajdą się osoby, które nie przejmują się sąsiedzkim savoir-vivre. Zdarzają się jednak przypadki wrodzonej złośliwości, nad którą powinni czuwać specjaliści ze służb porządkowych etc. dla dobra słabszych, starszych, chorych - niezależnie gdzie mieszkają (dom jednorodzinny, kamienica, blok wielorodzinny).
Grajewo (i okolice) to środowisko, w którym z pokolenia na pokolenie jedni drugim utrudniają życie, z wrodzonym wręcz założeniem, kto zrobi to skutecznie. To życiowa pasja.
Pecha ma ten, kto takich spotka na swojej drodze w życiu. -
Do Ewa
Jak była Pani dzieckiem to pewnie nigdy nie zdarzyło się Pani krzyknąć tak jak reszcie komentujących negatywnie ????. Dla Pani wiadomości nie mam dzieci ale jesli będę kiedyś miała będą mogły się pobrudzić i krzyczeć aby zabawa była dobra. Pozdrawiam dzieciaki
Popieram autora tematu, spieszę z wyjaśnieniem mojego stanowiska: owszem, dziećmi za bardzo się nikt nie interesuje, bo rodzice nawet jeśli wyjdą, to na ławce ploteczki, w głebokim poważaniu co pociechy robią (ostatnio nawet zebrała się mała grupka rodziców, piwkowali sobie do 23 pod klatką, a dzieci biegały i krzyczały ile fabryka sił dała). Kolejny przykład: dzieciaki wchodzą do wszystkich ogródków, ganiają się tam, w jednym z ogródków połamali praktycznie cały płotek z każdej ze stron, a gdy zapytałem czy ktoś im pozwolił w tym ogródku siedzieć, to oburzone dziewczynki pobiegły po rodziców, oczywiście rodzice swoje musieli po chamsku powiedzieć i tyle. Trzeci przykład: niejednokrotnie widzę jak w miejscu gdzie są pustke ogródki (właściciele albo z nich zrezygnowali, albo nikt tam nie mieszka) jest pełno paczek po chipsach, butelek po sokach, opakowań po dziecięcych smakołykach - kto to sprzątnie? Lokatorzy, którzy już na to patrzeć nie mogą, bo rodzice się tym nie interesują. Ostatnio po festynie w Parku Solidarności na placu zabaw zostało pełno resztek po balonach, patyczkach do nich itp. Jak myślicie, kto to posprzątał? Mała podpowiedź - na pewno nie rodzice tych dzieci. Puszczacie je samopas, a one biorąc przykłady z Was tak się właśnie zachowują, bo przecież wszystko jest tylko dla nich (śmiech). Reasumując: wychowałem się w tym bloku, nas też ganiano za granie w piłkę, za krzyki - ale umieliśmy się zachować i nie było mowy o niszczeniu czyichś ogródków, zawsze zostawał po nas ład i porządek. Nie bronię tym dzieciom przeżywania dzieciństwa na ich własny sposób, ale to jest lekka przeginka, chociaż są o wiele gorsze problemy typu lokator który pije sam ze sobą i ciągle śpiewa i krzyczy, czy to dzień czy noc, także sąsiedztwo super, jak ktoś chce odpocząć to niech nawet się tutaj nie wprowadza :)
Brawo dla Pana.Ot i cała prawda ...U nas niema porządku bo nie mamy policij.Choc i przyjedzie patrol to i tak nie spisze ,tylko pogadają i pojadę,ci za moment przychodzą i się śmieją.
Na 15,16,17 latków wzywana jest policja a dlaczego na dorosłych pijących piwo pod klatka i niepilnujacych swoich malych dzieci nikt nie wezwał policji?
Obok bloku nr. 1 i 6 na os. Południe nawet po godz.22 dzieci biegaj I tak wrzeszczą przy tym tak klną i wszystko niszczą, a ich rodzice w tym czasie popijają piwko Apel do Policji o patrolowanie tego miejsca.
A dzieci 15-16 lat po połnocy chodzą pod wpływen !!!!!!! gdzie te rodzice !!!?????????? A policja to powinna takimi rzeczami się zajać takich dzieci do domu odprowadzić a dla rodzicow mandatem ukarac i to wysokim że dzieci beż opieki o takiej porze. Patologia !!!!!
No własne dzieci teraz nie rozmawiają a krzyczą, piszczą.
To prawda nie można otworzyć okna.
Nauczone są że wszystko im wolno!
Tak to prawda dzieci z bloków 24 25 i 26 drżą się pod oknami że w domu glowa boli od tych wrzaskow.Nie można otworzyć balkony czy okna bo nieda się w domu usiedzieć.Mimo ,że niema ciszy nocnej ,ale każdy ma prawo w swoim własnym domu mieć spokój a nie wysluchiwać wrzaskow całymi dniami ,do godz 22
Proponuje żeby zajął się tym psycholog, wszech obecne uczucie że wszystko przeszkadza w okół jest czasami uleczalne.
