Nic nie powinno się dawać. Wczoraj była świetna audycja na ten temat w radiu TOK FM. Przykra sprawa. Dziecko 8-10 letnie, nieświadome sytuacji, robi kolejny krok w stronę pogłębienia swojej religijności, której nie rozumie. W zasadzie jest mu to narzucane przez rodziców, podobnie jak chrzest. A sam wymiar tej uroczystości? Zero warstwy religijnej, jest to już w pełni świeckie wydarzenie gospodarczo-społeczne. Równie dobrze, można byłoby pominąć element mszy świętej i nieświadomego przyjęcia sakramentu i nikomu nie robiłoby to różnicy. To co się liczy, to okazja do organizacji wystawnego przyjęcia, wizyty u fryzjera, ubrania nowego ciuchu, obłowienia się w prezenty. Najwięcej na tej uroczystości korzysta gospodarka, z uwagi na szał zakupów, w tym tak zwanych podarków komunijnych. Szkoda, że 8 latek nie posiada prawa jazdy, zdaje się, że samochód mógłby być już całkiem trafionym prezentem.
Skoro to jest sakrament to ,, prezenty ,, powinny nawiązywać do wiary katolickiej np biblia dla dziecka, szkaplerz, różaniec a nie wypasiony telefon , hulajnoga elektryczna ...
Tok Fm ma tyle z religijności co krowa z wyścigami konnymi. Słuchaj Benio dalej tej stacji, zapewne będziesz wiedział na kogo głosować , jak żyć i co myśleć o religii.
Wilkołak - swój rozum powiadasz? Skoro tak definiujesz rozum. Dla mnie to papugowanie głoszonej propagandy, religijnych guseł, itd. Właśnie bez nawet odrobiny własnej refleksji. Jak stado owiec pędzące przed siebie w dół rzeki. Kiedyś ludzie też czcili boga słońca, boga wiatru, boga mórz. Cóż, jeżeli ludzie nie mieli pojęcia czym jest słońce, skąd bierze się wiatr oraz na czym polega wyporność, to zabijali własne dzieci w ofierze. Podejście się nie zmienia, zmieniają się tylko metody :) Najbardziej zawsze fascynują mnie ci nadgorliwi z pierwszych ławek w kościele. Jakbyś tak kiedyś prześledził, zauważyłbyś, że zwykle są to najbardziej zakłamane, samolubne i konfliktowe osoby. Ale, każdy ma swój rozum. Zwłaszcza 9 letnie dziecko, któremu rodzic każe opowiedzieć obcej osobie w konfesjonale o wszystkich swoich sekretach, obnażyć się z własnego ja, a następnie przystąpić do sakramentu komunii. Na pewno takie dziecko jest w 100% świadome, tego co robi i na pewno bez przymusu z góry, samo również by tak postąpiło. Myślę, że mocno się Tobie definicja rozumu z definicją obłudy pomieszała. Pozdrawiam.
Już kiedyś pisałem o tym, że współcześnie Pierwsza Komunia to nie tyle sakrament, co szopka pod publiczkę i loteria prezentowa dla dzieciaka, a w sumie nawet czasem i licytacja "kto da więcej". Wówczas któraś pobożna istota mnie strofowała, że to wcale nie tak...mijają lata, a dalej wychodzi na moje - szopka jest, była, będzie. Status quo utrzymany! :)
Powiem tak - absolutnie nie bierz udziału w tym wyścigu szczurów. Przekaż dzieciakowi tyle, ile uznasz za zasadne i na ile pozwala Twoja sytuacja materialna. Jeśli masz wyrzut sumienia, że możesz dać "za mało", to wyzbądź się go - liczy się sam gest. Nie ma sensu się prześcigać w tej pogoni za nie wiadomo czym...
W 1215 roku Sobór laterański IV określił, że każdy katolik po dojściu do używania rozumu powinien przynajmniej raz w roku (na Wielkanoc) po spowiedzi i odprawionej pokucie przystąpić do komunii. Niestety niektórzy nawet w wieku dojrzałym go nie używają.
Benio masz rację. Każde źródło informacji ma swoją wagę. Ale czytanie i poszukiwanie jest wielką trudnością. Pozdrawiam.
