Temat skierowany jest do wszystkich ale nie wszyscy go zrozumieją lub zrozumieją po swojemu.. Tak bywa. Żyjemy w czasach złych gdzie rządzi pieniądz który napędza spiralę nienawiści wobec siebie. Żyjemy w czasach gdzie ludzie co raz mniej rozmawiają ze sobą, zazdroszczą, mszczą się, są okrutni, nie lojalni wobec siebie i przyjaciół. To same negatywy. Ciężko dopatrzeć się pozytywów. Jestem jednym z ludzi tzw WWO czyli wrażliwych ponad przeciętność. Inaczej odbieram otoczenie. Czasem chciałbym być tzw chamem z kijem i mieć płytkie myślenie bo to jak odbieram świat męczy, mając wokół siebie tyle zła. Pytanie brzmi. Czy są ludzie, którzy czytają to forum podobni jak ja, jak ja odbierają rzeczywistosc.?! Co o tym myślicie. Wg mnie wątek jest o wiele bardziej złożony ale wykładów na temat parapsychologii nie będę dawaj z prostych przyczyn. Proszę o poważne komentarze i rozmyślania. Ludziom którzy nie kumają wątku dziękuję. Chyba że głupie komentarze podpiszecie prawdziwym imieniem i nazwiskiem.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
moim zdaniem jest prawdą o czym piszesz Neo
Nie zgodze sie z toba. Zyjemy w bardzo dobrych, nowoczesnych czasach. Tylko ludzie ci bliscy nam, obcy a nawet sasiedzi sa zli. Jeden drugiego by utopil w lyzce wody z zazdrosci ze cos wtych czasach masz, dorobiles sie.
W punkt, też tak myślę. Czyżby bratnia dusza?
Mam taką sytuację i w domu i w pracy. Obłuda, chamstwo, pycha, zdrada wszystkiego i wszystkich, nikt z nikim się nie liczy, chciwość, wyzywanie współtowarzyszy za plecami, aż nie chce się żyć.....
Neo, możliwe, że nie wypuszczasz na wierzch własnego cienia by go przetransformować. Musi coś być w Tobie, co rezonuje z częstotliwością świata jakim go widzisz. Podobne przyciąga podobne. Możliwym jest, jak sam napisałeś, wolałabyś być chamem z kijem, że w głębi siebie jesteś nim tylko tlumisz to, walczysz, zabranisz, a cała reszta, podczas noszenia maski, ciąży Ci. Nie świat, jaki jest, ale Ty sam dla siebie. Dźwigasz kamień ciężki do ciągnięcia całe życie, dlatego trudno jest żyć. Jak dobro może woleć być chamem tylko dlatego, że widzi chamstwo obok siebie?
A może, na zasadzie kontrastu widzisz tyle zła, bo zbyt mało doceniasz dobro które masz wokół? Gdybyś faktycznie wibrował wysoko, nawet wdeptujac w g...byłbyś szczęśliwy. Życie stawia nam opór kiedy my sami opieramy się życiu, nie akceptujemy, widząc szczęście tylko tam, gdzie wszystko się układa po naszej myśli. A współistniejemy z niezliczoną ilością myśli, w (nie)świadomości zbiorowej Jeśli każdy zacznie od siebie, wysyłać tylko te piękne, jakim stanie się świat?
Narzekać można do zadręczenia, jak jest podle, źle i fuj, można jednak zacząć zmieniać, siebie, własne postrzeganie, odbiór, doceniać malenkie dobra, na zasadzie podlewania, by rozprzestrzeniały się i powiększały.
Nie możesz nikomu dać tego, czego nie masz w sobie, zatem Twój wpis nie wnosi radości a ją gasi, w zasadzie namawia do użalania się i potępiania świata. Czy to jest sposób? Co wywyższy a co zakryje kocem zwątpienia? Wskazywanie palcem na zło sprawi, że ono zniknie? Czyz nie właśnie tak zasilasz je własną, i czytelników, energia?
Energia podąża za uwagą, nie zapominaj, bo z pewnością to wiesz.
ja mam tak samo ,też ciągle chcą mnie oszukać i okraść,tracę wiarę w ludzi niestety
Ludzie takie czasy dla jednych dobre dla drugich trudne . W sklepach wszystko jest ,ludzie coraz bardziej zlosliwi ,zazdrośni ,ja mam ty nie ja umiem a tobie nie powiem.
Każdy niech dba przede wszystkim o swoje sumienie :) Raczej to nie pieniądze są największym problemem tego świata, a poglądy i charakter danego człowieka.
Stwarzanie pozorów, brak Uczciwości i Sprawiedliwości wobec siebie i innych.
Przeraża mnie ludzka hipokryzja.
Na szczęście jestem spokojna, bo moim autorytetem jest Chrystus.
Rozmyślając Jego naukę wyciszam się na maksa.
Ciekawa jest twoja interpretacja mnie ale nie znasz mnie a w psychologa nie warto się bawić. Napisałem że wygodniej z mojej perspektywy byłoby być chamem z kijem dlatego ze ciężar emocji które mam w sobie a których nie tłumię pozwala mj cieszyć się życiem na swój sposób. Cham z kijem to ktoś kto żyje wg ustalonych norm, wyjście poza normę dla wielu jest kompromitujące bo co ludzie powiedzą? Nie oceniaj mnie i nie baw w psychologa, znam te zagrywki na wylot. Post był jasny i klarowny. Pozdrawiam i miłego dnia
Niestety ,u mnie to samo w pracy .
