Szpitalna kuchnia

Co sadzicie o tym, ze by kuchnia była jak dawniej na terenie szpitala. Jest zaplecze czemu nie zatrudnić ludzi i nie dzialac jak dawniej. Bo te posiłki co sa teraz dowożone to jakaś kpina. Zimne parowki, lodowaty kalafior, zimna kasza przez pare dni w tygodniu. Przecież tam są chorzy ludzie a jedzenie jest jak dla świń!

jest nowy kierownik kierowników to na pewno tym się zajmie. Będzie taniej, analityk finansowy to przeanalizuje.powodzenia

Bardzo dobry pomysł ....surówka z marchewki przerobiona następnego dnia na zupę marchewkowe:)

Moze bylyby posilki gorace i zjadliwe. Bo te obecne to faktycznie koszmar.

Do b.dobry ponysł. Moze Pani Dyrektor by miała dodatkowy plus i wdziecznosc ludzi chorych.

kierownik od "spraw trudnych" zajmie sie ta sprawa, /

Psa bym tym nie nakarmiła. Ochyda.

Pacjent.Tego nie da sie jesc

no własnie tragedia !!!!

Ludzie od zawsze narzekali na szpitalne jedzenie, a to co jest teraz to faktycznie totalna porażka. Leżałam na odziałem dziecięcym z synem, niektóre zupy były zkwaśniałe wręcz.

Do dyrekcji trzeba zgłosić, gdzie sa oddziałowe przecież one widzą co się dzieje na co dzień

Jakość szpitalnego żywienia to jakaś nierozwiązywalna kwestia. Pamietam tego typu narzekania już z lat 70-tych ubiegłego wieku. Ordynator oddziału, któremu argumentowaliśmy, że płacimy przecież ubezpieczenie, huknął na nas wtedy: "No i dlatego każdy z was dostał łóżko szpitalne i ma gdzie leżeć, a za całą resztę trzeba płacić!" Widać, że nic się nie zmienia mimo upływu lat.

Chętnie poprowadzę ta kuchnie gdzie składać cv?

Faktycznie jedzenie nie zdatne ....do spożycia...blee

Kuchnia na terenie szpitala funkcjonuje i to właśnie w niej "wytwarzane" są posiłki (a nie dowożone). Jednak realizacją usługi zajmuje się podmiot zewnętrzny.
Jak widać wszystkim (decydentom) poza pacjentami taki stan rzeczy odpowiada...

Posiłki takie są bo przecież pacjent się nie zbuntuje i nie będzie choćby strajkował, co innego więzień w polskim więzieniu, ten zaraz będzie protestował, ogłosi strajk lub coś jeszcze. Nie daj boże poskarży się unii będzie chryja na cały świat.

zeby zorganizaowac kuchnie w szpitalu trzeba zatrudnic ludzi, trzeba kupowac wszystkie produkty spozywcze, //

Zgłosić przede wszystkim ministrowi zdrowia i dyrektorowi szpitala, wojewodzie. Kto rządzi szpitalem, ?

to nie wina kuchni tylko starosty . on ustala za ile zł maja byc robione posilki , skoro starosta daje tyle kasy to takie jest jedzenie

Prawda jedzenie to porazka

Jutro wychodzę ze szpitala i zawiozę dla starosty swój obiad.

/ja proponuję żeby chorzy zaczęli nosić te posiłki Pani dyrektor niech je przez tydzień pokonsumuje to może otworzy oczy w końcu i ztym jedzeniem dla świń cos zrobi

nie pasuje bieżcie swoje i po kłopocie a chory ma chorować a nie sie objadać

,,obsluga" z Twoja glowa wszystko ok? Poczekaj bedzie taki czas ze i Ty trafisz do szpitala to pamietaj masz lezec a nie jesc

Tak dla przypomnienia odpowiednia dieta to też leczenie .
W Grajewie tego nie ma.
I proszę nie rozpowszechniać głupot ,że pacjent ma swoje przynosić jak nie pasuje .

Jeśli to zależy od starosty , to miejmy nadzieję że kiedy trafi do naszego szpitala , to będzie leżał z zakazem donoszenia obiadków , śniadań ,kolacyjek z zewnątrz i zakosztuje tego wyśmienitego szpitalnego menu ,

Do obsługa hahahahahah wy tez pewnie bierzecie swoje jedzenie na kuchnię bo wiecie że jest nie zdatne do jedzenia.

Też możesz być kiedyś pacjentką

Przebywałam we wrześniu na jednym z oddziałów naszego szpitala,
menu które serwuje obecny dostawca nadaje się nie dla ludzi tylko
(ś..ń) domyślacie się dla kogo. Kasza to ich podstawowy składnik: zupa z kaszy na drugie kasza lekko okraszona, 1 raz ziemniaki + udko z kurczaka twaróg na śniadanie i kolacje którego często nie wystarcza, szkoda o tym pisać. Kto odpowiada za to sami się domyślcie?

przecież pan starosta mówił ze takie ladne ogrodzenie, że wszystkotak wspaniale w szpitalu że takie miliony wsadzili w sprzet i remonty i nadal nie leczą nie robią poważnych zabiegów nawet nakarmić nie umieją
wszystko zeszło na psy ...

Jak to kiedyś ktoś powiedział " szpital to nie senatorium " . W naszym Grajewskim szpitalu przebywałam grubo ponad 2 tygodnie i posiłki nie są źle . Ludzie przyzwyczaili się do smażonego , doprawionego i oczywiście dużych porcji . Generalnie jadłam tylko posiłki wydawane przez szpital i o dziwo ..... Najadłam się . Nie wszystkie zupy wydawane były smaczne , kotlecika z ziemniaczkami również nie było przez ten okres co przebywałam w szpitalu.

Samych siebie nie przeskoczycie (tj. swojego intelektualnego potencjału) przy rozwiązywaniu problemów, których sobie narobiliście.
Miasteczko salonów urody, a do szpitala i lekarzy do Ełku...
Pod-laskie to drugie Pod-hale. :)))))

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.