Będąc na zakupach w sklepie spożywczym, ,market " w Koszarowce , zauważyłam że ekspedientki są inne niż po otwarciu sklepu na początku, mniej uprzejmie do klienta , brak uśmiechu, miłego dziękuję, zapraszam ! - czy aż tak źle że odbija się to na kliencie , a skoro nie ten zawód to czego na siłę się trzymać!
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
To ty się do nich uśmiechnij to się odwzajemnią.Zmęczenie organizmu .Ja uważam cze pracę trzeba zmieniać przynajmniej co pięć lat .Bądź przynajmniej stanowisko .Pan prezes powinien trochę przemieszać .Panie z kasy na TRADYCJĘ i odwrotnie .Lubię ten sklep ale niektóre panie powinny się trochę postarać .Pozdrawiam przemiła panią Irenie .
Jak nie w Lidlu obgadują to plotkują teraz brak uśmiechu biedronka bałagan ludzie wam to dogodzić
Do obserwatora, a nie uważasz ze może akurat Pani która obsługiwała była bardzo zmęczona lub akurat miała jakiś problem . Czego się czepiasz , szukasz sensacji ?! Pozdrawiam wszystkie ekspedientki bo wiem ze to jest bardzo ciężka praca . A dla niezadowolonych więcej empatii do drugiego człowieka .
Dziewczyny ciężko pracują ,a wy szukacie dziury w całym.
Ja jak nie lubię pewnych sklepów to nie chodzę do nich.
Nie pozdrawiam Pani ze stoiska cukierniczego, chowa się w różnych alejkach, stoi w telefonie, rozmowa ważniejsza od klienta czekającego 10min na zważenie cukierków. Panie obsługujące niektóre oczywiście nawet dzień dobry nie mówią, jak praca ich meczy i nie dają rady to po co trzymać takie osoby? Myśle, ze jest wiele osób chętnych na te same stanowiska. W większości marketów w naszym mieście obsługa tak wyglada bo nikt im uwagi nie zwraca!
Taki uśmiech jak w lidlu maja to aż szoku można dostać. W sobotę robiłam zakupy to szoku doznałem. Nawet dla starszych ludzi którzy stoją w kolejce i cierpliwie czekają to tak podsumują ze szok. Pozdrawiam panią z pierwszej kasy na rannej zmianie z soboty. Pani to już prace powinna zmienić bo szkoda klientów. No teraz pracownicy lidla piszcie w obronie tak jak na każdym forum . Wspomnę ze pracowałam w sklepie 10 lat i dla miłych klientów byłam miła.
Trzeba sobie powiedzieć w prost - kto dzisiaj się uśmiecha z nas już dawno w Polacy zapomnieli co to jest UŚMIECH. Zacznijmy od siebie a inni nam się odwzajemnia
Do obserwator. Do marketu chodzisz po zakupy? Czy aby ktoś rżał do ciebie, że raczyłeś wpaść .
To Panie w sklepie maja sie uśmiechać,a klientom to sie w dup.... przewraca .Usmiech i zyczliwosc dziala w dwie strony.
A skąd wiesz? może ma problem w życiu prywatnym choć nie powinno to się przekładać na prace ale czasami nie da się zostawić problemu w domu bo człowieka przerasta a pracować trzeba. No i dla klienta tez jest nie w smak posępna mina ekspedientki Dwie strony medalu!
Jak ci nie pasują grajewskie sklepy, to jedz do Koziej Wólki
Czy ty chodzisz po usmiech do sklepu czy po zakupy. Jak nie masz usmiechu w domu to nie kupisz w sklepie. Po usmiech do klubu nocnego.