Szczerze współczuję. No właśnie, gdzie są rodzice ? Dlaczego tak późno pozwalają dzieciom przebywać na dworze ? Kiedyś dzieci chodziły po podwórku najdłużej do 19:30 góra 20:00. Świat oszalał.
Może rodzice? Tak chyba byłoby najprościej.
W bloku 66 robią gryla na balkonie pomimo ,że dym jest w mieszkaniach to mają to gdzieś
Zadzwoń do odpowiednich służb, /
opieka społeczna i mops powinien się tym zainteresować skoro niema rodziców
Czemu pan sie nie zajmie? Wyjść do dzieci pograć w piłkę, szachy....
I właśnie dlatego muszę mieć 2 miesiące wakacji bo przez 10 miesięcy słucham tych wrzasków w szkole. Zazdrościcie jeszcze?
No proszę miastowi zapewne z pokolenia na pokolenie, inteligentni bez wystającej słomy z butów, a w gruncie rzeczy też .......
U mnie pod oknem graja w piłkę,świecą telefonem po oknach a jak coś powiesz to ublizaja I wyśmiewają.Jestem po zawale i nie mogę się denerwować.Mam świadków I nagrania ,dzisiaj była policja i kieruje sprawę do Sądu wydziału rodzinnych i nieletnich.Mam już dość!!!
A może to Ty masz problem sam z sobą i potrzebujesz specjalistycznej pomocy. Bo nawet nie potrafisz swojego / wychować by nie utrudniał komuś zycia i nie dokuczal.Szanujmy się!!!
Obok przychodni medicus na parkingu stoi nie używany samochód który został doszczętnie zdemolowany przez kilkunastoletnich chuliganów. Obok przy salonach fryzjerskich w nocy dzieją się ...Proszę o zainteresowanie się tym odpowiednich służb.
Ja chętnie się do Pani przyłącze i będę za świadka bo już kilka razy widziałem co te dzieci wyprawiają.Do Spółdzielni o zabranie ławki.
Proponuję pozamykac w klatkach w domu te wrzeszczace 5 letnie dzieci najlepiej z telefonem. Zapomniał wół jak cielęciem był.
Faktycznie na placu zabaw pod tymi blokami jest bardzo dużo dzieci. Tylko się cieszyć, że chcą wychodzić na podwórko, i razem się bawią. Widzę te dzieciaki z okna i serio... Nie robią nic złego, i dodam, że też mam otwarte okna. Chyba z braku zajęcia ktoś się ciągle czepia tych dzieci.
Do Mieszkanka.
Też byłam dzieckiem, teraz jestem już matką. Nikt o niczym nie zapomniał ale co teraz wyprawiają dzieci to e głowie się nie mieści.
Rodzice.. to o Was świadczy. Jak taka matka nie wstydzi się patrzeć udręczonym przez jej dzieci sąsiadom. Wstyd!!!
Moja córka też się tam bawi, po coś zrobione są tam te huśtawki i drabinki. Cisza nocna jest o 22 I nie płacze jak mi sąsiad budzi dziecko bo od 3 miesięcy ma remont za ściana. Bądźcie bardziej wyrozumiali I wątpię, żeby dzieci 4-5 letnie chodzily do tej pory bez rodziców. Bez przesady. Nie wierzę, że rodzice mają aż tak duże zaufanie do maluchow
Najbardziej przeszkadzają dzieci tym, co już swoje wychowali 50+ i emerytom. Ich d że ieci nie były lepsze było to samo, tylko człowiek zajęty robota w domu nie z, wracał uwagi. A teraz leżą na kanapach i oglądają te tureckie seriale i wątek tracą.... Bo za oknem głośno.
Prawda jest taka ,że jeśli ktoś doczekał do emerytury i wychował własne dzieci ,kupił mieszkanie żeby odpocząć na stare lata a nie wysłuchiwać wrzaskow obcych dzieci. Mieszkania nikt nikomu w prezencie nie dał,tylko każdy musiał ciężko pracować,więc dlaczego ma nie mieć spokoju??? Masz dzieci to pozwol im pod swoim oknem wydzierac się a nie wysyłasz do kogoś
Ludzie są beż wstydu I kultury.Niewiem jak tak można.
Dzieci 4-5 letnie na os. Południe 24,25,26 bardzo ładnie się ze sobą bawią, a same nie chodzą o tak późnych godzinach pod blokiem. Jak Pani przeszkadza mieszkanie w blokowisku to po co z domu prywatnego się wyprowadziła?
A co Cie to obchodzi ,że ktoś się przeprowadził z domu do bloku???Bo na stare lata chce odpocząć, a przez takich/ jak Ty nie może. Jak widać Ciebie nikt nie wychował i Ty dajesz taki przykład swoim dzieciom. Wstyd tak komuś dokuczać.
