Kiedy otworzą urzędy?

Dlaczego urzędy nie wznawiają pracy? Czy tam pracują bardziej delikatni ludzie niż pozostali, pracujący w sklepach czy zakładach przemysłowych? To jest już irytujące, że wszystko trzeba załatwiać przez internet lub wrzucając dokumenty do urny. Czasem są pytania lub sprawy, które wymagają kontaktu osobistego.

Przecież wszyscy tak krzyczą , że urzędnicy są niepotrzebni bo wszystko można załatwić przez internet a jednak się przydają .

Aga, to są właśnie tacy sami pracownicy, jak ci, którzy pracują w innych zawodach. Tyle, że chyba sami siebie uważają za lepszych. Powinni pracować, bo czym się różni urzędnik od np. sprzedawcy w sklepie? Praca jak praca. Czy ci urzędnicy zapadli w sen zimowy i np. do sklepu nie chodzą po zakupy? Tam też można się zarazić. A może żywią się energią słoneczną? Wychodzi na to, że mają okazję nie pracować, to korzystają!

Niektóre urzędy są otwarte dla interesantów :)

Dokładnie w naszym społeczeństwie to mentalność jest taka że nauczyciel i urzędnik to dwa najbardziej niepotrzebne zawody więc po co ich utrzymywać? Zlikwidować szkoły i urzędy bo po co to komu tylko irytują....

a co z rejestracja auta podobno mozna czekac az otworza bez konsekwecji ?

Im jest tak wygodniej ,mają spokój od petentów,już się przyzwyczaili i wykorzystują sytuację do oporu,a nas mają w nosie,biorą przykład z góry.

No to skoro urzędy są nie potrzebne to po co oni tam siedzą. Załatwimy przez Internet A Was połowa wystarczy

Ona w większości Urzędów w Polsce można załatwić sprawę pilną bądź nie po wcześniejszym uzgodnieniu. Może i siedzimy za biurkiem i zawsze będziemy złymi urzędnikami dla innych bo zawsze coś się nie podoba. Każdy widzi tylko pijącą kawę, a w między czasie co robimy? Kawa czasem jest na cały dzień jedna ciągle zimna, czasem nie można zjeść podczas pracy bo ciągle ktoś przychodzi.
Chcesz coś załatwić? Zadzwoń i dowiedź się jak to zrobić.
aga ma racje, że wszystkim urzędnicy nie potrzebni a tak to tylko płacz.
Potencjalny petent nam tak wygodniej? Codziennie masa pism z "góry", codziennie odbieranie głupich telefonów np. "siedzę w domu, nie pracuje, dajcie mi zasiłek na dzieci opiekuńczy" albo "pani, a dzisiaj to ja dostane te pieniadze bo zawsze sa 20, a dzisiaj jest 19" :(
wykorzystywanie sytuacji do oporu? to petent nie liczy się z nami, z naszym czasem i bezpieczeństwem. Wszędzie w biurze jest nadmiar ludzi na m2 i jeszcze do biura mamy wpuszczać petentów, gdzie nie każdy dba o higienę?
Petenci są umawiani na daną godzinę i są przyjmowani w oddzielnym pokoju, nawet jeśli mogą coś zrobić przez internet i mają taką możliwość.
Na każdą osobę przewidujemy 20 minut bo każdy może się spónić i jak jest? Pani X nie przyjdzie o 10.00 bo o tej godzinie to ona dopiero wstanie. No dobrze to umówimy panią na 12.00 a o której przychodzi? o godzinie 14 gdzie jest umówiona inna osoba i jeszcze ma pretensje, że musi łaskawi czekać na dworzu. Przychodzenie o wiele później, w inny dzień, dzwonienie 10 razy i przekładanie to jest norma.
A kiedy zjeść ?? Każdy ma w pracy ustaloną przerwę, a my? Chyba w innej rzeczywistości

Urząd miasta był otwarty cały czas. Tylko, że sprawy zalatwia się w punkcie podawczym w holu, bez wchodzenia do gabinetów. Na dół, do interesantów schodzą pracownicy.

Tak jak i w Starostwie. Kto taki niezadowolony? Wszystko się załatwia w trochę dłuższym czasie. Zdrowie chyba ważniejsze. Nieważne czy jest się urzędnikiem czy pracownikiem fizycznym np. Wstyd mi ludzie że jesteśmy wszyscy nazywani ludźmi. Zdrowia wszystkim.

otworzą, spokojnie, trochę cierpliwości !

Jako pracownik jednego z urzędów, sprawy z petentami wolę załatwiać osobiście, jest to dużo wygodniejsze bo można przekazać więcej informacji, czy nawet przedstawić różne dokumenty. Wszyscy tak oczerniają urzędników, ale czy my sami narzucamy żeby urzędy były pozamykane? Przecież to wyszło z "góry". Obecny czas nie jest wcale łatwy ani dla Was petentów, ani dla nas urzędników. Ciągłe telefony z różnymi pytaniami, czasami nawet nie dotyczącymi danej jednostki, bywają dni że zamiast wdrożyć się w daną sprawę, udzielam ciągłych informacji przez telefon. Dlatego nie rozumiem tego, że ludzie oczerniają urzędników, że piją ciągle kawkę. Mam nadzieję, że gdy minie pandemia atmosfera w naszym społeczeństwie się rozluźni, a miniony czas skłoni do przemyśleń. Także proszę Was o spokój!
A gdy otworzą urzędy zapraszam do załatwiania spraw :)

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Czy ja gdzieś napisałam, że urzędnicy piją kawę albo są niepotrzebni? Przeciwnie, są niezbędni, tak jak lekarze, nauczyciele, sprzedawcy, piekarze itd. Ja napisałam, że urzędy są zamknięte bądź ograniczone w działaniu, a ja nie mogę załatwić ważnych dla mnie spraw. Ludzie, przecież to bez sensu. I tak mamy prywatnie kontakty z różnymi osobami np. w aptece, sklepie. Dlatego uważam utrudnienia w funkcjonowaniu urzędów za hipokryzję.

Otwarcie całkowite U.M nie zależy od urzędników tylko od decyzji ministra zdrowia i Premiera.Więc po co te złośliwości.A tak naprawdę to od nas zależy jak szybko ograniczymy pandemię.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.