Nic nie powinno się dawać. Wczoraj była świetna audycja na ten temat w radiu TOK FM. Przykra sprawa. Dziecko 8-10 letnie, nieświadome sytuacji, robi kolejny krok w stronę pogłębienia swojej religijności, której nie rozumie. W zasadzie jest mu to narzucane przez rodziców, podobnie jak chrzest. A sam wymiar tej uroczystości? Zero warstwy religijnej, jest to już w pełni świeckie wydarzenie gospodarczo-społeczne. Równie dobrze, można byłoby pominąć element mszy świętej i nieświadomego przyjęcia sakramentu i nikomu nie robiłoby to różnicy. To co się liczy, to okazja do organizacji wystawnego przyjęcia, wizyty u fryzjera, ubrania nowego ciuchu, obłowienia się w prezenty. Najwięcej na tej uroczystości korzysta gospodarka, z uwagi na szał zakupów, w tym tak zwanych podarków komunijnych. Szkoda, że 8 latek nie posiada prawa jazdy, zdaje się, że samochód mógłby być już całkiem trafionym prezentem.
Na ile kogo stać tyle powinno wystarczyć.
benio nie każdy słucha TOK Fm nie ogląda tvn 24 nie czyta gazety wyborczej i ma swój rozum i wie co i jak.
Daje się tyle ile można dać. Dla jednego to będzie 300zł, a dla drugiego 5000zł...
Skoro to jest sakrament to ,, prezenty ,, powinny nawiązywać do wiary katolickiej np biblia dla dziecka, szkaplerz, różaniec a nie wypasiony telefon , hulajnoga elektryczna ...
wilkołak masz rację!!!! ..Pan Bóg dał każdemu rozum, ale jak widać nie każdy potrafi z niego korzystać.
Benio daj już spokój. Zawsze wiesz najlepiej. Męczący jak moja teściowa. Wielki katolik. Kto by pomyślał:)
Tok Fm ma tyle z religijności co krowa z wyścigami konnymi. Słuchaj Benio dalej tej stacji, zapewne będziesz wiedział na kogo głosować , jak żyć i co myśleć o religii.
Wilkołak - swój rozum powiadasz? Skoro tak definiujesz rozum. Dla mnie to papugowanie głoszonej propagandy, religijnych guseł, itd. Właśnie bez nawet odrobiny własnej refleksji. Jak stado owiec pędzące przed siebie w dół rzeki. Kiedyś ludzie też czcili boga słońca, boga wiatru, boga mórz. Cóż, jeżeli ludzie nie mieli pojęcia czym jest słońce, skąd bierze się wiatr oraz na czym polega wyporność, to zabijali własne dzieci w ofierze. Podejście się nie zmienia, zmieniają się tylko metody :) Najbardziej zawsze fascynują mnie ci nadgorliwi z pierwszych ławek w kościele. Jakbyś tak kiedyś prześledził, zauważyłbyś, że zwykle są to najbardziej zakłamane, samolubne i konfliktowe osoby. Ale, każdy ma swój rozum. Zwłaszcza 9 letnie dziecko, któremu rodzic każe opowiedzieć obcej osobie w konfesjonale o wszystkich swoich sekretach, obnażyć się z własnego ja, a następnie przystąpić do sakramentu komunii. Na pewno takie dziecko jest w 100% świadome, tego co robi i na pewno bez przymusu z góry, samo również by tak postąpiło. Myślę, że mocno się Tobie definicja rozumu z definicją obłudy pomieszała. Pozdrawiam.
Po co puszczasz do komunni po co chrzciles swoje dzieci
Już kiedyś pisałem o tym, że współcześnie Pierwsza Komunia to nie tyle sakrament, co szopka pod publiczkę i loteria prezentowa dla dzieciaka, a w sumie nawet czasem i licytacja "kto da więcej". Wówczas któraś pobożna istota mnie strofowała, że to wcale nie tak...mijają lata, a dalej wychodzi na moje - szopka jest, była, będzie. Status quo utrzymany! :)
Powiem tak - absolutnie nie bierz udziału w tym wyścigu szczurów. Przekaż dzieciakowi tyle, ile uznasz za zasadne i na ile pozwala Twoja sytuacja materialna. Jeśli masz wyrzut sumienia, że możesz dać "za mało", to wyzbądź się go - liczy się sam gest. Nie ma sensu się prześcigać w tej pogoni za nie wiadomo czym...
Ja dam piękny, drogi prezent;)
Niech was zgryzoty zjedzą;)
To prawda Krysiu zastaw się, a postaw się
W 1215 roku Sobór laterański IV określił, że każdy katolik po dojściu do używania rozumu powinien przynajmniej raz w roku (na Wielkanoc) po spowiedzi i odprawionej pokucie przystąpić do komunii. Niestety niektórzy nawet w wieku dojrzałym go nie używają.
Benio masz rację. Każde źródło informacji ma swoją wagę. Ale czytanie i poszukiwanie jest wielką trudnością. Pozdrawiam.