Czy teraz nie zaprasza się gości z małymi dziećmi na wesele? ! Czy taki ktoś jest gorszy, czy taki gość mało opłacalny? Niby XX I wiek a ludzie bez kultury i oby kasa była jak największa ! A starzy do czego ? Też na fotce odetną! Co o tym sądzicie ?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Kazdy ma prawo zapraszac na wesele kogo chce. Moja znajoma miala ograniczony budżet i wyliczyla ,ze albo zaprosi tylko rodzine ze wszystkimi dziecmi ( a bylo ich sporo) , albo zaprosi rodzine i swoich znajomych i przyjaciol. Zrezygnowala ,wiec z dzieci. Czesc rodziny sie obrazila i powiedziala ,ze nie przyjedzie ,wiec wtedy w ich miejsce zaprosila wiecej znajomych. Bardzo chwalila sobie te decyzje. Niektórzy nie zapraszaja z dziecmi ,bo po prostu uwazaja ,ze jest to impreza dla doroslych. A niektorzy chca ,zeby impreza sie zwrocila choc w polowie, bo koszty dobrego wesela sa bardzo duze. Nie powiedzialabym ,ze to brak kultury ,po prostu czasy sie zmieniaja ,a ludzie maja prawo zapraszac kogo chca.
To młodych święto i każdy robi co chce
Nowy zwyczaj jest taki, że młodzi sami finansują swoje wesela, w związku z czym robią w 100% jak im się podoba.
Wesela to zwykle impreza z alkoholem, nieodpowiednia dla dzieci. Rodzice mają świetną okazję by pobawić się, rozerwać się, a nie całą imprezę pilnować swoje pociechy.
Być może młodzi nie lubią dzieci, mają do tego prawo. Nie chcą by dziecko plątało się pod nogami podczas pierwszego tańca czy płakało na cały kościół podczas składania przysięgi przez nowożeńców.
To jest ich impreza i zapraszają kogo chcą zaprosić.
Wesele to alkoholowa impreza dla dorosłych. Dla dzieci są kinderbale.
Powiem tak. Dla Państwa Młodych to jest dodatkowy koszt.... Za dziecko płaci się pół ceny za talerz .. (zależy od wieku dziecka)a i tak nic nie zje...posiedzi 2 godziny bo zaraz rodzice odrzucą dziecko do dziadków albo cioci a druga rzecz jeśli mama z tatą chce latać za swoją pociechą to po co iść na wesele ... Wesele jest po to żeby się bawić a nie latać za dziećmi....
Już od wielu lat obserwuję bezmyślne naśladownictwo nie tylko w temacie wewselnym. Dawniej wesele organizowano dla rodziny, a raczej dla rodzin jednei i drugiej strony. W ten sposób poznawali się członkowie obu rodzin, a niejednokrotnie zawarte wtedy znajomości procentowały kolejnym weselem. Dzisiejsza durna moda dyktuje zapraszać z tzw. osobą towarzyszącą. Nie masz tejże, nie przyjeżdżaj na wesele. Wolą karmić i
zabawiać całkiem obce osoby , swoich bliskich zaś, jeśli są samotni, zignorować. I najdziwniejsze jest to, że wszyscy postępują tak samo beznadziejnie. Głupie nowe zwyczaje antyrodzinne.
Kiedyś dostałam zaproszenie od koleżanki na wesele dla siebie i dla męża było mi smutno że nie zaprosili również naszej córki która miała 2 latka i pewnie po 19 pojechałaby do domku.skorzystalismy bo byli zaproszeni również inni znajomi ale mam nadzieję że teraz jak ktoś ich zaprosi bez dzieci to też będzie im przykro,bo tak się nie powinno robić, albo zapraszasz całą rodzinę albo wcale
Bo na weselu masz się bawić, a nie pilnować wrzeszczące dzieci...
JUŻ TROCHĘ LAT MAM I w moich czasach nie brało się dzieci na wesela bardzo dobrze że ten zwyczaj wchodzi znów w mode,
Spotkałam się już nie raz z tym ze są zapraszani tylko dorośli bez dzieci. Moim zdaniem to zależy w jakim wieku są dzieci bo jeżeli są małe to i bez sensu z nimi ponieważ są takie dzieci ze biegają krzyczą i płaczą . Sama mam dzieci wiec wiem jak to jest . Wiec po co psuć komuś wesele . Oczywiście są i grzeczne dzieci które chodzą na każda imprezę z rodzicami , ale to jest indywidualna sprawa młodych kogo zapraszają . Tak było jest i będzie .