Idź i popracuj to zobaczysz ile się nauśmiechasz
Ja mialem kiedys taka sytuacje... przebywajac na urlopie przed wieloma latyw Kudowie Zdroju , udalem sie na zakupy do tutejszego sklepu spozywczego w ktorym pani, ktora obslugiwala byla bardzo nieuprzejma (to bylo wieczorem). Z racji tej ,ze jestem bezposrednim czlowiekiem, zadalem sprzedawczyni pytanie- "dlaczego jest pani taka nieuprzejma" ... a pani dala mi bardzo szybka, jasna i konkretna odpowiedz ... mowiac- " a co pan kur.. mysli ... jak by pan musial zapier.. codziennie po 12 godzin za marne pieniadze... to mialby pan jeszcze sile i ochote na usmiechy"... a ja zgaslem... odpowiadajac - ze nie rowniez nie - poprostu nie... Jaki z tego moral ?
Ale ty musisz mieć smutne życie, chciałbym mieć takie problemy jak ty smutasie ponuraku
"Obserwator" jest takie powiedzenie, wychodząc z domu nie szukaj przyjaciół a raczej bądź sam przyjacielem, w tym wypadku nie szukaj uśmiechu a sam się uśmiechaj. Zadam Tobie pytanie, ile razy w sklepie uśmiechnąłeś się do sprzedawczyni? Ile razy miłe słowo powiedziałeś? Jeżeli ani razu więc cudów nie oczekuj.
Z poważaniem. Kłania się
Pracownik ma się skupić na pracy, żeby manka nie zrobić. W pracy trzeba powagę zachować.
To akurat prawda ze w tym sklepie panuje taka atmosfera ,ale to napewno nie chodzi o to ze, pani obsługujaca ma problem czy jest zmeczona to sa młode kobiety to sa silne w porównaniu do kobiet starszych a one sa młode . To chodzi o co innego o to ze juz za duzo tych pan z ukrainy oni zabieraja nam prace ,to moze jest to zmartwienie.A wczoraj to na kasie tez obsługiwała pani z ukrainy i była jak zaczarowana jak królewna siedziała na tej kasie w porównaniu do pracy, jak by jej nie zalezało a nasze panie ekspedientki to sa jak widac madre zaradne i staraja sie szybko obsłuzyc klientów bardzo sie staraja i wcale nie musza smiac sie ich kultura osobista jest super.
Pozdrawiam wszystkich z inter.
Do sklepu idziesz po zakupy, czy oglądać uśmiech ekspedientek i słuchać "dziękuję", "zapraszam" ? To jest ciężka praca i po kilku godzinach może nie mają ochoty się uśmiechać do każdego tylko myślą, żeby wrócić do domu i odpocząć... Ostatniego zdania nawet nie będę komentował, już jeden taki był niedawno co proponował zmienić pracę, wziąć kredyt...
Oczywiście, że fajnie jest gdy ekspedientki w sklepie są uśmiechnięte ,ale ludzie bez przesady ,trochę empatii i zrozumienia. Każdy ma swoje życie, czasem dni są kiepskie ,zapowiada się drugi tydzień w deszczu .
Jest tam taka jedna Pani na sałatkach . Jak spojrzy to nie wiesz czy masz kupować czy uciekać .
obserwator, popieram, na mięsnym to jak za karę, pani Irenka to wyjątek pozdrawiam
Obserwator.Ciekawa jestem czy ty tez jestes przez 8godz.w swojej pracy usmiechniety.Bierzmy przyklad z siebie a sprzedawczynie lepiej zostawic w spokoju
Co tam uśmiech. Gdy ostatnio zapytałem ekspedientkę w jednym z marketów gdzie mogę znaleźć płatki owsiane to usłyszałem w odpowiedzi, że ona po polsku nie rozumie. I to był dopiero prawdziwy uśmiech.
Zgadzam się z Tomaszem . A i w Urzędach też nie grzeszą uśmiechem i uprzejmością ...
Omijam ten sklep, drogo, produkty typu nie daj mi się zmarnować tańsze o złotówkę bądź dwie z zakończonym terminem przydatności, wstyd.
