Kochani rodzice sprawdzajcie dzieciom głowy. Niestety sezon na wszy został rozpoczęty. Lepiej ogarnijcie sami bo te białe kropeczki co myślicie że to może upierz to niestety jajeczka wszy. W aptekach są szampony i grzebyki które pomogą pozbyć się nie chcianych gości. Ostatni moja pociecha złapał niechciane pasożyty i pozbyłam się ich, ale niestety zauważyłam, że u jej kolegi w klasie aż głowa lśni od małych gnidek- raczej to nie początek hodowli. Boję się żeby mała znowu nie miała nie potrzebnych gości więc dla tego ten post.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Nie wiem jak taraz ale dawniej to pani higienistka systematycznie sprawdzała włosy, jak było coś nie tak byli wzywani rodzice, a i dzieci piętnowali brudasów i zawszonych. Nikt nie chciał siedzieć koło takiej osoby w ławce, bawić się itd. Czyżby dzisiaj uczeń w xxi wieku mógł mieć wszy i nic nie mażna byłoby z tym zrobić?
Dzieki za podpowiedz wiadomosc pozdrawiam
Dziś to nie można zwrócić uwagi. Dzieci i młodzieży się nie myja i nie zmieniają autfitu
To bardzo brzydko piętnować dzieci za niedbałość rodziców Kiedyś to nie znaczy dobrze Kiedyś pannę z dzieckiem wyrzucano z domu tzn , ze mamy teraz powtarzać te głupoty W cywilizowanym kraju można znaleźć inne rozwiązanie a nie upokarzać i piętnować dziecko
@Obserwator - wszawica to zwykła choroba, którą zarazić się może dosłownie każdy niezależnie od higieny czy wieku. Napiętnowanie osób, którzy zostali dotknięci wszawicą, jest najgłupszym z możliwych pomysłów. Zamiast wyśmiewać, trzeba uczyć od małego zasad higieny i INTERESOWAĆ się swoimi dziećmi. A gdy zauważy się wszy, to nie robić z tego wielkiego sekretu, tylko poinformować o tym wychowawczynię klasy, która powinna powiadomić rodziców o konieczności profilaktycznego sprawdzenia pociechom włosów. I nie zrzucać wszystkiego na system/higienistki. Choroby pasożytnicze to żaden wstyd czy hańba.
W której szkole Pani pociecha się uczy ?
nie napiętnujcie ani rodziców ani dzieci . to jest kwestia zarażenia a nie niedbałości . i na czystej głowie to się niestety zdarza
Nie upierz lecz łupież. To tak jak
plajsterki zamiast plasterki. Uprać to można to co jest brudne.
"to jest kwestia zarażenia a nie niedbałości . i na czystej głowie to się niestety zdarza" No bardzo, ale to bardzo jestem zdziwiona takim tłumaczeniem i podejściem..., bo chyba wszy nie spacerują po podłodze, tylko rozmnażają się na głowie i zawsze jest jakaś "głowa", która zaraża, bo rodzicom nie chce się zadbać o wytępienie wszy do końca...
U mojego dziecka w klasie rodzice chyba nie widzą problemu. Uważają że wszawica była kiedyś. Teraz to nie możliwe. Niestety u nie których gnidy da się zauważyć z daleka. Widać jak się dziecko drapie. J