Wesele w tradycyjnym polskim wydaniu to raczej nie jest miejsce dla dzieci. Morze alkoholu, sprośne zabawy, podpici wujkowie, kelnerki przemykające w stresie z gorącym barszczem wśród czeredy biegających maluchów, którymi NIKT się nie zajmuje, to raczej nie jest dobry pomysł. Dla dzieci -ewentualnie uczestnictwo w ceremonii i powitalnym obiedzie. Jeżeli są warunki i dużo dzieci wśród gości, zwłaszcza z najbliższej rodziny, to fajnie sprawdza się wynajęcie animatora i opiekunki, którzy zorganizują dzieciom czas, gdy dorośli się bawią.
Ludzie o czym piszecie. A Komunie, Chrzciny to nie sa z dziecmi ile tam litrow wodki sie przelewa to nikomu nie przeszkadza. Jezeli chodzi o wesela to dzieci mozna wziac na uroczystosc w kosciele lub w urzedzie, a nie na sale balowa i po problemie. Komunie i Chrzciny powinne byc w Gronie Rodzinnym a nie na pokaz w restaurantach.
Dzieci po powrocie do przedszkola, szkoły mówią i robią to co widzieli na weselu, przyjęciu... (tzw. modelowanie) - czyli postępują tak jak ich rodzice, tak w dzień jak i w nocy.
Smutne obrazki, oj smutne.
A jeżeli byli na weselu moich dzieci.a nawet ich nie zaprosili ! Tylko udali ze ich nie ma w rodzinie a zaprosili pod pozorem starych dziadków to są 2 wyjścia i tych nie chcą i.maja nadzieję że stare się obraża i też nie przyjdą heee.! Dzieci dziećmi.sa tacy co.maja 2lata i są tacy co mają powyżej 20.lat i.tez nie zapraszają! Wtedy to nie brak.kultury ?.
Wesele jest dla dorosłych a nie dzieci.
Tu sie zgadzam.Jesli było się u kogoś na weselu , to nie zaproszenie tej osoby na swoje wesele to zdecydowanie brak kultury.
Wesele to dla dorosłych A nie dla dzieci i Tak powinno być
Na slub i wesele powinno zapraszać sie rodzicow i ich dorastającą młodzież, maluchy maja czas nasluchać sie tego czego nie powinni. A wszyscy wiemy jak jest podczas wesołej zabawy. Dlatego ktoś zrobił madry krok w tym kierunku i pochwalam ten gest zapraszania. Weselmy się, bawmy się bo to impreza dorosłych i dla dorosłych. A pomówienia były , sa i będą. Zapraszajmy z umiejetną rozwagą i smakiem.
Już przed północą niektórzy dorośli opuszczają salę weselną - nie chcą słuchać i oglądać scenek, które budzą odrazę. Tym bardziej dzieci nie powinny uczestniczyć w takich "zabawach". Natomiast wesela z klasą należą do rzadkości.
Toteż należy rozważyć, czy to właściwe miejsce dla dzieci?
Każdy mądry człowiek podejmie tylko jedną decyzije tak jak było kiedyś a do chciwych na imprezy różne się nie chodzi nie się bawią przy umcia umcia ilicza na znajomych do zabawy będą ale w razie biedy pokażą wam gdzie was mają a wogóle co za chory wymyślił taki temat
A ja cieszę się że prosiłem bez dzieci! Tych którzy się obrazili i nie przyjechali nie jest mi żal. Ci co chcieli przyjechać z dziećmi dzwonili i pytali czy to obligatoryjne co pisze w zaproszeniu... Nikomu nie robiliśmy problemów, przyjeżdżali z dziećmi. A sito ładnie pokazało "kogo na co stać".
Jestem starszą osobą, ale jestem za tym aby wesele było bez dzieci
Co to za wesele pilnując i mordować się z maluchami. Oczywiście i dzieci się męczą. Swoje dzieci nauczyłam i na wesela chodzą bez dzieci, nawet jeśli zapraszają z dziećmi. Jest dużo czasu zawsze żeby zapewnić opiekę. Jedna doba bez mamy to nic się nie stanie
Chociaż zawsze moje dzieci dobrze się wybawią