Tu nie chodzi o uśmiech od ucha do ucha , tylko wogule jest nie przyjemnie , moim zdaniem to praca jak za karę , gdyby nie płacili to rozumiem , ale płacą i prezesowi też zależy na utargach .... a wyraz twarzy mówi o człowieku, więc zmiany tam mile widzane ! Serio to wygląda jak automat !
tez uwazam , ze pracujac w sklepie wypadaloby sie kuzwa usmiechnac do klienta, powiedziec pierwszemu dzien dobry , dowidzenia , a nie siedziec jak mruk ani be ani me, to jest ich praca bez jaj a siedza tam jakby łaske robily
Dzień dobry. Zapraszam ponownie. To już od tego może się zrobić słabo. A kasa musi się zgadzać. A wystarczy dziękuję i wszystko jasne. A co te panie pracują w teatrze? Trzymajcie się dziewczyny.
Corleone, podobna sytuacje mialem w Niemczech, a praktykantka w sklepie byla Polka !
Pewnie byles w niedziele a to jest chyba sklep ktory jako jedyny jest czynny w niedziele? ( tak a propo jakim cudem?) I oczekujesz usmiechu stojac w tych kilometrowych kolejkach... Powodzenia ze go zobaczysz
Porównując panie na kasach z Intermarche z paniami z Lidla to jest prawdziwa porażka. Jedna z pań kasjerek (taka starsza) Lidla jest tak bardzo niemiła, że odechciewa się zakupów. Mało tego, bez przerwy rozmawia przez słuchawkę, żadnej uprzejmości i troski o klienta.
A może tak jedna z drugą, poszłyby do sklepu i usiądly na kasie? Skąd wgl takie komentarze? To każdy ma wam w d**e włazić żeby było i przyjemnie? Nie przesadzajmy. Każdy może mieć gorszy dzień i wcale się nie trzeba wszystkim kłaniać. Jesli potrzebujesz atencji to poproś małżonka żeby się do Ciebie uśmiechnął. One są tak od sprzedawania, a nikt w umowie nie ma nakazu uśmiechu i wchodzenia klientowi w dupsko.
Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem.
A co one w cyrku pracują że mają się uśmiechać ostatnio byłam na zakupach pan idzie sobie zjada cukiereczki które zapakował na piekarni .Najdłem się więc papierki wrzucę do kartonu w makarony .A co tam ta zabufana pani bez uśmiechu sprzątnie
Pani Irenka zawsze uśmiechnięta miła przesympatyczna
To nie o uśmiech chodzi .Te panie są po prostu nie miłe .Oczywiście że są wyjątki .Sklep jest super ale jak taka pani się zachmuli to i zakupów się odechciewa.Juz o kolejkach to szkoda gadać .Jedna pani za ladą a pozostałe się pochowały. Dyscypliny trochę wprowadzić .
nie chodzi o szczerzenie zębów, ale o postawowe zasady kultury, to chyba niewiele
Ponoć przy wyjściu na sklep jest lustro a mottem Pana prezesa jest ,,zerknij w lustro jeśli masz zły dzień to wracaj do domu "
Jak była to szlam kilka kas dalej bo naprawdę po jej spojrzeniu i wychylaniu się z 3 kasy dalej było tragedia.
Do wszystkich niezadowolony z powodu braku uśmiechu u kasjerów: życzę Wam aby Wasze dzieci i wnuki pracowały w handlu, w obsłudze klienta itp. Wtedy może zrozumiecie i się trochę zastanowicie nad swoim pustym pojęciem.
W niedzielę to tyle ludzi jakby przez tydzień nie jedli wszyscy i nie kupowali, cały tydzień siedzą w domu a w niedziele na ura do sklepu bo 1 czynny
Zapraszam , proszę usiąść na ta kasę i siedziec obsługiwać 8h klientów z różnymi wyrazami twarzy jeden aż przemiły podejdzie drugi traktuje jakby miał zabić. Każdego witac i odpowiadać do widzenia po drodze jeszcze 10 innych pytań plus kłótnie o promocje za które wcale kasjerka nie jest odpowiedzialna . Skupić się na wydaniu reszty ze stówek lub dwusetek a w kasetce tylko kilka dwudziestek i dziesiątek. No zapraszam na to miejsce tylko nie na parę godzin a robcie to kilka lat zobaczymy jak będziecie się uśmiechać i znosić tą monotonię oraz szeleszczenia reklamowek i opakowań aż glowa boli trzeba się udać po tabletkę. Po drugie każdy ma życie jakie mu się ułożyło i nie należy kwestionować wyboru zawodu . Mądry jest ten kto nie miał do czynienia ze stanowiskiem kasjera i może sobie komentować w ten sposób. Jednak należy pamiętać że kasjerki z intermarche odnosza się do klienta z szacunkiem a gdy czasem zapomniane jest jakieś słowo to proszę się zastanowić jak wy byście się zachowywali obsłużyć tyle klientów i cały czas widzieć kolejkę. No usiadzcie i uśmiechajcie się zobaczymy ile ten uśmiech potrwa a potem zniknie z waszej twarzy .....