.
Do lasu, na bezludną wyspę, do domu spokojnej starości.... W bloku nikt jeszcze nie odpoczął.
To ty dokuczasz wszystkim dookoła nasyłając policję. Jak chcesz spokoju to do lasu daleko od ludzi. Nie wiesz kim jestem to nie oceniaj mnie i moich dzieci. Wszyscy widzą i słyszą jak się zachowujesz, wyzwiska, przekleństwa i kłamstwa - tak starsi ludzie nie powinni się zachowywać.
Też byłam dzieckiem, teraz jestem już matką. Nikt o niczym nie zapomniał ale co teraz wyprawiają dzieci to e głowie się nie mieści. /
Wszędzie znajdą się osoby, które nie przejmują się sąsiedzkim savoir-vivre. Zdarzają się jednak przypadki wrodzonej złośliwości, nad którą powinni czuwać specjaliści ze służb porządkowych etc. dla dobra słabszych, starszych, chorych - niezależnie gdzie mieszkają (dom jednorodzinny, kamienica, blok wielorodzinny).
Grajewo (i okolice) to środowisko, w którym z pokolenia na pokolenie jedni drugim utrudniają życie, z wrodzonym wręcz założeniem, kto zrobi to skutecznie. To życiowa pasja.
Pecha ma ten, kto takich spotka na swojej drodze w życiu. -
Do Ewa
Jak była Pani dzieckiem to pewnie nigdy nie zdarzyło się Pani krzyknąć tak jak reszcie komentujących negatywnie ????. Dla Pani wiadomości nie mam dzieci ale jesli będę kiedyś miała będą mogły się pobrudzić i krzyczeć aby zabawa była dobra. Pozdrawiam dzieciaki
Jest godzina 23 dzieci po 10-15 lat siedzą na ławce świecą telefonami w okna ublizaja I wyzywaja./
Popieram autora tematu, spieszę z wyjaśnieniem mojego stanowiska: owszem, dziećmi za bardzo się nikt nie interesuje, bo rodzice nawet jeśli wyjdą, to na ławce ploteczki, w głebokim poważaniu co pociechy robią (ostatnio nawet zebrała się mała grupka rodziców, piwkowali sobie do 23 pod klatką, a dzieci biegały i krzyczały ile fabryka sił dała). Kolejny przykład: dzieciaki wchodzą do wszystkich ogródków, ganiają się tam, w jednym z ogródków połamali praktycznie cały płotek z każdej ze stron, a gdy zapytałem czy ktoś im pozwolił w tym ogródku siedzieć, to oburzone dziewczynki pobiegły po rodziców, oczywiście rodzice swoje musieli po chamsku powiedzieć i tyle. Trzeci przykład: niejednokrotnie widzę jak w miejscu gdzie są pustke ogródki (właściciele albo z nich zrezygnowali, albo nikt tam nie mieszka) jest pełno paczek po chipsach, butelek po sokach, opakowań po dziecięcych smakołykach - kto to sprzątnie? Lokatorzy, którzy już na to patrzeć nie mogą, bo rodzice się tym nie interesują. Ostatnio po festynie w Parku Solidarności na placu zabaw zostało pełno resztek po balonach, patyczkach do nich itp. Jak myślicie, kto to posprzątał? Mała podpowiedź - na pewno nie rodzice tych dzieci. Puszczacie je samopas, a one biorąc przykłady z Was tak się właśnie zachowują, bo przecież wszystko jest tylko dla nich (śmiech). Reasumując: wychowałem się w tym bloku, nas też ganiano za granie w piłkę, za krzyki - ale umieliśmy się zachować i nie było mowy o niszczeniu czyichś ogródków, zawsze zostawał po nas ład i porządek. Nie bronię tym dzieciom przeżywania dzieciństwa na ich własny sposób, ale to jest lekka przeginka, chociaż są o wiele gorsze problemy typu lokator który pije sam ze sobą i ciągle śpiewa i krzyczy, czy to dzień czy noc, także sąsiedztwo super, jak ktoś chce odpocząć to niech nawet się tutaj nie wprowadza :)
Brawo dla Pana.Ot i cała prawda ...U nas niema porządku bo nie mamy policij.Choc i przyjedzie patrol to i tak nie spisze ,tylko pogadają i pojadę,ci za moment przychodzą i się śmieją.
Niech żyje wolność wolnośč i swoboda
Na 15,16,17 latków wzywana jest policja a dlaczego na dorosłych pijących piwo pod klatka i niepilnujacych swoich malych dzieci nikt nie wezwał policji?
Bywa i tak, że
"Umiemy żyć obok zła
Nie widzieć krzywd ani łez ani biedy..."