Wielokrotnie zastanawiamy się dlaczego ktoś targnął się na własne życie? Dlaczego mimo obecności kochanych osób, wsparcia i pomocy niektórzy ludzie decydują się na taki dramatyczny krok. Do takiego tragicznego zdarzenie doszło kilka dni temu Grajewie w okolicach "Wiktorówki". Dwudziestoparoletni mężczyzn odebrał sobie życie, zostawiając kochające go bliskie osoby.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
To bardzo smutne i nie zrozumiale dla rodziny. Niestety przewaznie jest tak ze osoba o takich sklonnosciach daje nam znaki tyle tylko ze my nie potrafimy sluchac,nie mamy czasu dla innej osoby bo uwazamy,ze jest dorosla i sobie poradzi,a wcale tak nie jest i potem jest juz za pozno. W obecnych czasach dorosli jak i dzieci maja juz takie problemy. Smutne to ale prawdziwe.
Myślę, że są dość mocno zamknięci w sobie, a mają nadzieję, że śmierć przyniesie im ulgę, czują się jak kula u nogi wśród przyjaciół i rodziny.
Brak słów . Temat zaje ... ale czego się spodziewać, to Grajewo ...
Teraz bardzo dużo ludzi cierpi na różne depresje itp Niestety mamy słaby dostęp do psychiatrów i psychologów Często jeszcze iść do specjalisty po pomoc jest wstydem . Dlatego nie oceniajmy i pomagajmy swoim bliskim , żeby nie czuli się samotni w tłumie
Ta "Wiktorówka" to dziwne miejsce.
Nie zawsze te kochające osoby, wsparcie i ich pomoc wystarczają, zwłaszcza u osoby cierpiącej na depresję. Zdrowe osoby nie stojące pod ścianą nie dokonują prób samobójczych. Dostęp do psychologów i psychiatrów na fundusz jest praktycznie żaden, zwłaszcza w takim Grajewie (w Medicusie do psychologa kolejka jest na kilka lat w przód, a często może być już wtedy za późno). Dodatkowo, tak jak napisała Agnieszka, dalej w bardziej konserwatywnych środowiskach osoby mające zaburzenia psychiczne mogą się wstydzić pójścia do specjalisty
To jest bardzo trudny czas dla młodych ludzi .Za wcześnie zaczynają udawać dorosłych ,sex ,odrzucona miłość ,mobbing ,pieniądze i wiele innych czynników które popychają w depresję.Brak pomocy od strony rodziny .W bardzo trudnej sytuacji pomogłam swojemu dziecku .Znalazłam psychologa i poradnie zdrowia psychicznego .Dla mnie to nie jest dziwactwo ale ojciec odrzucił swoje dziecko .Do wszystkiego przyczyniła się szkoła i brak akceptacji ze strony koleżanek .Rodzice słuchajcie swoich dzieci bo może być za późno
Ja bardzo współczuję rodzinie to okropna tragedia. Niestety świat jest teraz taki że trzeba mieć silną psychikę...problem goni problem, nie ma się w nikim wsparcia każdy biegnie za pieniądzem i swoimi sprawami...smutne ale takie są realia. Często zdarza się ,że taka osoba wcześniej coś wspomniała, że jej źle, że ma jakiś problem ale mało kto teraz potrafi wysłuchać...zazwyczaj słyszy się że daj spokój inni mają gorzej. Sama tego doświadczyłam...a to jeszcze bardziej popycha w tą złą stronę. Wydaje mi się, że nikt z dnia na dzień nie odbiera sobie życia a do tej decyzji dojrzewa długo...szkoda że nie szukał pomocy, bardzo szkoda...jeśli nie chciał pomocy rodziny, bądź rodzina nie była w stanie pomóc mógł udać się do psychiatry ale to tylko gdybanie...nigdy się nie dowiemy co tak naprawdę czuł i dlaczego to zrobił..szkoda życia, szkoda jego rodziny, dziecka... łzy same się cisną do oczu
Nic nie wiecie, Katarzyna ma rację ale nikt nie bierze do głowy że może się dołożyć do załamania i wszystko jest lekceważone plus jakieś problemy i ich wyolbrzymianie. Życie nie jest łatwe ale samemu wyjść z depresji nie jest łatwo a bliscy nie zawsze są pomocni.
Prawda , pandemia , teraz drozyzna , brak wsparcia a jeszcze i nauczyciele dobijaja swoimi mądrościami . Dorosli nie daja rady , a co mówic młodzi i dzieci. Masz problem idż do psychologa w szkole a potem Cię wysmieją zamiast pomóc -rzadko spotyka się zrozumienie u innych . Brak empatii w społeczeństwie. Psycholodzy, psychiatrzy ,gdzie jesteście .