A powiem wam tak szczerze że od tego dzien dobry dowidzenia to gardło boli po jakimś czasie i się rzygac chce to mówić
Jesli klienci chca usmiechu to moze sami by zaczeli od siebie i od zwyklego Dzien Dobry .Wchodzą i od razu są nieuprzejmi ,bo im sie należy .2 osoby stoją i już skaczą sobie do oczu bo juz musi byc obslużony ,jeden drugiego nie przepusci bo kazdy sie spieszy a pozniej spacerują godzinami.Trzeba miec stalowe nerwy żeby po10 godzinach w niedzielę jeszcze byc milą i sympatyczną jak sie widzi takich klientow
Zawsze jestem uśmiechnięta, a przepisy ba drożdżówkę i nie tylko chętnie podam
JESTEŚMY bucami. Miły wyraz twarzy i uśmiech, wielki wyczyn. Polak nadąsany, nigdy nie zadowolony. Tutaj w tym kraju, uśmiech zakazany!!!!
Jestem zawsze uśmiechnięta i przepis na drożdżówkę i nie tylko chętnie podpowiem. A makowce palce lizać. Pozdrawiam Irena B.
Mam pomysł: zamień się z którąś z tych pań.
Jestem pewny, że obserwatorowi nie chodziło o ,,szczerzenie się,, a o podstawy uprzejmości.
Zawsze staram się być wyrozumiały dla ciężko pracujących kasjerek, ale jeśli ja jestem miły i uśmiechnięty a w zamian dostaję grymas złości i mam wrażenie, że jestem intruzem to sorry, nie będę na siłę komuś poprawiał dnia. Praca z ludźmi wymaga przynajmniej znajomości podstaw kultury i trochę sympatycznego obycia, nikt nie wymaga skowronków na kasie, ale grzeczne odpowiedzenie na uśmiech i dzień dobry to moim zdaniem podstawa.
Praca z klientem to jest bardzo trudna praca .Sama pracowałam 15 lat i jak nie miałam siły się uśmiechać to zmieniłam pracę .Drogie panie kasjerki ,sprzedawczynie uwierzcie że prace trzeba zmieniać .To dla waszego zdrowia psychicznego .Pozdrawiam panie z Intermarhe
Proszę się nie podawać za pracowników! IP jest do sprawdzenia. Pozdrawiam
Pracowałam w handlu, w biurze obsługi klienta, jako kasjerka również w markecie w niejednym, zmieniłam branże już dawno na własną firmę, jak widać można. Dla kazdego klienta, nieważne czy był dla mnie uprzejmy czy tez nie byłam miła, najbardziej boli to właśnie klientów jeśli nie potrafią wybić kasjera z równowagi, a jak się wypalilas zawodowo to zmień prace bo rzygac się chce jak takie wredne kobiety obsługują i są oburzone jakby za karę siedziały na tych kasach albo jakbyście pracowały za darmo, nie zapomnijcie ze jeśli klient nie będzie przychodził do sklepu to sklep się zamknie i zostaniecie bez stanowiska. Wasz problem gdy klient grymasi, trzeba umieć sobie z tym poradzić, a nie wyżywać się na wszystkich, za ciężko Ci w pracy to odejdź i nie strasz innych. Praca na kasie wcale nie jest taka ciężka jak piszecie.