Fałsz,obłuda ,kłamstwa, wykorzystanie.Ostatnie 2 lata to już tragedia ,więc odchodzę.
Dałeś dowód nie na swoją wysoką wrażliwość ale właśnie utajone chamstwo. Nikt tu nie bawi się w psychologa bo psychologia bazuje na utartych schematach. Nie widzę też oceny a wyrażenie odczuć na temat tego co zapisałeś na forum.
Znasz takie zagrywki na wylot? Ja znam na wylot zagrywki takich jak Ty, zasłaniających się wysoką wrażliwością a pod skórą z najgrubszą podłością. I żadne "miłego dnia" tego nie zakryje.
Wysoka wrażliwość to także nie Ty, (choć napisałeś że jesteś WWO, a jak mniemam jesteś kimś i czymś innym, chyba że nadal tego nie wiesz) a podatność na taki a nie inny odbiór zewnętrzności.
To nie była krytyka mająca sprawić ból a jedynie sposobność do przemyśleń. Jak widać trafiłam w punkt. Świat widzisz takim, jakim sam jesteś, póki co.
Neo masz rację z tym bejsbolem, bo jak widzisz przed sobą taką sztukę, to trudno kulturę zachować. Pozdrawiam
Anika z Twojego pustoslowia nic nie wynika, jedynie co mozna wywnioskowac , to , ze prowokujesz nieuzasadniona krytyka stawiajac jednoczesnie zdalne i chyba jednak nietrafne diagnozy innym.
Slyszalas o takich przyslowiach i powiedzeniach ,ktore w zyciu, czesto sie sprawdzaja i moga przesladowac ludzi, bez wzgledu na to(czy tego chcemy -czy nie) , czy sa nastawieni optymistycznie, pesymistycznie lub z dystansem do zycia ?
Oto one: "nieszczescia chodza parami", nieco dosadniej- "jesli ma sie w zyciu pecha i problemow kupe mozna zlamac reke podcierajac du.e", "Najczesciej dostajemy od losu to, na czym nam najmniej zalezy".
Prowokujesz, wiec nie powinnas sie dziwic , ze wywolalas konflikt.
Mowiac szczerze twojej krytycznej wypowiedzi w ktorej zaatakowalas od razu niepotrzebnie "Neo Neo"- tez nie odbebralbym pozytywnie - a juz napewno nie- jako zaprosin do dyskusji !
Widział kto dziś bandę czarnoksiężników na ul.wojska polskiego? O co kaman bo nie wiem w jakim to celu było?
Anika moja odpowiedź widocznie cię nie zadowoliła.. I dobrze. We mnie jest zero nerwów. Moje odpowiedzi są krótkie zwięźle i proste, trudno zrozumieć?? Nadal uważam że bawisz sie w psychologa, nie warto, jak też nie warto podnosić głosu (w piśmie) na kogokolwiek. Mój temat jest prosty i zwięzły, nadal życzę dobrego wieczoru już. Głowa do góry
Anika czlowieka nie okresla sie przedmiotowo - nazwajac "Neo Neo " "czyms" uczynilas to chyba jednak swiadomie.
Ja odnosze wrazenie, ze chcesz tutaj kogos zdolowac, czyniac na sile intelektualne wyklady, ktore przez osobe o nicku "Nei Neo" sa kategorycznie odrzucane. Z reszta ja tez nie zgadzam sie z twoja krytyka personalna jaka tutaj stosujesz !
Dzieje się tak dlatego bo o ile nie wszyscy to zdecydowana większość tak jak Neo uważa , że tylko on jeden postępuje dobrze wszyscy inni robią to źle , tylko ja jestem ponadprzeciętny reszta to matoły . Może spróbujcie naprawiać świat zaczynając od siebie i nie szukajcie winy u innych , a przynajmniej nie oceniajcie ich swoją miarą . Zawsze jest wina Tuska.
Poza tym proszę wszystkich o dyskusję w temacie postu. Nie wjeżdża uciec na nikogo skoro ma inne poglądy. Tak nie wolno. Szanujmy się nazwajem jakkolwiek rozumuje my i kimś jesteśmy.
Neo, Neo rozumiem Twój żal i zgadzam się z twoimi poglądami . Czasami myślę , ze nastały chore czasy , kult pieniądza i.t.p Staram się nie osadzać i myśle ze przyjedzie czas kiedy zapłacimy za swoje postępowanie. Mam dla siebie taką radę Żyje tak aby mogła sobie sama spojrzeć w twarz i nie czuć wstydu ,a życie mnie nauczyło , ze nie wszystko można kupić za pieniądze
Neo Neo... Jak ciebie ktos ma rozumiec to ty zrozum innych i nie cezuruj i nie blokuj komentarzy.
Wszystko sprowadza się do : najpierw wychowanie, potem kultura, następnie nauka i wyksztalcenie dające inteligencję, oraz panowanie nad emocjami, a na końcu doświadczenie życiowe poparte empatią. Do tego należy dołożyć przestrzeganie dekalogu i codzienny usmiech. dopiero wtedy mamy receptę na dobrego człowieka.
Wykształcenie nie daje inteligencji. Coś co masz nabyte od urodzenia to dar, talent lub inteligencja. Wszystko inne to rzeczy wyuczone. Intuicja u ludzi jest też różna i o tym jest ten temat. Widzę że chyba nie było sensu zakładać tego tematu.