(...) "Psycholodzy, psychiatrzy ,gdzie jesteście".
Odpowiedź: czekają w prywatnych gabinetach.
Znam go od dziecka zawsze był miłym dobrze wychowanym chłopcem . Miał kochającego tatę który nie żyje sporo lat i cudowną matkę która za swoje dzieci i wnuki () poszła by w ogień nawet sobie nie wyobrażam co teraz czuję bo tego nie da się wyobrazić składając do grobu swojego ukochanego syna .
Widzę że sami specjaliści się wypowiadają . Gówno wiecie mój mąż powiesił się z dnia na dzień zostawiając firmę dzieciaki mnie i całą resztę rodziny . Mieliśmy wszystko super byt materialno bytowy wczasy super auta w garażu wycieczki żyliśmy pełnią życia po południu jedliśmy razem obiad a wieczorem mąż już wisiał na drzewie co wy możecie wiedzieć i ja jako żona nie zauważyłam nic będąc z nim bardzo blisko . Wesoły energiczny a w jednej chwili cichy dlaczego zawsze pada pytanie dlaczego i nie ma na nie odpowiedzi nie oceniajmy bo nie zawsze da się poznać że komuś jest źle
. Serce mi pęka na samą myśl o twojej mamie ona tak bardzo ciebie kochała nawet sobie nie próbuję wyobrazić jak się teraz czuję
A tata tego chłopaka nie stracił przypadkiem życia w taki sam sposób jak teraz jego syn?
Nie zrzucajcie odpowiedzialności na lekarzy psychiatrów i psychologów. Oni wskazują tylko kierunek leczenia, terapii. Nie mają magicznej różdżki. Wszystko leży u podstaw systemu rodziny.
W Szpitalu jest obecnie Centrum Zdrowia Psychicznego i jest tam punkt zgłoszeniowy gdzie można zwrócić się z problemem ,telefon jest na stronie Szpitala
@Mieszkanka "Jednym" zdaniem: wyrazy wspolczocia i potwierdzam twoja wypowiedz. Czesto nie jestesmy w stanie zaobserwowac czegos, co moze nas zaniepokoic w stosunku do bliskich nam osob. Prawda jest, ze znaczna liczba samobojstw jest w rodzinach dobrze sytuowanych
Darek, ty byles u spowiedzi ? Czy masz swoje piec minut?,a pozniej bedziesz jak zawsze wyzywal i obrazal na e-Grajewo?
Wyrazy wspolczucia rowniez przesylam !
Mieszkanka zanam podobny przyklad, gdzie wszystko wygladalo idealnie... i skonczylo sie tragedia.
Tylko jest w tym wszystkim jeden maly bardzo istotny szczegol, maz tej osoby prowadzil podwojne zycie. Na codzien byl wzorowym mezem,a w drugim zyciu ukrywal przed rodzina ,ze tak naprawde kochal facetow i nie wytrzymal tego, ze moze to wyjsc na jaw.
Gdby tolerancja w naszym kraju istniala , nigdy nie doszloby do nieszczescia, poniewaz facet wybralby to "drugie" zycie- czyli te w ktorym czluby sie szczesliwy i nie skrzywdzilby rodziny, ktora byla dla niego zwykla przykrywka i ucieczka przed tym , kim naprywde byl !
Brak Boga w życiu człowieka to najgorsze co może go spotkać na tym ziemskim łez padole.
Nic nowego, moze wypowiedzialbys sie , skoro jestes ekspertem , jaki wplyw moze miec na zycie ludzkie twoj nie istniejacy Bog, ktorego nikt do tej pory nie widzial i nie spotkal? Istnieje on wylacznie w urojeniach tych , ktorzy w niego wierza?
@Mieszkanka co ciebie ugryzlo, ze pytasz o jakas spowiedz. Co to jest i do czego to jest potrzebne?
@ja Nie musial zakladac rodziny i oszukiwac siebie i innych. Nie wszyscy nadaja sie do malzenstwa i nie sa to tylko przypadki zwiazane z orientacja seksualna. Jest wiele innych przypadkow dotyczacych natury psychicznej lub emocjonalnej, ktore dyskwalifikuja chlopca lub dziewczyne do stalej relacji z druga osoba. Dlatego tez decyzja o slubie powinna dojrzewac przez dlugie lata i nie powinno zawierac malzenstwa przed tzw. wiekiem chrystusowym.