Do wszystkich klientów wszystkich marketów wymagacie od ekspedientek kultury i trochę sympatycznego obycia zacznijcie najpierw od siebie a później komentujcie innych bo wy tez nie grzeszycie kulturą a szczególnie uprzejmością
Mnie denerwuje ze zatrudniają Ukrainki zamiast polek
Pani ,ktora zlożyla swoj podpis -Irena ,proszę podac swoje prawdziwe dane a nie podpisywać sie moim imieniem ,jesli nie masz odwagi podac swoich danych to nie pisz takich slów.tu to się faktycznie podpisuję ja Irena .
@Martynka Nazwy panstw i narodowosci piszemy duza litera. Niech ciebie nic nie denerwuje. Jesli tobie nie chce sie pracowac to nie miej zadnych roszczen, ze sa zatrudniane Ukrainki. One tez maja prawo do pracy i byc moze, tez lepiej wywiazuja sie z obowiazkow wynikajacych z umowy o prace.
Ciebie, Tobie również piszemy z dużej litery. Obserwator
Przestańcie pisać bzdety o Ukrainkach zajmujących miejsca Polkom.
Prawie w każdym sklepie poszukują pracowników, gdzie były do tej pory te Polki którym Ukrainki zabrały miejsce ? Ludzie nie powtarzajcie bzdur za rosyjskimi trolami.
Do kasjerka 2, twoja wypowiedz swiadczy o tym ,ze nie dajesz sobie w kasze dmuchac i mam wrazenie ,ze twoim mottem uprzejmosci jest wlasnie to... usmiechnij sie bo jutro mozesz nie miec zebow.
Witam zawsze.mozna.isc do biedronki tam regułka jest wykutą jak pacierz a w inter są bardzo miłe i pomocne panie które ciężko pracują dla was sprzątają papierki po waszych zjedzonych produktach pozdrawiam miłe panie z inter
Szanowne Panie, na dziale z sałatkami. Tak, Pani Irena, mimo, że nie jest najmłodszą pracownicą zawsze obsłuży w czas i wcale nie musi się usmiechac. Wystarczy, że jest rzeczowa i przyjazna klientowi. Niestety, niektóre ekspedientki, kupującego zupełnie ignorują. Czasami mam wrażenie, że w sklepie klient jest intruzem. Rozumiem, praca ciężka, ale jak ktoś zdecydował się na nią, to musi wiedzieć, że brak kupujących w sklepie to brak sklepu. Pani Ireno, tak trzymać. Domyślam się, że koleżanki Pani za to nie polubią.
Sama była świadkiem odpowiedzi pracownika do klienta ..a co to innych sklepów niema "
A ja wchodzę robię zakupy i wychodzę.Troche szkoleń pewnie by się przydało dla pracowników.
Dla klientów też by się przydało żeby nie lazili jak swinie i krowy święte
Nie wspomnę o uśmiechu w urzędach panie siedzą przy biurku za karę i obsługują klientów z wielkim oburzeniem bo ktoś chce coś załatwić a one w tym momencie kawkę popijają. O co się spytać to nic nie wiedzą.. . Wielce przemęczone.
Agnieszko temat nie dotyczy Pań w urzędach tylko Pań pracujących w marketach . Proszę nie zaśmiecać tematu tylko ewentualnie założyć nowy pod tytułem oburzone panie w urzędach.
Przyjechaly Grajewianki z Dzikiego Zachodu i udaja wielkie hrabstwo ze trzeba sie klaniac w pas.
Jakie kłaniać się? Wystarczy kultura, tego się w handlu wymaga, ale jak ktoś myśli, że pracuje w dużym sklepie i go nie wyhaczą za takie zachowanie to się grubo myli.
Może nie chodzi o panie w urzędach ale to one wymagają najwięcej uśmiechu w stosunku do siebie. Niech najpierw pomyślą jak one się odnosza a potem wymagają od pracowników sklepu.
Sluchajcie pracowalam w handlu. Mowicie ze oczekujecie "tylko " usmiechu a wiecie czego oczekuje sie od kasjerek/sprzedawczyn? Nie dosc ze siedza na kasie to jeszcze z tylu glowy maja to co dzieje sie na zapleczu czyli pietrzace sie palety wszystko trzeba wystawic na sklep zebyscie mieli co kupic. Ale w kolejce nie postoicie zbyt dlugo wiec trzeba siedziec i liczyc dalej. Towar dalej stoi ktos nas za to rozlicza pieczywo mrozonki to wszystko samo sie nie robi. Pomyslcie co dzieje sie teraz jak np podniesli komus kredyt o dajmy na to 500 zl albo nawet 1000 zl a ile zarabia kasjerka? Najnizsza krajowa (tak sadze) ona moze siedzi i martwi sie co wlozyc do gara patrzy na te produkty ktore liczy dajmy na to buraki i ma sie do nich usmiechac? Ja tez nie bylam zbyt usmiechnieta jako kasjerka bo najzwyczajniej w swiecie nie czulam takiej potrzeby klient byl dla mnie tylko klientem nikim waznym kasowalam jednego za drugim i tyle. Miejscie troche wyrozumialosci do innych i pytanie do pracujacych np na produkcji - czy stojac przy tasmie macie ochote wciaz sie uscmiechac i zagadywac kogos przez 8 godzin? Bardzo watpie. Czy panie siedzace w biurze usmiechaja sie do excela? Czy pani z banku liczac pieniadze musi sie usmiechac? Pozdrawiam wszystkich sprzedawcow gdyby nie wy to co by bylo na tym swiecie?
Brak uśmiechu to pikuś do komentarzy, które słyszy się za plecami klientów. Smutna rzeczywistość na co dzień w naszych sklepach. Po prostu strach zachodzić do niektórych sklepów.
czy nie usmiechnięty, spóżniony- wcześniej wychodzący lekarz, urzednik, też tak samo Wam przeszkadza i zwracacie mu uwagę, otóż hipokryci nie siedzicie grzecznie po kilka godzin spędzeni jak bydło na jedną godzinę, a póżniej zachowujecie się jak bydło -szukacie najsłabszego w stadzie aby mu dowalić, te Panie dwoją się , aby zadowolić pracodawcę i roszczeniowców którzy jednego dnia nie przepracowali fizycznie, większość markietów potrzebuje pracowników, zatrudnijcie sie i pokażcie jak będziecie sprawnie, szybko i z uśmiechem obsługiwać . Pozdrawiam wszystkich sprzedawców, i dziękuję za waszą służbę
Ja tam widze inny problem te palety co stoja wszedzie wszystkiego jest pelno ale ciagle przestawiane i i tak nic nie mozna znalezc w tej ilosci produktow ide do lidla mam to i to dwa rodzaje a nie 10 i sie nie zastanawiam ktory mam wziac. Wiadomo trzeba miec czym handlowac ale z duzego wygodnego sklepu zrobil sie smietnik doslownie
Piszecie wszyscy o marketach, są też i sklepiki osiedlowe . Wejdź zrób zakupy, a potem połowa Grajewa wie co kupiłaś, oj nie macie pojęcia jak te panie obgadują wszystkich klientów. Rozumiem, że to ciężka praca, ale nie tylko wy ciężko pracujecie. I o uśmiech tu nie chodzi.
To co piszecie to prawda
Patrzcie już połowa roku za nami i za pół roku Sylwester! I tak w kolko
Impreza sylwestrowa w tym środowisku to tak jak zakupy w sklepach osiedlowych i nie tylko.
Pozdrawiam forumowicza o nicku " Klient".
A ja najczęściej bywam w Biedronce na ul.Konstytucji i tam Panie zawsze uśmiechnięte sympatyczne no może wyjątek 2-3 z ponura miną. Nie mogę się doczekać otwarcia sklepu. POZDRAWIAM ZALOGE TEJ BIEDRKONKI,a te 2-3 panie niech biorą przykład z koleżanek i też się zaczną uśmiechać